aktualności
Cole: Jesteśmy głodni sukcesu
Mimo wielkiej szansy na wygranie Ligi Mistrzów i Premiership, ostatecznie Chelsea zakończyła sezon z pustymi rękoma. Według Cole'a, takie rozczarowanie tylko wzmaga głód sukcesu.
Piłka jest podobna do całego życia: raz na wozie, raz pod wozem. Pójście w górę nie byłoby nigdy tak słodkie, gdyby nie upadki. To co zdarzyło się w zeszłym sezonie spowoduje, że puchary jakie być może zdobędziemy w tym roku będą jeszcze bardziej smakowały - mówi pomocnik Chelsea.
Cole przyznaje, że wspomnienia z finału Lidgi Mistrzów w Moskwie są wciąż bolesne, jednak gotów jest je odłożyć na bok i żyć obecnymi meczami.
Wiem, nie można tego porównać z rzeczami, jakie zdarzają się ludziom w codziennym życiu. Musimy jednak wykorzystać to uczucie, aby wygrać Ligę Mistrzów tym razem. Wielokrotnie byliśmy na skraju wygrania tak wielu pucharów...
Nasz trener chce, abyśmy grali coraz lepszy futbol, mieli przewagę w posiadaniu piłki, jednak na samym końcu i tak liczy się tylko wygrana. Nie można cały czas naśladować styl Brazylii, to może jedynie tylko sama Brazylia - uważa Joe Cole.
Zarówno w klubie jak i w reprezentacji, pomocnik musi walczyć o swoje miejsce w podstawowym składzie zespołu. Jak twierdzi gracz, taka konkurencja mu nie przeszkadza, jeśli może grać z najlepszymi zawodnikami świata.
Nie chciałbym iść inną drogą. Konkurencja pomaga, popycha do dalszych działań, twój umysł jest ostry i skoncentrowany. Deco to prawdopodobnie najlepszy zawodnik z jakim dane mi było grać. On powinien uchodzić za jednego z najlepszych pomocników swego pokolenia. On gra fantastyczny futbol, zna wszystko na wylot - kończy Cole.
Reklama:
Oceń tego newsa:
kwiat804.10.2008 21:49
no i o to chodzi CHELSEA powinna sobie stawiac najwyzsze cele
chels03.10.2008 16:27
Głowa do góry!!! Podoba mi się zdanie Cola o tym, że przegrana w finale LM to nic w porównaniu z tym co dotyka zwykłych ludzi, fajnie że nie ma głowy w chmurach
Swoją drogą ciekawe, czy zagra z Aston Villą