aktualności
Torres: Szczęśliwy i... bardzo zawiedziony. Odejdzie?
Choć Fernando Torres nie może narzekać na ilość zdobytych klubowych trofeów w tym sezonie, to jednak w bardzo szczerej rozmowie przyznał, że targają nim wątpliwości co do sensu pozostania w Chelsea Londyn... Hiszpański napastnik jako wielką porażkę odebrał fakt, że nie znalazł się w podstawowym składzie 'The Blues' we wczorajszym finale Ligi Mistrzów.
Były gracz Liverpoolu zdradził, że zamierza porozmawiać z włodarzami naszego klubu na temat swojej roli w następnym sezonie. Hiszpan przyznał, że kłopoty z jakimi zmagał się w naszym klubie być może zmusiłyby go poddania się, ale wytrwał tylko dzięki wsparciu rodziny.
Torres miał nadzieję, że w finale Ligi Mistrzów przeciwko Bayernowi Roberto di Matteo postawi właśnie na niego, choćby przez fakt strzelenia Barcelonie gola w półfinałach tego turnieju, jednak Włoch zdecydował się na wystawienie w roli samotnego napastnika Didiera Drogby. Ostatecznie Hiszpan pojawił się na boisku dopiero pod koniec regulaminowego czasu gry.
Ta marginalna rola przyćmiła radość Fernando z wygrania największego klubowego trofeum. Piłkarz przyznaje, że czuje się zawiedziony tym, jak potoczyły się sprawy od czasu swojego transferu do Chelsea, do jakiego doszło półtora roku temu.
Czuję, że jestem w szczytowym miejscu mojej kariery. Mam pragnienie i głód zwycięstw, ale większość czasu spędzam na ławce rezerwowych. Kiedy zobaczyłem wyjściowy skład na finał z Bayernem poczułem ogromny zawód - być może największy w swoim życiu - smutno przyznaje Torres.
Myślałem, że zagram w tym meczu od początku, nie mogłem sobie wyobrazić tego, że tak się nie stanie. Ostatecznie pojawiłem się na boisku aby pomóc drużynie. Jestem bardzo szczęśliwy. W tym sezonie przeżyłem rzeczy, jakie nigdy wcześniej mnie nie spotkały. Czułem że jestem traktowany nie w sposób, na który zasługiwałem. Nie to obiecywano mi, kiedy podpisywałem kontrakt z Chelsea. Mieliśmy sporo rozmów, teraz czekają mnie kolejne w których przedyskutujemy moja przyszłość.
Chcę, aby powiedziano mi, jaka ma być moja rola w następnym sezonie. Teraz czuję, że to wszystko miało sens, ale miałem trudne okresy, najgorsze momenty w karierze. Nie chcę tego przechodzić raz jeszcze. Wielokrotnie czułem się tu zagubiony, nie byłem pewien, co mam zrobić. Czułem się tak, jakbym nie należał do nikogo. Jestem wdzięczny rodzinie, że przez ten czas była przy moim boku, dziękuję również włodarzom za wsparcie. Szczególne podziękowania należą się kibicom - gdyby nie oni, być może dawno bym się już poddał - zdradza Fernando Torres.
Niezależnie od wszystkiego chcę, aby klub zadeklarował się w mojej sprawie, zdradził, jaka ma być moja rola, jakie będą moje obowiązki i czego po mnie oczekuje. Po tym wszystkim ocenię, czy jest to czegoś warte - kończy wyraźnie sfrustrowany piłkarz.
Jak donosi SkySports, tuż przed konkursem rzutów karnych Torres wdał się w gorącą dyskusję z Roberto di Matteo, który nie przewidział jego obecności w piątce wykonujących jedenastki. Fernando po prostu chciał bardziej zaznaczyć się w tym finale...
Reklama:
Oceń tego newsa:
ivax2x20.05.2012 21:04
ripazha8 no i wreszcie się zgadzamy
Michas20.05.2012 21:03
sajmon93
faktycznie napisałem tak zwracam honor. Jednakże chodziło mi o coś zupełnie innego, zresztą dalej o tym pisałem. Chodziło mi o grę Chelsea czyli wieczną defensywę. Po prostu źle zacząłem pisać ten komentarz.
ripazha820.05.2012 21:00
Tez proponuje zakonczyc ta rozmowe i poczekac na kolejne ploteczki
CinekCFC190520.05.2012 20:59
Niech El NINO zostanie. Czuję że w następnym sezonie będzie błyszczał formą jak za czasów losepoolu. Wystarczy kupić jakiegoś niezłego zmiennika w jego miejsce lub wpuszczać Lukaku...
Nieznany20.05.2012 20:59
o chooooooooooooooooooooooj ile komentarzy hahaha, po co to wszystko ? przeciez i tak zostanie haha co za ludzie
Fiolik20.05.2012 20:56
No i znowu się zaczęło. Być fanboyem Torresa to jakaś dolegliwość psychiczna? Chyba tak, bo charakteryzuje się problemami z właściwą oceną rzeczywistości. Dla mnie są to antykibice Chelsea.
ivax2x20.05.2012 20:56
DOBRA KONIEC TEGO, DOWIEMY SIĘ WSZYSTKIEGO WS. DROGBY W TYM TYGODNIU. ZOBACZYMY CZY KLUB CHCE PRZEDŁUŻYĆ Z NIM UMOWĘ. A WS. TORRESA TEŻ SIĘ WSZYSTKIEGO DOWIEMY W SWOIM CZASIE.
P.S : JEŚLI KOGOŚ URAZIŁAM SWOJĄ WYPOWIEDZĄ TO PRZEPRASZAM.
ripazha820.05.2012 20:55
ivax - ja tez nie chce sie klocic. Napisalem tylko, ze chce by torres odszedl jak mu sie nie podoba i tyle. a co niektorzy od razu zaczeli mnie wyzywac. tylko sie bronie i bede bronil. swoje wiem, opini nie zmienie. ja was nie obrazam i licze na to samo z waszej strony.
ripazha820.05.2012 20:51
gmao - ostatnie mecze gralismy defensywnie. a co z calym tym i polowa poprzedniego sezonu? Zenada w wykonaniu torresa. jesli mu sie w chelsea nie podoba, to zegnamy!!
ivax2x20.05.2012 20:50
ripazha8 : nie chcę się z Tobą kłócić, ale to co wygadujesz to przechodzi granice. Może i Drogba strzela gole, jest jedno ale nie daje tyle z siebie co Torres na boisku.