aktualności
Stamford Bridge poddane! Liverpool pokonuje Chelsea
Stawką tego meczu było pierwsze miejsce w tabeli. Zwycięzca nie tylko zająłby fotel lidera, ale także miał trzy punkty przewagi nad stawką.
Do zespołu The Blues po kontuzji wrócił Ashley Cole, natomiast w The Reds brakuje Fernando Torresa. Spotkanie rozpoczęli gospodarze.
Pierwsze minuty to sporo niedokładności - w 4. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Portugalczyk Deco czym wywalczył rzut rożny. Goście dobrze poczynali sobie w środku pola, jednak brakowało tego ostatniego podania które otworzyłoby drogę do bramki.
W 9. minucie groźnie pod bramką Reiny, ale Anelka niecelnie dograł do Kalou. Niewykorzystana sytuacja zemściła się na graczach Felipe Scolariego. Akcja Liverpoolu, piłka wpada w pole karne, gdzie niebezpieczeństwo zażegnał Terry, ale nie na długo. Piłka spadła przed pole karne gdzie od razu uderzył Xabi Alonso i The Reds objęli prowadzenie!
Po strzelonej bramce nadal drużyną która lepiej grała był Liverpool. Nie można co prawda odmówić walki graczom Chelsea, ale pierwszy kwadrans nie wskazywał na to, że tego dnia The Blues są w dobrej formie. Podopieczni Scolariego częściej utrzymywali się przy piłce, ale w ich poczynaniach było widać brak precyzji.
W 17. minucie akcja była toczonoa pod bramką Chelsea - Riera był bliski zdobycia gola, jego strzał zatrzymał się na bocznej siatce. Szybka odpowiedź - głową Anelka, ale wprost w ręce Pepe Reiny.
24. minuta i Steven Gerrard mógł przesądzić o losach meczu - klub z Londynu miałby problemy z podniesieniem się, jesli przegrywałby 0:2.
Kapitan Liverpoolu popisał się dobrym uderzeniem które z trudem wyłapał Cech.
Od 30. minuty nieco lepiej w ofensywie zaczęli sobie poczynać miejscowi. Kilka dobrych centr w pole karne, kilka strzałów, ale nic nie znajdywało drogi do siatki.
W 37. minucie bliski zdobycia gola Deco - kolejny strzał byłego pomocnika Barcelony ale znowu niecelnie. Wręcz druzgozącą przewagę miała w tej części meczu Chelsea!
Po pierwszych nieudanym kwadransie The Blues przeważali pod każdym względem, prócz strzelonych bramek. Do przerwy już nic się nie zmieniło - Benitez miał się z czego cieszyć, jego zespół realizował w pełni założenia taktyczne.
Po przerwie gra nie wyglądała przynajmniej na początku tak, jak to było w pierwszej połowie. Teraz to oba zespoły próbowały atakować. Jednak znowu brakowało precyzji, szczęścia, sporo było fauli.
W 56. minucie Malouda był faulowany przez Reinę w polu karnym, ale wcześniej odgwizdany spalony i nici z karnego dla The Blues.
Na kolejną dogodną sytuację kibice gospodarzy czekać musieli do 73. minuty. W pole karne dośrodkował Lampard, głową zgrał Di Santo, a Ashley Cole w dogodnej sytuacji fatalnie chybił. Coraz więcej nerwowości wkradało się w poczynania gospodarzy.
W 77. minucie zza pola karnego dobić gospodarzy chciał Babel, zabrakło mu na prawdę niewiele.
Do końca wynik się już nie zmienił Przerwana została wspaniała passa The Blues - 86 spotkań z rzędu bez porażki na własnym terenie przeszło do historii. Liverpool zgarnął trzy punkty.
Chelsea - Liverpool 0:1 (0:1)
bramki: Alonso (10')
Reklama:
Oceń tego newsa:
Sma(L)e-C-27.10.2008 22:42
Nie ma co Panikować .
Liverpool też nie raz się potknie w tym sezonie .
To że ktoś ma dobry start nie znaczy że świetnie będzie finiszował .
może na to zabraknąć sił ;)
Teraz Ważny mecz z Chyba Najgroźniejszym w Premiership Rywalem .
Z Jednej strony ciesze się że Taka Drużyna Jak Hull świetnie sobie radzi w "ekstraklasie" Angielskiej ale z Drugiej strony jestem Sercem za Chelsea i Oby to The Blues wygrało ;)
Pozdrawiam
Sma(L)e-C-
najlepszy komendator27.10.2008 20:23
kurde przegralismy noi mamy 2 miejsce jak to mowia pech to pech
KoSi_9527.10.2008 15:15
Sma(L)e-C- racja i tak nic z tego rekordu by nie było..choć smutne jest to że CHELSEA przegrała na SB..ale teraz nie wolno na to patrzeć i skupić się na następnych meczach
Sma(L)e-C-27.10.2008 15:00
ja pierdolę . . .
niektórzy to naprawdę Fani/kibice są .
Jak Chelsea Przegra Mecz to już są chujowi itp ?
każda Drużyna ma wzloty i upadki .
Myślicie że Kibice Arsenalu też tak obrażali swój klub po Przegranej z Beniaminkiem ligi Hull City ?
Pomyślcie ludzie co piszecie czasami .
Wracając do meczu .
brakuje Trochę kilku zawodników i to odwzorowuje się na Grze The Blues.
Brakuje Szybkiego i Dobrze wyszkolonego technicznie oraz Siło J.Cola Który nie raz potrafił sam przejść pół boiska i świetnie dograć.
Także Ballacka który jak Pier** z Dystansu to bramkarz nie wie gdzie uciekać ;)
Ale jak wrócą to gwarantuję wam że To co Powiedział Scolari może się spełnić Tylko że jednak nei sezon bez porażki lecz z jedną Porażką .
To i tak będzie wiele pkt i pewne Pierwsze miejsce .
Poza tym Popieram Kolegę Lamps8
Co wam z Rekordu ?
Liczy się chyba kto wygra Ligę Mistrzów, Premiership Puchar Angli i inne Trofea a nie to kto ile razy przegrał u Siebie a kto ile razy wygrał
Popatrzcie na Statystyki Meczu Liverpoolu z Chelsea .
czy The blues Ma myśleć że jesli to Liverpool Wygrał więcej meczy to oni nie mają szans ?
Owszem, takie coś budzi respect ale także chęć pokonania Takich druzyn które są wg. statystyk lepsze.
Więc trzymajmy się Chelsea i nie opuszczajmy tego klubu teraz gdy najbardziej potrzebuje wsparcia fanów .
Pozdrawiam Prawdziwych fanów i Kibiców The Blues ;)
Sma(L)e-C-
Kun Aguero27.10.2008 13:47
Wychodzi na to, że Scolari NIE POTRAFI GRAĆ Z SILNYMI DRUŻYNAMI!! Z MU remis, z Liverpoolem porażka i UTRATA REKORDU!! Nawet nasz poprzedni trener totalnie nie znany AVRAM GRANT potrafił świetnie prowadzić Chelsea. Doszedł nawet z nią do finału Ligi Mistrzów PO RAZ PIERWSZY W HISTORII THE BLUES!! WYJEBAĆ SCOLARIEGO! Nic nie wygramy, jak nie pokonamy MU, Arsenalu i LFC.!!
Kun Aguero26.10.2008 20:56
KURWA MAĆ! Byłem na zawodach w siate i sobie tak myśle... Jak tam Chelsea? Przyjeżdżam do domu i stary mówi "Chelsea chyba przegrała". Ja se myśle "Kurwa nie możliwe". Patrze a tu na STAMFORD BRIDGE przejebali 1:0!!! Jestem poprostu załamany!!
Chelsea Fan26.10.2008 18:07
jeśli chodzi o rekord to i tak jeszcze długo będzie należał do nas...to my mamy najwięcej zwycięstw z rzędu u siebie!!!!a jeśli chodi o grę to Liverpool jest na fali, a my mamy w huj kontuzji i robimy dobrą minę...tak więc głowy do góry...wraca drogba,Cole i misza to będzie git..A ligę i tak wygramy ach i jeszcze jedno...GOALKEEPER jesteś gówno nie kibic...Go go the BLUES...
CFC-man26.10.2008 17:56
no co trudno...widac było przewage LIverpoolu nad nami...trzeba sie teraz podniesc i grac swoje...brakuje napsatników a także J.Cola który zawsze nas w meczch z lieverpoolem ratował!!WRACAJ JOE!
Lamps826.10.2008 17:25
co wam z rekordu? nic za to i tak sie nie dostaje... to tylko liczby liczy sie wynik koncowy... troche jest mi was zal...
GOALKEEPER: bo mogli przejsc sezon bez porazki gdyby nie te cholerne kontuzje... nie brakuje napastnikow lecz napastnika jeden nam by wystarczyl... gdyby wszyscy sie nie rzucali na drogbe jak tylko zaczyna grac bylo by lepiej...
deco fun26.10.2008 17:22
no przegraliśmy u SIEBIE zal.pl SB-twierdza zdobyta