aktualności
Fernando: Teraz mam trenera, który we mnie wierzy
Fernando Torres nie ukrywa swojej ulgi po zakończeniu okresu 25 godzin i 41 minut bez zdobycia gola. Napastnik, który przełamał tę passę dwoma bramkami w meczu z Leicester twierdzi, że spora zasługa leży w Roberto di Matteo, który jest trenerem jaki uwierzył w potencjał Hiszpana.
Potrzebowałem tych bramek, ciężko pracowałem aby je zdobyć. W tym sezonie gram na bardzo dobrym poziomie, jednak brakowało goli. Pracą napastnika jest strzelanie bramek, a jeśli tego nie robisz ludzie uważają, że źle grasz. Dla mnie najważniejsze było wsparcie, jakie otrzymywałem od kibiców. Oni zawsze są ze mną - rozpoczyna Fernando Torres.
Czuję teraz również wsparcie menadżera. To dobry czas dla mnie i dobry czas dla Chelsea. Mamy jeszcze dwa miesiące do końca sezonu a przed nami wciąż najważniejsze mecze.
W ostatnim miesiącu nasz zespół prezentuje się lepiej niż wcześniej. Jesteśmy mocno zaangażowani w grę, a w ostatnich dwóch czy trzech meczach pokazaliśmy, że chcemy zakończyć sezon w udany sposób. Ja sam czuję się lepiej - dotąd grałem dobrze, ale nie mogłem strzelić gola. Dziś udało mi się znaleźć drogę do siatki, jest to więc mój udany dzień - cieszy się Fernando.
Mój pierwszy gol padł po dobrej grze zespołu - to była udana kontra i dobre wykończenie. Druga bramka wpadła po uderzeniu z główki przy rzucie rożnym. Najważnejsze jest to, że tworzymy sobie więcej szans niż wcześniej, dzięki temu możemy zdobyć więcej bramek.
Być może pod koniec meczu zbytnio się rozluźniliśmy przez co straciliśmy dwa gole, ale ogółem zagraliśmy dobrze defensywnie. Jeśli będziemy sobie tworzyć tyle szans co dziś, trudno będzie znaleźć zespół, który da nam radę - podkreśla Hiszpan.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Chelsita19.03.2012 06:39
I teraz di Mateo jak wygra coś to może zostanie na przyszły sezon na co bardzo liczę.