Kontal17.03.2011 18:34

profek26 -> ciekawe ile lat miał ten kibic pisząc taki komentarz bo z tego co mi się wydaje, to niewiele. Nigdzie nie ma żadnych argumentów na poparcie swojego zdania, jest tylko obrażanie wszystkich, którzy wg niego "nie znają się na piłce" (bo przecież nie są w stanie zrozumieć/zobaczyć tej "potęgi" Barcelony). Wystarczy spojrzeć na "Barça symulanci - feee", tam żadne zdanie nie jest związane z tematem, jedynie zmiana tematu na " ędziowie a MU". Poza tym, przy "Sędziowie" zamiast rzeczywiście napisać coś o postawie arbitrów pisze tylko "gdyby Drogba wykorzystał sytuacje". A co to ma,cholera, do rzeczy? Po raz kolejny unika tematu. Ogólnie pisze cały czas o obiektywiźmie, a widać, że ten tekst jest naładowany emocjami. + Co ma pozwolenie UEFY na koszulki z Abidalem do niedyktowania ewidentnych jedenastek? Sprawę "polowania na nogi" Messiego przez Asiera już kompletnie pominę bo po prostu zacząłem się śmiać w tym momencie. Jeśli już, to w tej samej sytuacji Messi najpierw spojrzał błagalnym zwrokiem na sędziego a dopiero potem zaczął umierać i się turlać tuż pod nogi sędziego..

profek2617.03.2011 17:46

Cięta riposta w katalońskim stylu
Zaaferowany ostatnimi wydarzeniami, które miały miejsce na portalach obejmujących tematykę iście związaną z ?najpotężniejszymi? europejskimi klubami, postanowiłem w pewien sposób na nie odpowiedzieć. Dla wszystkich, którzy nie są w temacie bądź też nie śledzą wydarzeń na bieżąco, krótko przedstawię temat. Mianowicie chodzi o to, iż redaktorzy pracujący m. in. w takich serwisach jak chelseafc.com.pl, czy manusite.pl, postanowili jak jeden mąż, w ciągu jednego miesiąca opublikować kilkadziesiąt linijek tekstu oczerniającego Dumę Katalonii. Celowo użyłem w tym miejscu sformułowania ?kilkadziesiąt linijek teksu?, ponieważ ów teksty ciężko nazwać felietonami, bądź artykułami, gdyż pozbawione są wszelakiej merytoryki oraz obiektywności.

Obłuda i zakłamanie

Już na wstępie krytycy FC Barcelony twierdzą, iż Blaugrana to klub, który znany jest wszystkim, ale lubiany jest tylko przez nielicznych. Drodzy Panowie i Panie, chciałbym uświadomić Wam, że dziennikarstwo to sztuka, która jak niczego innego wymaga obiektywizmu. Nie trzeba wykazywać zbyt dużego ilorazu inteligencji, aby zauważyć, iż Barça to klub, który łączy rzesze fanów rozsianych po całym globie. Drugim zarzutem co do autorów ów obłudnych tekstów jest fakt, iż przed napisaniem jakiejkolwiek pracy, którą ujawnia się publicznie, trzeba przygotować się choć trochę. Ponadto, redaktor, który szanuję swoich czytelników, zawsze przygotowuje się do swojej pracy w 100%. Ów autorzy nazywają się redaktorami, lecz swoich tekstów absolutnie nie oparli na żadnych statystykach, chyba, że na tych, które sami tworzą. Dlatego z tego miejsca chciałbym raz na zawsze zaznaczyć: FC Barcelona to drużyna, która ma najwięcej fanów na świecie! Każdy oficjalny ranking to potwierdzi.

Zazdrość?

Ważny zaznaczenia jest fakt, iż najwięcej zastrzeżeń w stronę Barcelony płynie z Wysp Brytyjskich. Moim zdaniem dzieje się tak wyłącznie z powodu zazdrości. Żadna z angielskich drużyn nigdy, przenigdy nie osiągnie stylu gry choć w 50% podobnego do tego, który w obecnym momencie prezentuje Barça. Ktoś odpowie: a Arsenal Londyn? Odpowiem bez wahania: fakt, Kanonierzy są najbliżej, lecz do FC Barcelony porównywać tego nie można. Dlaczego? Po raz kolejny odpowiedź jest prosta. Chętnie bym ją przywołał, lecz myślę, iż po ostatnich dwóch dwumeczach pomiędzy tymi teamami cytowanie tej odpowiedzi jest zbędne. Dlaczego żaden kibic holenderskiej drużyny nie powie o Barcelonie złego słowa? Ponieważ prawdopodobnie oko tego kibica dostrzega walory, które w swojej grze prezentuje Barça.

Sędziowie

Kolejnym brudem, który został wyciągnięty przez wcześniej wspomnianych przeze mnie ?publicystów? jest fakt, iż FC Barcelona to właściwie nie klub piłki nożnej, lecz organizacja, która zajmuje się werbowaniem arbitrów. Właściwie to całkiem prawdopodobne, że Blaugrana zdołała zdobyć potrójną koronę oraz wszystko inne dzięki pomocy sędziów. Drodzy koledzy i koleżanki, przecież to się kupy nie trzyma! Jak zamkniętym, zarozumiałym, zazdrosnym, zawistnym, złym i złośliwym trzeba być, aby nie zauważyć tego, co Duma Katalonii wypracowywała sobie przez lata. Przecież to, co obecnie mamy zaszczyt oglądać na boiskach w Europie nie powstawało w ciągu ostatnich 2, 5, 7, czy 10 lat? Projekt o nazwie FC Barcelona zaczął rozkwitać w momencie, kiedy na Camp Nou przybył szkoleniowiec z Holandii. Mam na myśli Pana Cruyffa. Antyfani Blaugrany przywołają sylwetki Panów Ovrebo, czy też Bussacca. Ja natomiast odpowiem po raz kolejny merytorycznie oraz krótko. Mianowicie do fanów Chelsea CF: gdyby Didier Drogba wykorzystał choć połowę setek, które miał w meczu na Stamford Bridge dziś pewnie o Panu Ovrebo nikt by już nie pamiętał. Do fanów Arsenalu: gdyby Kanonierzy oddali chociaż jeden celny strzał na bramkę Barçy, wtedy moglibyśmy porozmawiać o ewentualnej złej pracy arbitra. Często jest tak, że zrozpaczeni kibice drużyny, która przegrała z Dumą Katalonii nie zauważają, iż sędzia krzywdzi również podopiecznych trenera Josepa Guardioli. Fanom Chelsea przypomnę czasy, gdy w niebieskim trykocie grał jeszcze piłkarz, który polował na nogi Leo Messiego. Del Horno, pamiętamy? Jeśli nie, to nie mamy o czym rozmawiać. Jeśli tak, to wiemy o co chodzi.

Barça symulanci - feee

Przyznam szczerze, że ten argument rozbawił mnie najbardziej. Szczególnie, gdy wybrzmiewa on z ust redaktorów pracujących w serwisach Manchesteru United. Panowie, może czas zmienić profesję? Może czas zaistnieć w show-biznesie? Z takim poczuciem humoru wróżę wielką karierę. W trykocie czerwonych diabłów występował przecież kiedyś Cristiano Ronaldo! Ach tak, zapomniałem, że ten piłkarz o symulowaniu nie ma pojęcia. Przecież Ronaldo to piłkarz, który nigdy nie udaje. Więcej na ten temat po prostu nie napiszę, gdyż co tu ukrywać po prostu nie warto.

Media faworyzują FC Barcelonę

Kolejny zarzut z serii przyganiał kocioł garnkowi. Pozwolę sobie zacytować słowa pewnego redaktora (tekst pochodzi z serwisu chelseafc.com.pl): "Media zawsze faworyzują ?wspaniałą? Barcelonę - kiedy Messi strzelił karnego w meczu z Arsenalem, komentator dosłownie piał z zachwytu. Jaki jest cel tak nieprofesjonalnego komentarza? Komentator powinien być osobą bezstronną!". No brawo. O to właśnie chodzi w dziennikarstwie. Bezstronność i merytoryczność. Gratuluję dobrej analizy komentarza prawdopodobnie Sergiusza Ryczela. Jednak jednocześnie chciałbym zauważyć, iż Pan, Panie Redaktorze, jest dokładnie tak samo profesjonalny, jak ów komentator, któremu Pan to wyrzuca.

Trener

Kolejnym przywołanym przeze mnie zarzutem będą słowa krytyki wobec Pepa Guardioli. Wszyscy kibice, którzy są przeciwko Blaugranie twierdzą, iż jest to szkoleniowiec, który nie ma pojęcia o piłce nożnej. Myślę, że najwłaściwszą odpowiedzią na ten zarzut będzie sformułowanie brzmiące, że ludzie, którzy wydają takie opinie również zielonego pojęcia o piłce nie mają. Dodatkowo nie mają również pojęcia o zawodzie trenera. Dla wszystkich wątpiących przypominam: skład trzeba jednak umieć ustawić, zmotywować, przygotować fizycznie i psychicznie oraz to, co najważniejsze: być częścią zespołu, rozumieć filozofię gry oraz być akceptowanym przez swoich podopiecznych.

Kilka słów prawdy (obiektywnej prawdy)

Osobiście jestem wielkim miłośnikiem FC Barcelony. Mimo wszystko w moim podsumowaniu postaram się być obiektywny. Panowie redaktorzy, oraz Drodzy Czytelnicy. FC Barcelona to klub, który co tu ukrywać - nigdy nie wychodzi z nastawieniem defensywnym. Jedni powiedzą: futbol to również defensywa. Dokładnie, lecz nie każdemu widzowi musi to pasować, są gusta i guściki, o których jak mawiał klasyk się nie dyskutuje. Każdy kto choć trochę interesuje się sportem, powtarzam sportem - nie musi być to koniecznie piłka nożna - i dodatkowo jest człowiekiem rozumnym i racjonalnie myślący, potrafiącym dostrzegać fakty, na pewno zauważył, iż sędziowie często wypaczają wyniki zawodów sportowych i nie jest to wina zawodników, drużyn, działaczy ( z wyjątkiem polskiej ekstraklasy), że tak się dzieje.

Barcelona, podobnie jak inne drużyny, została po wielokroć oszukana. To nie uznana bramka, lub karny. Taki jest sport, a my tego nie zmienimy. Kończąc, chciałbym zauważyć, że w historii futbolu mieliśmy już różne ery: erę piłki włoskiej, w tym Milanu i Juventusu, erę reprezentacji Brazylii, erę klubów angielskich, mieliśmy nawet erę piłki polskiej. Fakt jest jednak faktem od roku 2004 bez wątpienia mamy erę FC Barcelony. I dopóki kibice takich klubów jak Chelsea, Manchester United, Arsenal itd. będą dostrzegać wyłącznie błędów Dumy Katalonii, era FC Barcelony nie ustanie.

PS: Dodatkowo chciałbym dedykować jeszcze jedną myśl wszystkim twierdzącym, że UEFA jest zawsze za Barçą. Mianowicie w wątrobie Érica Abidala został wykryty guz (nowotwór). UEFA nie zgodziła się na to, by piłkarze innych drużyn wspierali Francuza napisem na koszulkach, w których występują w Lidze Mistrzów. Czy to jest właśnie to poparcie?

Ze strony barcy

V3speR5617.03.2011 16:27

Najważniejsze ze awansowaliśmy dalej.

OnlyChelsea17.03.2011 14:42

SUPER!!!!! Chciałbym trafić na Inter a później Barca i Real!

Junkers1717.03.2011 14:38

Dobrze było !!