aktualności
Atletico: Mamy ofertę United i Chelsea za de Geę
Atletico Madryt przyznało, że w walkę o przechwycenie jej bramkarza mocno zaangażowane są dwie angielskie drużyny: Chelsea Londyn i Manchester United. Zespoły te podobno wystosowały już swoje oferty za Davida de Geę.
Alex Ferguson chętnie widziałby 20-latka jako kandydata na zwalniające się latem miejsce po odchodzącym Edwinie van der Sarze. Wczoraj hiszpańska stacja radiowa Onda Cero podała, że agent piłkarza Jorge Mendes spotkał się z przedstawicielami United, którzy proponują za bramkarza 20 mln euro.
Tak, Mendes znajduje się w chwili obecnej w Anglii, jednak nie negocjuje żadnego kontraktu dla Davida. On nie ma takich uprawnień. Jaka będzie przyszłość Davida zobaczymy pod koniec sezonu. Jeśli będzie chciał od nas odejść, klauzula 25 mln euro zapisana w jego kontrakcie będzie wiążąca. Do tego czasu liczymy jednak, że zostanie z nami - skomentował plotki szef Atletico, Gil Marin.
Otrzymaliśmy za de Geę oferty zarówno z Manchesteru United jak i Chelsea. My także mamy dla niego własną ofertę, chcąc aby z nami pozostał. Chcielibyśmy widzieć go z nami, jednak jego przyszłość znajduje się w jego rękach - dodał Marin.
Ojciec młodego Hiszpana w wywiadzie dla 'Marcy' stwierdził, że David de Gea nie podpisał jeszcze żadnej przedwstępnej umowy z jakimkolwiek zespołem. Obecny kontrakt goalkeepera z Atletico jest ważny do 2013 roku. Jak się wydaje, odejście z Manchesteru United Edwina van der Sara może szybciej skusić 20-latka do przeprowadzki do zespołu Czerwonych Diabłów niż do Chelsea, gdzie prymat ma wciąż znakomicie spisujący się Petr Cech.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Ditson13.04.2011 09:23
Proszę nie psujmy tego chłopaka! Świetny bramkarz na rezerwie. To tylko go zepsuje. Ross jest dobrym zmiennikiem.
WonderKid13.04.2011 09:21
Po co On nam ?
Emarblues13.04.2011 09:19
i tak nie przejdzie!!!
CFC4ever13.04.2011 09:00
obecnie jest nam zbedny ale trzeba przyznac ze chlopak jest b.dobry w tym co robi i dobrze byloby go miec w skladzie
hamm3rfall66613.04.2011 08:37
Po co on nam?