aktualności
Robinho kością niezgody w Chelsea?
Scolari nigdy nie ukrywał swojego zachwytu grą Robinho i miał nadzieję, że po Deco to właśnie Brazylijczyk zasili skład jego zespołu.
Co prawda w ostatnich wywiadach trener twierdził, że nawet brak tego zawodnika nie wpłynie na siłę Chelsea, jednak w rzeczywistości mocno miał przeżyc podkupienie zawodnika przez Manchester City.
Jest zbyt dużym profesjonalistą, żeby robić z tego aferę, jednak niezrealizowanie tego transferu to dla niego prawdziwy cios - powiedział tabloidowi informator.
City przekonało Real do sprzedaży gracza wykładając o 4 mln funtów więcej niż wynosiła oferta Chelsea, bijąc przy okazji rekord transferowy w Wielkiej Brytanii.
Po takim niepowodzeniu Scolari zażądał tłumaczeń ze strony dyrektora naczelnego Petera Kenyona i właściciela Romana Abramowicza.
To żadna tajemnica, że Chelsea w ostatnich latach była nadzwyczaj hojna i aktywna na polu transferów. Niektórzy z kupionych zawodników okazali się strzałem w dziesiątkę, inni - wręcz przeciwnie - ciągnie dalej informator.
Felipe zdaje sobie sprawę z tego, że budżet nie jest z gumy, jednak on przecież nie szalał. Sprowadził Deco za 8 milionów funtów i podkreślał jak ważny w jego planach jest Robinho. Teraz może czuć się bardzo zawiedziony tym, że klub nie chciał zwiększyć swojej oferty o 4 miliony aby kupić Brazylijczyka.
Reklama:
Oceń tego newsa:
DidierDrogba03.09.2008 11:44
Romek już niejest tak hojny jak za czasów Mourinho.