aktualności
Modrić będzie zarabiał najwięcej
Włodarze Tottenhamu w przyszłym tygodniu rozpoczną rozmowy z Modriciem w sprawie jego nowego kontraktu i dużo większych zarobków. Levy chce tym odciąć Chorwata od przeprowadzki na Stamford Bridge.
Luka zarabia tygodniowo 45 tys funtów. Po podpisaniu nowej umowy jego zarobki będą wynosić ? 80 tys na tydzień. Jeżeli Modrić zgodzi się na warunki Spurs będzie najlepiej opłacanym piłkarzem na White Hart Lean.
Prezes Tottenhamu Daniel Levy zamierza tym sposobem zatrzymać Luke u siebie. Widać że Spurs bardzo cenią sobie tego zawodnika za, którego Chelsea zaoferowała 40 mln funtów.
Chociaż sam Modrić widziałby się na Stamford Bridge. W nie jednym wywiadzie podkreślał fakt, że gra dla The Blues jest jego marzeniem. W zespole wicemistrza Anglii mógłby liczyć na zarobki rzędu 130 tys funtów tygodniowo. Najlepiej opłacanymi jak dotąd zawodnikami Tottenhamu są William Gallas i Rafael van der Vaart, którzy zarabiają 75 tys funtów tygodniowo.
Koguty to dobra, silna drużyna. Liczę, że prezes przekona do tego Modricia. Mi pozostaje mieć nadzieję, że przyszłość Luki jest na White Hart Lane - powiedział kończąc menedżer Spurs Harry Redknapp.
Ja osobiście nie rozumiem prezesa Levego, ponieważ Luka zarabiał bym na Stamford Bridge 130 tys, a na WHL tylko 80 tys. Wiadomo co by Luka wyprał po pierwsze: więcej trofeum, a po drugie: więcej kasy w kieszeni. Więc Levy zamiast zaoferować 140 tys tygodniowo Chorwatowi cacka się z nim i oferuje mu 80 tys. Jeśli nie jest to osiągalne to tylko zależy czy Modrić zaufa prezesowi i zostanie w Tottenhamie.
Reklama:
Oceń tego newsa:
kupiec1824.09.2011 13:32
szkoda że go u nas nie ma
GaelKaKUTA24.09.2011 13:30
zajebisty jest ;P
ernestus1724.09.2011 13:27
Wyłożyć za Niego 40 mln i płacić Mu olbrzymie pieniądze.Ten piłkarz jest świetny.
okolanin24.09.2011 13:27
Nie żebym się czepiał ale: "Więc Levy zamiast zaoferować 140 mln tygodniowo" powinno być tysięcy A przechodząc do tematu to zgadzam się w zupełności z autorem... Różnica może być taka że będzie zarabiał więcej, bo i tak go nie sprzedadzą...