aktualności
Shevchenko: Wszystko przez urazy
Drugi po Fernando Torresie, najdroższy transfer w historii Chelsea Londyn, Andrij Shevchenko nie poradził sobie w londyńskim klubie. W 47 występach zdobył jedynie dziewieć bramek, co na zawodnika klasy światowej nie przystało. Aktualny kapitan Dynama Kijów podał powód, przez który nie mógł grać na swoim poziomie. Tym powodem jest, a raczej są - kontuzje, których nabawił się za czasów gry dla 'The Blues'.
Popularny Szewa przyznał, że mile spędzi swoje chwile w Londynie, niestety nie mógł zbytnio pomóc swojej drużynie. Andrij odszedł z Milanu z powodów rodzinnych, Roman Abramowicz musiał wystawić na stół aż 30 milionów funtów, które niestety się nie spłaciły. 2008 rok był chyba najgorszym sezonem w karierze Ukraińczyka, wrócił do 'Rosonerrich' gdzie w 18 spotkaniach nie zdobył ani jednej bramki.
Kolejny powrót do Chelsea nastąpił w latem 2009 roku, ale wtedy wszystko było już jasne, Shevchenko chciał odejść, kibice również, a klub w spokoju rozwiązał kontrakt z napastnikiem. Po blisko 10 latach wrócił do Dynama Kijów, w którym występuje do dziś.
Miałem trudny okres grając w Londynie, głównie dlatego, że byłem nękany częstymi kontuzjami. Za każdym razem, kiedy już wyzdrowiałem, znowu zaczęło mnie coś boleć i musiałem wrócić na salę rehabilitacyjną. Jednak nie mam złych wspomień, bardzo mi się podobała gra w trykocie Chelsea, mimo, iż nie mogłem pokazać się z jak najlepszej strony. - mówi
Wygrałem kilka pucharów, mianowicie FA Cup oraz Carling Cup. Ta drużyna jest ambitna i duża, życzę im jak najlepiej. Ciągle śledzę ich poczynania, niedzielne spotkanie będzie dla nich bardzo ważne, zarówno dla 'The Blues' jak i City, ale mam nadzieję, że oczywiście mój były team zdobędzie trzy punkty. - zakończył Shevchenko
Reklama:
Oceń tego newsa:
fanka201119.03.2011 14:54
ach ten szeva