aktualności
Lampard: Zapomnieć o pierwszym meczu
W rewanżowe spotkanie 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Kopenhadze Chelsea wkracza będąc w znacznie lepszym położeniu niż w nalogicznym terminie sprzed roku. Frank Lampard zwraca jednak uwagę, że zespół nie może podejść do dzisiejszego meczu z mniejszą koncentracją.
W tej samej fazie rozgrywek rok temu również na Stamford Bridge doszło do rewanżowego spotkania z Interem. Mistrz Włoch pod dowództwem Jose Mourinho pokonał jednak Chelsea w stosunku 2:1 i tym samym londyńczycy przerwali passę trzech lat z rzędu, kiedy to docierali co najmniej do półfinału Champions League.
Dziś nasze statystyki są lepsze, 'The Blues' mają dwa gole przewagi z pierwszego spotkania, jednak jak twierdzi Lampard, ten stan nie będzie brany pod uwagę przed pierwszym gwizdkiem.
Musimy przygotować się do tego spotkania tak, jak gdyby było 0:0, trzeba zapomnieć o pierwszym meczu. Wszystko jest kwestią psychiki. Indywidualnie i zbiorowo musimy zapomnieć o wyniku pierwszego spotkania, trzeba być zawodowcem. Trenowaliśmy do rewanżu bardzo intensywnie, mieliśmy szczęście, że było nam dane na to sporo czasu. W ostatnich dniach zmniejszyliśmy obciążenie, aby odsapnąć. To dobry dla nas okres, być może ostatnia w sezonie okazja do przepracowania całego tygodnia. Mogliśmy popracować nad pewnymi detalami i właśnie na nich się skupić - opowiada nasz pomocnik.
Wszystko wskazuje na to, że czeka nas mecz 4-4-2 na 4-4-2 a to oznacza wiele pojedynków jeden-na-jeden w każdym miejscu boiska. Jeśli po 90 minutach to Chelsea ma cieszyć się ze zwycięstwa, będzie musiałą zwyciężyć w indywidualnych starciach.
W podobny sposób grałem nie tyle w Chelsea, co w reprezentacji Anglii. Musisz odizolować rywala, którego kryjesz, skupiać się na nim. To będzie 'oldshoolowe' spotkanie jak za dawnych czasów. Dziś piłkarze wykorzystują różne obszary placu gry. W starciu 4-4-2 z 4-4-2 widać kto jest lepszy, bowiem zawsze wychodzi z bezpośredniego pojedynku zwycięsko - tłumaczy Lampard.
Warto wspomnieć, że w Kopenhadze drugi gol dla Chelsea padł po znakomitym podaniu Franka do Anelki. Pomocnik Chelsea ma w chwili obecnej na swoim koncie 9 bramek we wszystkich rozgrywkach, czy spora pauza na początku sezonu stanie Lampardowi na drodze do podtrzymania serii 20 bramek strzelanych w jednym sezonie?
Jeszcze nic nie wiadomo. Trzeba zauważyć, że czas ucieka, straciłem pół sezonu ale oczywiście chciałbym dociągnąć do tego poziomu, Jeśli regularnie będę zdobywał bramki i jeśli końcówka obecnego sezonu będzie wyglądała jak przed rokiem to mam na to szansę, ale nie skupiam się na tym specjalnie. Będę szczęśliwy, jeśli tak się stanie, ale sięgnięcie po granicę 20 trafień będzie bardzo trudne - kończy piłkarz Chelsea.
Reklama:
Oceń tego newsa:
SuperFrank16.03.2011 16:12
Podejdą zmotywowani do spotkania i napewno to wygramy,nie wierze ze Kopenhaga na SB może zdobyć 2 gole
Junkers1716.03.2011 16:02
Go, Go Blues !! <333
OnlyChelsea16.03.2011 15:54
Dobrze mówi Frank.
Blue is a color16.03.2011 15:13
Dokładnie!
Jak będą grali jakby było 0-0 to awans będzie tylko formalnością!
Petr Cech16.03.2011 15:12
Nie można zlekceważyć "Byens Hold", bo wtedy może być kiepsko...
button16.03.2011 15:11
Lampard dobrze gada, jak zapomną o pierwszym meczu to ich nie zlekceważą i wygrają.
wztCFC16.03.2011 15:08
Grajcie na maxa i dajcie Torresowi piękną pile zeby strzelil brame