aktualności
Wywiad z Obim Mikelem (grudzień 2008)
W spotkaniu przeciwko Arsenalowi, Nigeryjczyk wystąpił w niebieskim trykocie po raz setny, co jest dobrą oznaką, że chłopak, który zadebiutował w drużynie The Blues mając 19 lat stał się mężczyzną.
Sam zawodnik ma usprawiedliwienie na to, aby tak myśleć.
"Jednego dnia wygłosiłem przemówienie przed meczem."- odpowiedział Mikel, będąc pytanym, czy nadal czuje się młodym graczem.
"To była konfrontacja z Middlesbrough. W szatni, kiedy wszyscy byliśmy razem i ja skończyłem, John Terry powiedział mi, że stałem się mężczyzną."
"Jeśli ludzie pokroju Johna Terry'ego czy Franka Lamparda mówią mi, że jestem mężczyzną to ja nim jestem."
Jego dojrzałość nie jest spowodowana ilością występów w obecnym sezonie ani kontuzją Michaela Essiena, ale stałą formą Mikela w roli środkowego pomocnika.
"To naprawdę bardzo mi pomogło."- dodał, myśląc o regularniej grze
"Naprawdę jestem zadowolony i chcę to kontynuować. Zobaczymy co stanie się, kiedy Essien wróci. To świetny gracz i nie wiem czy ja będę grał, on bądź obaj. To zależy od trenera."
Mikel był rozczarowany faktem, że w 69 minucie niedzielnego, derbowego spotkania został zmieniony. Z całą pewnością Obi zmienił swoje zachowanie na boisku.
W obecnym sezonie Mikel otrzymał tylko dwie żółte kartki. W ostatnich dwóch latach 'zasłużył' sobie na dwa czerwone i osiem żółtych kartoników.
"Wchodząc w ten sezon myślałem o wszystkim: jak ulepszyć swoją grę, jak przebić się do składu i jak zmniejszyć ilość otrzymywanych kartek."
"W tym sezonie to co sobie wyznaczyłem, na razie spełnia się. Jestem szczęśliwy, że nie dostaje już dużo kartek. Jeśli grałbym tak jak kiedyś, miałbym już na swoim koncie jedną bądź dwie czerwone. Dotychczas to się nie zdarzyło."
Po rozmowach o byciu mężczyzną, Obi wrócił pośród dzieci. To była szkolna młodzież w Parkside School niedaleko Cobham.
W towarzystwie Stamford the Lion oglądał dzieci, które testowały nową stronę internetową Kids Bridge.
"Dzieciaki są zafascynowane futbolem. Podobnie jest w Nigerii i Afryce, dzięki czemu szybko się nauczą o piłce nożnej."- wyjaśnił
"W szkole, niektóre dzieci mają dostęp do tego wszystkiego i w przyszłości one dostaną szansę, by robić to w szkole."
Mikel był pytany o jego wizyty w ojczystym kraju i był oskarżany o to, że lepiej czuje się w Europie.
"To nie jest tak. Z całą pewnością kocham mój kraj. Zawsze będę tam wracał i reprezentował go. Ludzie myśleli, że się zmienił
Oni myślą, że jeśli nie żyję na codzień w Nigerii tylko na Wyspach Brytyjskich, muszę dostosować się to otoczenia. Właśnie tutaj się mylą."
"Ja po prostu jestem starszy. To nie zmieniło mojej kultury. Zaadaptowałem się tu, gdzie pracuję i żyję."
Ponownie wracamy to dojrzałości pomocnika, która zaimponowała Amodu Shaibu, szkoleniowcowi Nigerii, który odwiedził w Cobham niedawno Luiza Felipe Scolariego.
"Nic o tym nie wiedziałem."- uśmiechnął się - "Czasem nie zdążę przeczytać nigeryjskiej prawdy, ale jeśli on to powiedział, jestem szczęśliwy."
Zdobywszy wiele bramek na stronie internetowej Kids Bridge, mógłby zdobywać więcej bramek w realnych spotkaniach.
"Myślę, że zdobędę jeden albo dwie bramki w tym sezonie. Luiz Felipe Scolari chce, abym pilnował swojej pozycji. Czasem myślę, że mógłbym zdobyć bramkę, ale mam nadzieję, że pewnego dnia z rzutu wolnego albo z ostrego kąta uda mi się pokonać bramkarza."
Dwa lata temu 21-latek zdobył piękną bramkę z 20 jardów przeciwko Macclesfield. Wbrew jego roli na boisku, nie tylko sporadycznie może zdobywać bramki.
"Wiem! Ja wiem! Ale to jeszcze się nie zdarzyło. Będę musiał na to poczekać."- tymi słowami zakończył czwartkowy wywiad John Obi Mikel.
Reklama:
Oceń tego newsa:
kochanek09.06.2010 19:02
Wywiad fajny ,ale to zdjęcie
Filipek03.06.2010 14:50
to nie Obi!
chris.chelsea13.02.2010 17:01
Ten na zdjęciu to Obi Mikel?
Fajny wywiad