aktualności
Chelsea ignoruje sprawę Mancienne'a
Wychowanek mistrzów Anglii od dwóch lat gra dla Wolves. W sumie rozegrał w barwach tego zespołu czterdzieści spotkań, stając się integralną jego częścią. Wypożyczenie dobiegło końca, Mancienne wrócił do Cobham i od kilku dni trenuje wraz z całym zespołem. Piłkarz wpadł jednak w oko działaczom Wilków, którzy teraz usilnie próbują ściągnąć go na Molineux, jednak 22-letni defensor wciąż ma pewne wątpliwości.
Mętlik w głowie Michaela Mancienne prowokuje także jego obecny klub. Gra w najlepszej drużynie w Anglii jest kusząca ofertą, jednak obawia się on, czy konkurencja z Jose Bosingwą, Branislavem Ivanoviciem, Alexem, Johnem Terrym czy Ricardo Carvalho go nie przerasta. Ponadto Carlo Ancelotti i kierownictwo, choć dobrze wiedzą o zainteresowaniu swoim zawodnikiem, skutecznie ignorują tę sprawę.
Chelsea go zwyczajnie "olewa", a Wolves pracują dzień i noc, aby tylko zakontraktować Mancienne'a. - To bez wątpienia nasz letni cel transferowy numer jeden - deklaruje trener zespołu. Zarząd 15. drużyny Premier League ostatniego sezonu spróbuje przekonać "The Blues" kwotą rzędu 4, maksymalnie 5 milionów funtów.
Reklama:
Oceń tego newsa:
pioter541109.07.2010 13:43
A potem się dziwią dlaczego młodzi nie chcą do nas przychodzić.. Jaki młody chłopak chciałby grać w klubie gdzie młodzież mają w d*pie...
chris.chelsea09.07.2010 19:10
On powienien zostac w Chelsea.
Nie możemy popełnić takiego błędu jak ze Stochem ...
Filipek10.07.2010 12:46
Dokładnie Chris.