aktualności
Potter: Moje nazwisko stało się bardziej znane
Dziś mija miesiąc od kiedy Graham Potter rozegrał swój pierwszy mecz jako trener Chelsea. Ogółem zespół w tych spotkaniach strzelił 10 bramek tracąc jedynie jednego gola.
To był surrealistyczny początek, śmierć królowej, odwołane mecze, międzynarodowa przerwa, mój pierwszy mecz w Lidze Mistrzów. Było sporo do przemyślenia, ale muszę być naprawdę wdzięczny zawodnikom: byli bardzo otwarci, szczerzy. Zaczynamy budować miłą relację. Mamy teraz do rozegrania sporo meczy w krótkim czasie i musieliśmy wykorzystać grupę tak mądrze, jak to możliwe.
Jestem pod wrażeniem postawy zawodników, jest kilku chłopaków, którzy wciąż nie mieli czasu na grę, ale niekoniecznie dlatego że zrobili coś złego, możesz przecież wystawić na boisku tylko 11. Piłkarze są ambitni, zdeterminowani, chcą dobrze sobie radzić - opowiada Potter.
W Brighton nie mieliśmy głośnych nazwisk, ale Adam Lallana wygrał Ligę Mistrzów, grał dla Liverpoolu przez siedem lat, a Danny Welbeck dobrze sobie radził w swojej karierze. Drużyny Premier League mają 24 graczy, z których wszyscy chcą grać. Kiedy ich nie wybierzesz, są rozczarowani, ich ego jest zranione. Ludzie są skomplikowani w wielu dziedzinach życia. Ta praca nie jest prosta, niezależnie od poziomu.
Obecnie zauważyłem, że nie mogę tak często wychodzić na miasto, moje nazwisko zrobiło się bardziej znane ale i tak jestem zajęty. Nie mam swojego życia; po prostu przychodzę na trening i próbuję przygotowywać zespół do meczu. Moja twarz niestety zbyt często pojawia się w telewizji. Nie lubię oglądać siebie w telewizji, mam spocone dłonie. Wolałbym chyba iść do dentysty!
Reklama:
Oceń tego newsa:
lysy8317.10.2022 10:36
Zobaczymy jak bedzie znane do konca sezonu