aktualności
Taktyka na dziś?
Kiedy Cheslea potwierdziła zakup Fernando Torresa w poniedziałek wieczorem nie było do końca wiadomo jak Carlo Ancelotti wkomponuje Hiszpana do formacji 4-3-3, która zapewniła zespołowi podwójną koronę w zeszłym sezonie.
Dwadzieścia cztery godziny później zobaczyliśmy już dużą wskazówkę. W wygranym 4:2 meczu z Sunderlandem, który podejrzanie wyglądał jak przećwiczenie taktyki ?na sucho? przed meczem z Liverpoolem, Ancelotti ustawił Anelkę za Drogbą i Kalou.
Po meczu Włoch zasugerował, że to może być sposób na grę Chelsea: Możliwe, że grając diamentem w pomocy, duże zmiany w ustawieniu nie będą konieczne.
Trener ?The Blues? ma o tym systemie doskonałe pojęcie, ponieważ używał go z dużym powodzenie przez lata pracy w AC Milan, gdzie na czubku diamentu występował Kaka.
Na początku swojej kariery w Chelsea Ancelotti próbował wykorzystać na tej pozycji Franka Lamparda, co nie przyniosło pozytywnego skutku. Zdecydował się więc wybrać kogoś, komu to miejsca na boisku będzie bardziej odpowiadać.
Na Stadium of Light Lampard i Essien zagrali tak jak zwykle, po dwóch stronach Obi Mikela, natomiast Anelka dostał dzięki temu wolną rękę jako wysunięty pomocnik. Francuzowi zdarzyło się nawet kilkakrotnie grać bardziej z tyłu, nawet przy środku boiska. W takich sytuacjach dało się zauważyć ofensywną reakcję Lamparda, który atakował pole karne. Podsumowując, taktyka nadała zespołowi całkiem niezłą płynność w grze.
Biorąc pod uwagę mecz z Liverpoolem, uzasadnione będzie zastąpienie Kalou Torresem. Efektem tej zmiany może atak straszący rywali siłą, szybkością i gradem goli.
Oczywiście potrzeba będzie trochę pracy na treningach zanim system przyniesie oczekiwane rezultaty. Torres i Drogba muszą nauczyć się pomagać Anelce, rozbiegając się na boki aby zostawić mu miejsce na środku. Dwójka napastników nie może grać cały czas w obrębie pola karnego, jeśli taktyka diamentu ma być korzystna.
Obiecujący jest fakt, że w teorii indywidualny styl gry Drogby i Torresa łączy się bardzo dobrze. Didier lubi grać tyłem do bramki rywali, natomiast Hiszpan woli czaić się za plecami obrońców i czekać na zabójcze podania.
Kiedy Torres gra w ten sposób, kiedy sprawia, że obrona drużyny przeciwnej musi się cofać, otwiera się więcej cennej przestrzeni dla Anelki. Kiedy Chelsea dopracuję tę taktykę ich gra powinna stać się ekscytująca.
Co więcej, możliwe że za jakiś czas londyńczycy będą mogli się szczycić najgroźniejszym atakiem w całej Premier League.
artykuł Alana Smitha z 'The Daily Telegraph', przetłumaczony przez naszego użytkownika, mati832
Reklama:
Oceń tego newsa:
Loczek06.02.2011 11:50
Na papierze wygląda to świetne, ale mam jedno ale. W akcje ofensywny powinien włączać się Ramires, który ma dobry drybling i szybkość. Na drugiej fotce widzimy Lampsa na skrzydle, co dla mnie nie jest super pomysłem.
maggief06.02.2011 11:50
no ciekawa taktyka tak samo ustawilem moje chelsea w fifie jak przenioslem sobie torresa i luiza mam nadzieje ze osiagniemy duza taka gra ;)
erdeka06.02.2011 11:49
no niezły
Petr Cech06.02.2011 11:45
FAJNY POMYSŁ Z TĄ TAKTYKĄ!