aktualności
Scolari: Presja? Jaka presja?
3 punkty dadzą Chelsea pewny awans z fazy grupowej turnieju. Porażka przy dodatkowych okolicznościach (wygrana Bordeaux z Romą) skaże Londyńczyków na udział w Pucharze UEFA.
Ten mecz jest jak każdy inny. Oczywiście, jest ważny w kontekście awansu, ale poza tym nic się nie zmienia. Chcemy zwycięstwa, bo da nam ono awans i to jest najważniejsza rzecz. To, czy zajmiemy pierwsze czy drugie miejsce w grupie, to rzecz drugorzędna. To nie jest najważniejszy mecz sezonu, tylko kolejne starcie w naszym terminarzu - upiera się Brazylijczyk.
Jeśli poniesiemy porażkę, być może odpadniemy z Ligi Mistrzów. Jest taka możliwość, jednak nikt z nas nie czułby się z tym dobrze. Jednak to jest futbol, takie jest życie, więc wszystko jest możliwe - ciągnie Scolari.
Przy okazji szkoleniowiec wypowiedział się na temat presji, jakiej ma być poddawany w Chelsea - zarówno jeśli chodzi o wyniki w Premiership, jak i w Lidze Mistrzów.
Wiecie ile ludzi żyje w Brazylii? 180 milionów! A ja byłem tam trenerem reprezentacji. Myślicie, że jestem tu pod presją? Tutaj wcale jej nie ma! W Brazylii każdy Brazylijczyk czuje się trenerem futbolu. To dopiero była presja!
Reklama:
Oceń tego newsa:
chels09.12.2008 16:09
Luzik Felipe! To mi się podoba!