aktualności
Wywiad z Branislavem Ivanovicem (grudzień 2008)
Wrześniowy debiut w meczu rozegranym w ramach Carling Cup przeciwko Portsmouth był początkiem dla kilku robiących wrażenie występów na środku naszej obrony i właśnie na tej pozycji najlepiej czuje się 24-latek.
?Preferuję tę pozycję, ale jestem w dobrej sytuacji ponieważ mogę grać zarówno w środku jak i na prawej stronie obrony. Osobiście wolę jednak środek. Widzę tutaj swoją przyszłość. Wolę grać bardziej po prawej stronie ponieważ tam grałem w Rosji i jestem prawonożny, więc czuję tam większy komfort.?
?Oczywiście daję z siebie wszystko na każdej pozycji i zagram tam, gdzie ustawi mnie menadżer.?
Pierwszy mecz o punkty Ivanovic miał jednak miejsce na flance. Serb zastąpił zmęczonego José Bosingwę i właśnie na tej pozycji zawodnik gra obecnie dla swej reprezentacji, w barwach której zaliczył 17 występów i zdobył 3 bramki.
?Jeśli tylko gram to jestem szczęśliwy. Obecnie w reprezentacji występuję na prawej obronie. Kiedy grałem w Rosji to w klubie ustawiano mnie na prawej obronie, a w reprezentacji na środku. Teraz jest na odwrót.?
Ivanovic jest przekonany, że jego uniwersalność jest raczej atutem niż przywarą i ma nadzieję, że to pomoże zarówno nam jak i jemu samemu: ?Ważne jest, aby na boisku wszyscy sobie pomagali. Musimy współpracować ponieważ pracujemy na wspólne wyniki.?
Od styczniowego transferu Ivanovic nieustannie stara się wedrzeć do wyjściowego składu i wbrew pogłoskom łączącym go z kolejną zmianą klubu zawodnik twierdzi, że dobrze czuje się w Londynie, a jego umiejętności lingwistyczne przydają się w nauce nowej mowy.
W trakcie tego wywiadu czasami co prawda korzystał z pomocy tłumacza, ale czuje się wystarczająco pewnie, aby wysłuchiwać pytań zadawanych w języku angielskim.
?Nie wiem, czy mówię poprawnie, ale wiem, że trochę już ten język znam.? powiedział bezbłędnie. ?Potrafię posługiwać się tym językiem i jeśli chodzi o typowo piłkarskie słownictwo to nie mam z nim żadnych problemów ponieważ wiele rozmawiam zarówno z zawodnikami jak i sztabem szkoleniowym i zawsze chodzi o futbol. Nie mówię cudownie, ale wystarczająco dobrze.?
?Świetnie rozumiem się z kolegami z drużyny, są wspaniali. Cieszę się z możliwości ciężkiego trenowania z najlepszymi.?
?W Chelsea jest tak wielu wielkich graczy, ale kiedy już tutaj jesteś dociera do ciebie, że to przykładni profesjonaliści, którzy są dobrzy w tym co robią. Kiedy ich poznasz to wiesz, iż są wspaniałymi facetami.?
?Naszym wspólnym celem jest więc dążenie do ulepszenia swej gry, wyjścia na boisko i pokazania się z jak najlepszej strony.?
Najtrudniejszym testem Ivanovic był jak na razie ostatni mecz z Arsenalem, który zakończył się naszą porażką 2:1. Wynik nie spotkał się z oczekiwaniami, ale jeśli chodzi o swą grę to zawodnik nie miał sobie nic do zarzucenia w kwestii krycia imponującej sylwetki Emmanuela Adebayora.
?Jest wspaniałym zawodnikiem, ale moim celem było uniemożliwienie mu zdobycia gola, więc chyba wykonałem swą pracę.? podsumował.
?To był ciężki mecz, ale jeśli chodzi o przygotowania to nie robiliśmy nic nadzwyczajnego ? przed każdym meczem szykujemy się jak na najważniejsze starcia. Oczywiście, są teoretycznie łatwiejsze mecze, ale powinno się przygotowywać do każdego z nich tak samo jak właśnie do tych najcięższych. Każdy motywuje się na swój sposób.?
?Rezultat nas nie zadowala, ale nadal zajmujemy dobrą lokatę.?
Jak dotąd urodzony w Mitrovicy piłkarz rozegrał w barwach Chelsea 9 spotkań. Wystąpił w nich głównie w roli zastępcy Ricardo Carvalho, ale wraz z większą ilością doświadczenia Serb zaczyna powoli myśleć o większej ilości występów.
Ivanovic jest jednym z wielu młodych serbskich graczy, którzy wyrabiają sobie dobre imię w czołowych europejskich ligach. Ten koniec wschodniej Europy był od zawsze ?producentem? najlepszych, takich jak na przykład Dragan Stojkovic, Predrag Mijatovic czy Dejan Savicevic i ponownie obserwujemy ?wylew? jego rodaków, ale on sam nie chce wybrać najlepszego.
?Nie chciałbym wymieniać nazwisk utalentowanych bo jest ich tak wielu, że mógłbym o kimś zapomnieć.? zażartował.
Jednym z nich jest bezapelacyjnie obrońca Manchesteru United, Nemanja Vidic, który przybył na Wyspy Brytyjskie w 2006 roku. Ivanovic użył swego kolegi z reprezentacji jako sprawdzonego źródła informacji na temat nowego kraju i wciąż regularnie rozmawia ze swym rywalem z angielskich boisk.
?Kiedy gramy razem dla Serbii to rozmawiamy o angielskiej i serbskiej piłce. Po tym jak zacząłem moją przygodę tutaj także rozmawialiśmy i wyjaśnił mi o co tutaj chodzi, jak wykonuje się dane rzeczy. Tutaj nie wszystko jest takie samo jak w innych krajach więc jego pomoc była bezcenna.?
Vidic i jego koledzy z Manchesteru United powinni uważać ponieważ nasz obrońca jest żądny trofeów. Po tym, jak zapewniliśmy sobie grę w dalszej fazie Ligi Mistrzów zawodnik twierdzi, że nie ważne z kim zagramy dalej ponieważ poziom trudności zawsze będzie taki sam.
?Jeśli chcemy zdobyć trofeum to musimy spodziewać się trudnych rywali i zagramy z kimś kto wygrał swą grupę. Nie mamy wyboru, musimy mierzyć się z dobrymi drużynami i przygotować się sumiennie do każdego z tych pojedynków.?
Po tym, jak widział, mówiąc w lekkoatletycznym żargonie, nasze potknięcie na ostatnim płotku chce sprawić, aby w Rzymie nie było powtórki z Moskwy.
Reklama:
Oceń tego newsa:
kochanek09.06.2010 19:03
Ivanovic jest bardzo dobry.
Filipek03.06.2010 14:51
heheh no i przepowniednia opka sie nie spełniła;)
chris.chelsea13.02.2010 17:02
opek myliłeś się.
Warto było poczekać, teraz Ivanovic na duze szanse, zeby wygryzc ze składu Bosingwe.
Osobiscie uważam, że Ivanovic jest lepszy i duzo bardziej go lubie
opek2622.02.2009 17:27
Mancienne jest lepszy od niego ;) Ivanovic bedzie ,,super" rezerowwym, w 1 skladzie nie wystapi ;)