aktualności
Podsumowanie 8. kolejki angielskiej Premier League
Najpierw pozycję lidera w sobotę bezproblemowo obroniła Chelsea, gromiąc na Riverside Middlesbrough aż 5:0, a wynik mógł być jeszcze wyższy. Potem w pięciu meczach rozgrywanych o 16:00 padły trzy wspomniane bezbramkowe rezultaty. Najbliżej zwycięstwa był w Londynie Sunderland, ale arbiter nie uznał gola "Czarnym Kotom", dopatrując się ofensywnego faulu przy wykonaniu rzutu wolnego, a potem podopieczni Roya Keane'a tylko ostrzeliwali bramkę Fulham.
Dramatycznie było na innym stadionie w Londynie, gdzie Arsenal dopiero po przerwie wziął się do roboty i pokonał prowadzący sensacyjnie przed zmianą stron Everton. Najwięcej emocji dostarczył jednak mecz w Liverpoolu, gdzie "The Reds" znów musieli odrabiać straty.
Ludzie Rafaela Beniteza do 80. minuty przegrywali z Wigan i dopiero po usunięciu z boiska Antonio Valencii przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Steve Bruce był bardzo zdenerwowany po meczu i stwierdził, że jego zespół został okradziony z punktów.
W ostatnim sobotnim starciu Manchester United planowo i spokojnie rozbił WBA na Old Trafford 4:0.
Łukasz Fabiański, Tomasz Kuszczak i Ebi Smolarek oglądali mecze swych zespołów na ławkach rezerwowych.
W niedzielę Hull City zdobyło czwarty londyński skalp. Tym razem zwycięstwo nad West Ham zapewnił gol Michaela Turnera w 51. minucie, który po kornerze strzałem głową pokonał Roberta Greena.
W ostatnim weekendowym spotkaniu rozegrał się prawdziwy horror. Na Britannia Stadium arbiter doliczył do regulaminowego czasu gry w sumie prawie kwadrans! Trzy minuty w pierwszej połowie i aż jedenaście w drugiej. Już po niecałych 20 minutach Tottenham miał jednego zawodnika mniej, gdy Gareth Bale został usunięty za faul w polu karnym. Danny Higginbotham pewnie wykorzystał karnego i Stoke objęło prowadzenie. Mimo osłabienia, "Koguty" zdołały jednak wyrównać.
W drugiej połowie Rory Delap pokonał Heurelho Gomesa i "Potters" znów prowadzili. Nieszczęsny Gomes jeszcze spowodował uraz Vedrana Corluki, uderzając go kolanem w głowę, co skończyło się dla Chorwata wizytą w szpitalu, na szczęście bez poważniejszych konsekwencji.
W doliczonym czasie gry gospodarze mogli jeszcze podwyższyć wynik, ale Ricardo Fuller przy okazji wykonywania drugiego już karnego dla "Garncarzy" zaliczył tylko dwa słupki. To nie był koniec emocji, bo czerwona kartkę otrzymał drugi "Kogut" Michael Dawson za faul na Mamadym Sidibe, a Delap trafił w poprzeczkę.
Juande Ramos po meczu stwierdził, że pierwsza "czerwień zakończyła spotkanie", ponieważ "nie można prawie całego meczu grać w jednego mniej".
Wyniki 8. kolejki Premier League:
Sobota
Middlesbrough - Chelsea 0:5
Aston Villa - Portsmouth 0:0
Arsenal - Everton 3:1
Bolton - Blackburn 0:0
Fulham - Sunderland 0:0
Liverpool - Wigan 3:2
Manchester Utd. - West Brom 4:0
Niedziela
Stoke - Tottenham 2:1
Hull - West Ham 1:0
Poniedziałek
21:00 Newcastle - Manchester City
Reklama:
Oceń tego newsa: