aktualności
Southgate: Na szczęście spekulacje to zwykle plotki
Włodarze Chelsea są podobno gotowi przedstawić piłkarzowi propozycję kontraktu w zimowym oknie transferowym, jednak trener Boro, który nie znajduje się pod presją sprzedaży żadnego ze swoich graczy uważa, że jeśli już klub z Londynu przystępuje do negocjacji, powinien wykazać się większą hojnością.
Jeśli chodzi o styczeń, to jest to okres niepokoju we wszystkich klubach z uwagi na dzikie spekulacje dotyczące sprzedaży czy kupna graczy. Taka jest natura okresu transferowego. Z naszej strony zrobimy wszystko, żeby zatrzymać swoich zawodników w klubie, a jeśli uda się do niego kogoś dokooptować, też będzie dobrze - mówi Gareth.
Tuncay Sanli przeniósł się w ramach wolnego transferu z Fenerbahce do Boro w 2007 roku i jak się okazało, doskonale sprawdził się w Premiership.
Menadżer angielskiej drużyny, który również jest pod wrażeniem gry tureckiego gracza nie jest więc zdziwiony zainteresowaniem ze strony takiego klubu jak Chelsea.
To niesamowity i inteligentny piłkarz, którego możesz ustawić na każdej pozycji na boisku. W zeszłym roku zdobył 8 bramek, w obecnym ma już na swoim koncie 4 . Może grać jako pomocnik i zawsze gra z przyjemnością. Taki charakter ma pozytywny wpływ na całą drużynę - chwali swojego podopiecznego szkoleniowiec Boro.
Jeśli chodzi o spekulacje, jesteśmy wobec nich bezsilni. Niektóre z plotek mają w sobie ziarno prawdy, inne są całkowicie wyssane z palca. Każdy klub przechodzi to u schyłku roku. W pierwszym roku pracy byłem tym zdziwiony, w zeszłym przygotowałem się na to lepiej, a w tym wiem już co mnie czeka. Trzeba tylko pamiętać, że piłkarz to nie rzecz. On puka w twoje drzwi i chce porozmawiać, a my z miejsca możemy większość plotek wybić mu z głowy. Na szczęście wszystko kończy się 31 stycznia, a po tym dniu każdy zdaje sobie sprawę, gdzie będzie grał przez kolejne 6 miesięcy i skupia się wyłącznie na swojej pracy - kończy Gareth Southgate.
Reklama:
Oceń tego newsa: