aktualności
Villas-Boas: Szybka bramka zawsze pomaga
Po wygraniu czwartego meczu podczas przedsezonowego tournee w Azji nasi piłkarze mogą wrócić do Anglii z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. W dzisiejszym finale azjatyckiego turnieju Chelsea znów nie straciła gola i zdobyła trofeum dzięki bramkom Josha McEachrana i Fernando Torresa.
Młody Joshua zdobył gola już w pierwszej minucie meczu, zaś Fernando Torres mógł cieszyć się pierwszą bramką podczas przedsezonowego okresu już po pierwszym kontakcie z piłką.
Po całym tym tournee mogę być optymistycznie nastawiony. To było intensywne tournee a dziś muszę pogratulować wszystkim piłkarzom za włożenie nadludzkiego wysiłku w to, co działo się na boisku. Trenowaliśmy non-stop, cały ten czas mieliśmy również spotkania marketingowe, więc piłkarze musieli wykazać się psychiczną i fizyczną sprawnością - mówi 33-letni trener.
To wszystko ma swoją wartość przed właściwym rozpoczęciem Premier League, zwłaszcza, że zespół może cieszyć się z pierwszego trofeum. Byliśmy zaangażowani, zmotywowani i profesjonalni, to coś, czego wcześniej nie widzieliśmy. Nie było łatwo tu przyjechać i grać w tych warunkach, ale wysiłek jaki włożyliśmy w treningi i odnalezienie motywacji jest dla nas ważnym sygnałem. Generalnie możemy być zadowoleni z tej wycieczki - dodaje Andre Villas-Boas.
Oczywiści szybki gol był dla nas dziś znakomity. Podanie Bosingwy do Nico było znakomite, znaleźliśmy sobie miejsce w polu karnym. Szukanie takich uliczek jest dla nas bardzo ważne. Aston Villa była podobnie zmęczona jak my, a naszym głównym celem było dziś stworzenie sobie sytuacji podbramkowych. Zagraliśmy ofensywny futbol, mieliśmy przewagę w posiadaniu piłki - opowiada o samym spotkaniu trener.
Podczas dotychczasowego okresu przedsezonowego Chelsea nie straciła ani jednego gola, co pokazuje solidność defensywy Chelsea, która niejednokrotnie była przecież eksperymentalnie zestawiana.
Nasza obrona jest naszą siłą ofensywną, to właśnie mówią nasi gracze. Możemy więcej atakować, ponieważ odzyskujemy stracone piłki tak szybko, jak jest to możliwe. Piłkarze znakomicie akceptują tę zasadę i dobrze ją stosują w życiu.
Dziś nareszcie swojego gola strzelił będący pod naciskiem mediów Fernando Torres, który to czyn uniesieniem kciuków w górę jeszcze podczas meczu 'skomentował' Boas.
Ta bramka jest dla niego znakomitą sprawą. Kiedy znajdziesz drogę do siatki, masz większa pewność siebie, ale to nie jest dla nas najważniejsze. Jesteśmy zadowoleni z wyniku, ponieważ mieliśmy sporo swoich szans. Nie tylko Torres, ale też Anelka czy Daniel - jesteśmy szczęśliwi, że część z nich wykorzystaliśmy. To właśnie jest przeciwieństwem tego, co spotkało Chelsea w ubiegłorocznym przedsezonie - tłumaczy Portugalczyk.
Cała ta trasa była niesamowita pod kątem wsparcia, jakie tu otrzymaliśmy. Świetnie było poczuć tę sympatię ludzi. Na trybunach byli nawet ludzie z Mongolii, którzy musieli przebyć 4 tysiące kilometrów, a to pokazuje, jaką ten klub ma miłość u ludzi - kończy Andre Villas-Boas.
Cóż, teraz czas na powrót do Anglii. Nasi piłkarze otrzymają dwa dni wolnego, jednak już wkrótce znów spotkają się w Cobham, aby przygotować się do ostatniego sparingu z Rangers, jakie odbędzie się za tydzień w sobotę.
Warto przytoczyć uproszczone statystyki wyjazdu do Azji: 11 zdobytych goli, 0 straconych. Oby tak dalej!
Reklama:
Oceń tego newsa:
krzychu58930.07.2011 18:45
Chelsea 4:0 Rangers
kupiec1830.07.2011 18:44
z tego co czytałem z relacji i z ocen to ładnie grali
theblues530.07.2011 18:35
patrol411, nie. Z Rangers.
patrol41130.07.2011 18:26
a nie z Rangersami?