Ancelotti: Wygrane w lidze paliwem w LM

Według Carlo Ancelottiego najbliższe ligowe spotkania nie tylko będa liczyć się dla naszej pozycji w tabeli, ale odbiją się również na występach Chelsea w Lidze Mistrzów.

Jeśli mamy przejść ćwierćfinały Ligi Mistrzów, musimy mieć odpowiednie zaufanie, a da nam je nasza pozycja w tabeli Premier League. Nie chcemy teraz myśleć o czekających nas meczach w europejskim turnieju, zamierzamy się skupić na najbliższych dwóch meczach - jeśli je wygramy, podejdziemy z ufnością do ćwierćfinału - mówi na oficjalnej stronie Chelsea Carlo Ancelotti.

Mistrzowska korona Premier League? To nie zależy już od nas. Naszym celem jest pokonanie Manchesteru City, jednak kto wie, być może uda nam się wrócić do walki o tytuł, jeśli Manchester United i Arsenal zaliczą kilka wpadek. Jeśli nie będą przegrywać, nie mamy na to szans.

Wygranie dzisiejszego meczu będzie dla nas bardzo ważne - również dlatego, że o trzecie miejsce walczymy my, Manchester City i Tottenham.

Nie wiadomo, jak zastanie dziś ustawiony atak Chelsea, w którym grać mogą Didier Drogba, Nicolas Anelka, Salomon Kalou i Fernando Torres.
Nie mam preferowanej linii napadu. To na czym mi zależy to na utrzymaniu kondycji moich graczy. Moi napastnicy są w odpowiednio zmotywowani, w dobrym stanie, więc nie ma specjalnych różnic między nimi. Kto gra zależy od formacji, jaką zastosujemy. Jeśli stawiamy na szybkie piłki i kontry, sięgamy po Anelkę, ponieważ jego atutem jest szybkość. Jeśli potrzebujemy siły w polu karnym, stawiamy na Drogbę.

Właśnie te cechy wykorzystaliśmy w meczach przeciwko Kopenhadze. Ważne, aby unikać piłek za nasze plecy. W ustawieniu 4-4-2 jesteśmy defensywnie bardziej zwarci - kończy Ancelotti.