aktualności
Bezbramkowo na Camp Nou
Gospodarze rozpoczęli spotkanie bez żywej legendy klubu Carlesa Puyola. Po słabszym meczu defensora z Valencią, Pepe Guardiola zdecydował się posadzić go na ławce rezerwowych. Jako dowodzącego obroną zastąpił go Rafa Márquez, a obok niego grał Gerard Pique.
Można pochwalić Chelsea za zdyscyplinowaną obronę w ciągu spotkania, jednak jeśli londyńczycy przyjechali tu z założeniem, że będą grać z kontry, to powinni spróbować jakąś przeprowadzić. Tymczasem Barcelona przez pierwsze 45 minut połowę nie schodziła z połowy 'The Blues', zaś piłka fruwała pod pole karne Valdesa dopiero po wykopach Petra Cecha.
Fakt faktem, że mimo okupacji pola karnego Petra Cecha Barca oddała jedynie trzy celne strzały i ani jednego naprawdę groźnego.
Barça miała miażdżącą przewagę w posiadaniu piłki, tym razem jednak nie zdobywała goli, grając chwilami zbyt wolno. Ale jak już przyspieszyła, zawodnicy Chelsea musieli faulować i skutkiem tego, w pierwszych 30 minutach żółte kartoniki ujrzeli Alex i Michael Ballack.
W 39. minucie w niegroźnej sytuacji fatalny błąd popełnił Márquez i w sytuacji sam na sam z Victorem Valdesem znalazł się zaskoczony takim obrotem sprawy Didier Drogba, lecz hiszpański bramkarz wyszedł z tej akcji obronną ręką. Była to najgroźniejsza sytuacja całej pierwszej połowy.
W 43. minucie kapitalną akcję przeprowadzili Andres Iniesta i Samuel Eto'o, ten ostatni wychodził sam na sam z Cechem, lecz sędzia boczny zauważył spalonego, którego nie było.
Chwilę później znów lewym skrzydłem popędził Thierry Henry, Francuz zbyt długo jednak zwlekał z oddaniem piłki do jednego z kolegów i niebezpieczeństwo pod bramką The Blues zostało zażegnane.
Bezbramkowa pierwsza część spotkania statystycznie należała do Barcelony (10 strzałów vs dwa strzały; 68-32 w posiadaniu piłki), lecz z jej przewagi nic nie wynikało, a to Chelsea miała najlepszą okazję do zdobycia gola.
W pierwszej akcji drugiej części meczu groźnie zrobiło się pod bramką Barcelony. Po rzucie wolnym główkował Ballack i piłka przeszła tuż nad poprzeczką. Po chwili w starciu w środku boiska Henry został uderzony ramieniem w głowę przez Alexa. Napastnik gospodarzy przez kilka chwil leżał oszołomiony na boisku, ale w końcu wrócił do gry.
Po dwóch minutach na ziemi znalazł się Márquez, ale jego nikt nie faulował. Nie atakowany przez nikogo defensor chyba skręcił kolano i na noszach opuścił boisko. Jego miejsce zajął Puyol.
Nie minęło pięć minut, a lekarze znów musieli interweniować, bo Frank Lampard podeptał i pokopał nogę Daniela Alvesa.
W 59. minucie podczas rozgrywania przez Barcelonę rzutu rożnego obrońcy Chelsea nie pokryli ustawionego poza rzutem karnym Messiego. Piłka spadła mu idealnie na lewą nogę, lecz Argentyńczyk uderzając z woleja nie trafił w bramkę.
W 68. minucie z rzutu wolnego na wprost bramki strzelał Daniel Alves, jednak piłka przefrunęła nad poprzeczką i zatrzymała się na "górnej" siatce. Chwilę później na bramkę rywali popędził Eto'o, zmylił Alexa, ale Cecha nie udało mu się pokonać.
W tym czasie Chelsea praktycznie nie wychodziła z własnej połowy.
W 73. minucie Eto'o zagrał w pole karne d Henry'ego, lecz ten nie zdołał uderzyć na bramkę, bo upadł. Trudno ocenić, czy był faulowany, w każdym razie sędziowie uznali, że nie. Po chwili jednak na kibiców Barcelony spadła gorsza wiadomość - za faul w środku boiska żółtą kartkę ujrzał Puyol, a to oznacza, że nie zobaczymy go w meczu rewanżowym. Przy kontuzji Márqueza oznacza to, że Guardiola będzie miał poważny problem z zestawieniem linii obronnej.
W 84. minucie błąd popełnił prowadzący mecz Niemiec Wolfgang Stark. Ballack sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Iniestę i powinien dostać drugą żółtą kartkę, arbiter mu jednak darował.
W końcówce Barcelona próbowała jeszcze zdobyć zwycięskiego gole, lecz doskonale ciasno ustawione szeregi obronne Chelsea pozostały niezłomne. Goście bronili się w dziewięciu, a co jakiś czas w defensywie pojawiał się nawet Drogba.
W 90. minucie po fantastycznej centrze Alvesa z czterech metrów główką w bramkę nie trafił Krkić, a jeszcze kilka chwil później pojedynek sam na sam z Cechem przegrał Hleb.
Wynik 0:0 jest sprawiedliwy, bo goście zagrali doskonale w obronie. Praktycznie nie popełnili ani jednego poważniejszego błędu defensywy i zasłużenie wywieźli z Camp Nou remis.
Barcelona nie potrafiła wykorzystać indywidualnych umiejętności swoich gwiazd i przed rewanżem w Londynie stoi w bardzo trudnej sytuacji.
FC Barcelona - Chelsea Londyn 0:0 (0:0)
żółte kartki:
Barcelona - Toure 37', Puyol 75'
Chelsea - Alex 26', Ballack 29'
Barcelona Chelsea
0 gole 0
0 gole w pierwszej połowie 0
6 strzały w światło bramki 1
9 strzały poza bramkę 2
4 strzały zablokowane 0
10 rzuty rożne 2
7 faule 20
4 spalone 3
2 żółte kartki 2
0 czerwone kartki 0
85.6 celność podań 66.8
25 przejęcia 31
72 procent udanych przejęć 74.2
70.5 posiadanie piłki 29.5
58.9 obszar gry 41.1
Reklama:
Oceń tego newsa:
Naczes30.04.2009 08:44
The Blues nie pojechali tam po wygrana. Pojechali po korzystny wynik. 1:0 dla barcy byłby dobrym wynikiem na wyjeździe. Jest remis i bdb... szkoda tylko że nie był to remis bramkowy:|
"A co do tyh błenduf, to żeczywiście pszesadzają czasami:P"
Przemas_CFC29.04.2009 19:49
Popieram Drogba_fan, co prawda nie jestem orłem z polskiego, ale takie błędy nawet mnie przerażają, to niestety świadczy o poziomie intelektualnym niektórych osób tutaj zalogowanych
Drogba_fan29.04.2009 19:42
Ludzie nauczcie się pisać! "Występ" napisał "Wystemp, a "przekonany" napisał "pszekonany". A zauważyłem to już w innych "niusach", i mam prośbę aby przynajmniej starać się pisać poprawnie!
piotrek1329.04.2009 15:53
Za remis możemy dziękować Hiddinkowi i Cechowi
GaceX1529.04.2009 15:25
Chciałbym jeszcze zwrócić uwage na Leo Messi'ego jeden z moich ulubionych pilkarzy wypadl fatalnie chyba 1 czy 2 strzal na bude wdotatku slaba celnosc.
GaceX1529.04.2009 15:20
Byłem pszekonany że padną bramki.
Ale chelsea dobrze grała w obronie i wiekszosc atakow barcy byly zablokowane. W dodatku swietny wystemp w wykonaniu PETRA CHEHA
NA Stanford Brigde bedzie lepiej przetłuczemy barce
alan1229.04.2009 13:58
chelsea za grała słabo posiadanie 70 do 29 dla barcelony to kopromitacja
kezman9529.04.2009 14:17
słaby był ten mecz w wykonaniu Chelsea prawie że zadnej akcji dobrej nie przeprowadzili
Tomek_CFC29.04.2009 10:13
Teraz trzeba tylko wykorzystać atut własnego boiska i z koncentracją podejść do rewanżu. No i oczywiście nie możemy popadać w samozachwyt jak piłkarze Barcy przed meczem
Kunon29.04.2009 10:05
Taktyka Guusa wypaliła w meczu u nas pewnie zagramy podobnie tylko, że kontrataki będą liczniejsze w piłkarzy nie tak jak wczoraj, że 2-3 pilkarzy!!!To będzie nasz finał!!!