aktualności
Cech: Wciąż mam apetyt na wygrane
Petr Cech przyznaje, że zakup młodych piłkarzy Edena Hazarda, Marko Marina i być może Oscara odświeży skład Chelsea i ma nadzieję, że nowi gracze szybko nabędą zwycięską mentalność. Sam podkreśla, że mimo 30 lat życia wciąż odczuwa głód triumfów.
Wygrana Ligi Mistrzów to wielka chwila w historii klubu, ale obecnie czuję trochę tak, jakby nadchodziła nowa era dla Chelsea. Mamy nowych graczy i nowego trenera, opuściło nas kilka nazwisk a na ich miejsce pozyskaliśmy nowych, które dopiero wschodzą w futbolu - rozpoczyna Cech.
W chwili obecnej mamy okres przedsezonowy w którym szansę na grę ma każdy, tak więc cieszymy sie swoim towarzystwem i ciężko pracujemy na przyszłą formę. Wszystko pewnie będzie inaczej, kiedy znajdziesz się na ławce rezerwowych. Wciąż mamy w składzie doświadczonych graczy, ale obecnie doszli do nas młodzi, którzy są głodni sukcesów i mają swoją motywację. Dla nich wyzwaniem jest pokazanie, że nie trafili tu przez przypadek, że mają odpowiednią jakość, aby stać się częścią naszego zespołu.
To sytuacja podobna do tej, kiedy trafiłem do klubu w 2004 roku. Zespół miał doświadczonych graczy, a ja byłem jednym z ośmiu nowych głodnych, chcących się pokazać. W Chelsea zawsze panowała taka mentalność, właśnie dlatego niemal zawsze kończyliśmy rozgrywki z jakimś trofeum. Nie możesz kupić zwycięskiej mentalności, możesz tylko otrzymać ją od ludzi, którzy ją posiadają. Mam nadzieję, że jej nie stracimy - podkreśla Petr.
Tego roku Chelsea pożegnała się z takimi piłkarzami jak Didier Drogba, Nicolas Anelka, Jose Bosingwa, Salomon Kalou i Alex. Sam Cech podkreśla, że nie myśli o odejściu z klubu, czego najlepszym przykładem jest przedłużenie przez niego umowy na kolejne 4 lata.
To mój dziewiąty sezon w tym klubie, zawsze wiedziałem, że będę chciał tu pozostać. Czuję się tu szczęśliwy, czuję się częścią ambicji i sukcesu jaki stał się udziałem Chelsea. Kiedy tu trafiłem, byłem jednym z najmłodszych graczy, obecnie jestem już w części tych najstarszych, choć to wciąż tylko 30 lat. Nadal czuję ten sam głód i ten sam apetyt co w dniu transferu - zapewnia bramkarz.
W dniu, w którym ten głód mnie opuści i nie będę czuł ekscytacji perspektywą 60 meczów w sezonie, zatrzymam się. Obecnie nawet przed tymi sparingami czuję gęsią skórkę. To nie zmieniło się od pierwszego dnia, w którym trafiłem do Chelsea - kończy Petr Cech.
Reklama:
Oceń tego newsa:
mateuszlol1124.07.2012 10:11
cech jesteś Geniuszem !
dzik200824.07.2012 09:59
Mam nadzieję że nowy sezon będzie obfity w zwycięstwa
xxx9024.07.2012 09:28
To normalne, apatyt rośnie w miarę jedzenia, ciężko z obroną LM, ale zdominować własne podwórko na długo to było by coś wspaniałego
miki1317224.07.2012 09:25
No bardzo dobrze że piłkarze nie spoczywają na laurach tylko są głodni zwycięstw i zdobywania trofeów . Mieszanka młodości z doświadczeniem i siły z techniką może okazać się zabójcza dla wszystkich w nadchodzącym sezonie .
Kobiel624.07.2012 08:02
Mam nadzieję, że zacznie sie era Chelsea, o której mówi Petr. Jestem ciekaw ile lat będzie u nas bronił jeszcze, gdyż Courtois w Atletico sobie super radzi, w pierwszym sezonie już zdobył Ligę Europy, będzie to następca Petra!