aktualności
Chelsea - Making History
Dziś niestety świat (bo przecież nie tylko Polska czy strona chelsealive) jest pełen sezonowców ale to nie będzie motywem przewodnim tego artykułu. Mam zamiar wspomnieć o tworzącej się historii Chelsea. No właśnie...
Chelsea Making History
Wielu wytyka nam, że jesteśmy klubem bez historii. Chwalą się swoimi osiągnięciami na arenach międzynarodowych czy krajowych, lecz nie dostrzegają, że zwycięstw tych nie osiągali na samym początku swojej kariery, ale solidna praca dała owoce w pewnym momencie w postaci zdobytych pucharów do gabloty klubu. Przykład takiej ekipy do zdecydowanie zespół Sir Alexa Fergusona. Każdy to wie, każdy ma tego świadomość, ale powtórzę ponownie iż historię kiedyś należy zacząć tworzyć. Być może to zazdrość nimi kieruje? Tego na ten moment nie wiemy, lecz wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że Chelsea to klub naprawdę piorunujący oraz bardzo obiecujący na przyszłość. I należy wspomnieć tutaj iż prawdziwy rozkwit zespołu nie nastąpił podczas "Ery Abrama".
Ten człowiek tylko bardziej napędził klub z zachodniego Londynu kupując nowych piłkarzy bo w końcu piłkarzami pokroju polskiej Ekstraklasy (mówiąc oczywiście w cudzysłowiu) szanse na osiągnięcie czegoś większego są nikłe. Nowa krew w postaci piłkarzy wzbiła zespół wyżej. Oczywiste jest to że potrzebne były pieniądze, ale przecież teraz to finanse rządzą futbolem. I jest faktem że Chelsea powstała dzięki milionom wpompowanym w klub. Lecz nie tylko na same transfery, także na młodzież i teraz możemy dostrzec tego efekty. Chelsea to klub z historią. W PEWNEJ CZĘŚCI stworzyły go pieniądze jednak zostały one wydane w bardzo mądry sposób i z wglądem w przyszłość.
Mamy historię której wstydzić się nie powinniśmy. Czy porażka czy zwycięstwo, nie ma znaczenia, to jest historia, jakże piękna historia. W końcu każda porażka może stać się ojcem przyszłego zwycięstwa dlatego przy okazji tego felietonu apeluję do kibiców aby trzymali kciuki za zespół a nie załamywali rąk po jednej czy dwóch przegranych. Ale wróćmy do tematu. Mówiliśmy o historii, pozwolę więc sobie przytoczyć kilka chwil, które prawdziwy kibic pamięta i których nigdy nie zapomni.
Chociażby pamiętny pojedynek z Liverpoolem w Lidze Mistrzów zakończony wynikiem 4:4 Chociażby porażka w finale Ligi Mistrzów z Manchesterem United! Tego nie powinniśmy się wstydzić, wręcz być dumni z naszych chłopaków że zrobili wszystko co w ich mocy. I nie wypominajmy że mieliśmy pecha. Mieliśmy ale to nie oznacza że zawsze będziemy go mieć. Wierni po porażce dumni po zwycięstwie. Te słowa brzmią w uszach każdego prawdziwego kibica. Mamy swoją historię. Bardzo odrębną, bardzo unikatową.
I to jest coś co powinniśmy zapamiętać na zawsze. Niech nas nie zwodzą opinie innych, niech nam nie tłuką do głów że jesteśmy klubem bez historii. Stworzyliśmy ją i tworzymy nadal. Nasz wspólny klub, nasza wspólna historia. To nas wszystkich łączy. Bądźmy dumni z klubu, bądźmy kibicami bo mamy coś czego inni mogą nam tylko zazdrościć, czego inni nie mają.
Na koniec krótka kompilacja która jest wg. mnie najlepszą i ukazującą Chelsea Londyn - klub z tradycją.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Nieznany08.10.2010 19:55
Chelsea walczyła o trofea jeszcze przed przyjściem Abramovicha, za czasów Ranieriego czyli czasów Kena Batesa, który zaciągnął 300-milionowy dług, ale to poszło na stadion. Jeszcze wtedy Deisally grał, Veron, Mutu(ćpunek), Crespo... to były czasy ale napewno nie lepsze niż te teraz. Teraz mamy lepszą atmosferę i o wiele ambitniejszy zespół, który może mieszać wszędzie, właściwie to wygrywać wszędzie aczkolwiek z jednych rozgrywek zostaliśmy wyeliminowani ale to nie powód do płaczu. Na ten moment mamy więcej gwiazd jak Essien, Cech, Drogba i już we wcześniej wspomnianych czasach był JT, wtedy uczeń, którego mentorem był Marcel Deisally - ówczesny kapitan z tego co pamiętam.
Kiedy Chelsea nie miała kasy i przegrywała to nikt w sumie się niczego nie czepiał, dla wszystkich wszystko było cacy i ekstra. Tylko dla nich problemem było przyjście Romana Abramovicha, który wyciągną klub z zapaści i wyprowadził na czołówkę sponsorując klub. Ale to nie pieniądze grają na boisku tylko piłkarze, którzy w grę wkładają całą swoją siłę i miłość do klubu.
Lepsze to niż (przepraszam, nie chce nikogo obrażać ale fani MU zapewne też się zgodzą) 1mld długów Manchesteru United, 250mld długów Arsenalu czy 120mln długów Portsmouth. Jeszcze 3 dni temu dołożył bym Liverpool aczkolwiek ten już ma nowych właścicieli, którzy prawdopodobnie spłacą zadłużenie.
Krótko mówiąc my jesteśmy w najlepszym dla klubu okresie i patrzymy jak tworzy się historia. Właśnie teraz na naszych oczach. Przegrywamy, remisujemy, wygrywamy i było, nie było, to nas przybliża do osiągnięcia celu jakim jest sprawienie aby usta krytyków zamilkły chociaż jeśli chodzi o historię klubu. Tak się stanie, prędzej czy później (choć raczej prędzej niż później).
Ehhhh te stare czasy Berkampa w Arsenalu i Shearera w Newcastle (kiedy jeszcze świetnie grali w lidze) czy chociażby właśnie wcześniej wspomnianego Deisallego w Chelsea. Ooo jescze Cantona w Manchesterze United.
To był inny futbol, dynamiczniejszy, bardziej emocjonujący. Dziś futbol jest trudniejszy, bardziej skomplikowany ale za to ciekawszy i bardziej zaciekły moim zdaniem.
Pamiętam pierwszy mecz Chelsea jaki oglądałem. Nie obejrzałem do końca ale Lampard był nowym zawodnikiem w klubie, strzelił wtedy 3 bramki. Pamiętam jak gadałem w sql, że wymiatał choć nie wiedziałem nawet, że mówię o angielskiej lidze.
Ja tam widze Chelsea w świetlanych kolorach, nie zależnie czy coś w tym sezonie osiągniemy czy nie. W końcu już nie raz trzeba było obejść się smakie i jakoś się żyło.
michal141008.10.2010 19:25
Aż sobie jeszcze raz skrót Chelsea-Liverpool obejrzałem na youtube, Boże co to był za mecz...cudownie się to wspomina...
Redman08.10.2010 19:13
Fajny news fajny filmik :)