aktualności

Dzeko: Nie chcę skończyć jak Szewczenko

dodał: admin 10.03.2011 06:07 źródło: Daily Mail

Nowo pozyskany napastnik Manchesteru City Edin Dzeko jest zdeterminowany, aby jego przenosiny do Anglii nie zakończyły się w podobny sposób, co kariera w Chelsea jego idola, Andrija Szewczenki.

Bośniak trafił do 'Citizens' w styczniu przenosząc się tu z niemieckiego Wolfsburga za 27 mln funtów. Póki co nie zapisał na swoje konto ligowej bramki, choć zdobył już gole w Lidze Europejskiej w meczu z Arise Saloniki. Teraz w tym samym turnieju będzie miał okazję zmierzyć się z Dynamem Kijów, gdzie gra jego idol, Andrij Szewczenko.

Szewa zawsze był dla mnie wzorem, ulubionym piłkarzem. Graliśmy przeciwko sobie już kilka lat temu, kiedy to Wolfsburg starł się z Milanem, wymieniliśmy się wówczas koszulkami. Po przenosinach do Chelsea miał kilka trudnych lat, ale taki jest futbol. Liga angielska bardzo różni się od pozostałych, ja sam będę musiał się do niej przyzwyczaić. Mam nadzieję, że odniosę tu sukces - mówi Edin Dzeko.

Sam trener Manchesteru City, Roberto Mancini przyznaje, że Bośniak ma jeszcze przed sobą sporo nauki.
Edin jest jednym z najlepszych napastników w Europie. Nie jest łatwo wejść w zespół przenosząc się do niego w styczniu, ale jestem szczęśliwy z jego pozyskania i mam nadzieję, że okaże się jednym z najlepszych napastników w Anglii.

Andrij grał przez długi czas we Włoszech, właśnie stąd go znam. Był tam fantastycznym piłkarzem, jednak miał tam wokół siebie innych zawodników, którzy mu pomagali, podobnie jest w Dynamie - kończy włoski szkoleniowiec 'Citizens'.

Dołącz do dyskusji na naszym FORUM CHELSEA!

Reklama:

Zobacz także:

3162 wyświetlenia | 15 komentarzy | Skomentuj Powrót do strony głównej

Zaloguj się aby dodawać komentarze

Profil Wiadomość Dodaj Komentarze

redaktor10.03.2011 08:22

Komentarze: 2745 Newsy: 459

Dżeko jest dobry, ale od Torresa słabszy ;]

Profil Wiadomość Dodaj Komentarze

KoSi_9510.03.2011 08:04

Komentarze: 5695 Newsy: 0

Z Torresem może być ta sama sytuacja co z Anelką.Chodzi o to ,że na początku Francuz grał bardzo źle,każdy chciał by odszedł,ale od przedsezonowego meczu z Milanem,w którym strzelił 4 bramki jego kariera na SB uległa zmianie,zaczął strzelać bramki (miał wtedy nawet koronę króla strzelców) i być ważną postacią w szeregach The Blues.Być może Torres do końca sezonu będzie grał na te 60-70%swoich możliwości , a wybuchnie forma wraz z nowym sezonem.