aktualności
Wywiad z Lucasem Piazonem (październik 2012)
Lucas Piazon ma już za sobą debiut w seniorskim zespole Chelsea. Młody Brazylijczyk pojawił się w wygranym 6:0 meczu Capital One Cup z Wolverhampton Wanderers. To chyba dobry powód, aby posłuchać dłuższego wywiadu zawodnika, który powoli szturmuje skład drużyny Roberto Di Matteo.
Co ciekawe, 24 dni wcześniej Piazon zagrał z Wilkami w ramach zespołu U-21. Również i wówczas 'niebiescy' mogli cieszyć się wysokim zwycięstwem 5:0 a sam Lucas zanotował dwa trafienia. Choć teraz bramki jego autorstwa zabrakło, to i tak Brazylijczyk zaliczył solidny występ.
Po meczu z Wolves Roberto i Steve Holand rozmawiali ze mną, dzięki czemu zdałem sobie sprawę z tego, że mój występ był naprawdę dobry. Kiedy grasz w pierwszym zespole, nie możesz dać się ponieść zdenerwowaniu czy podekscytowaniu. Musisz zachować spokój, ponieważ to co musisz zrobić, to dobrze zagrać. Po prostu trzeba robić swoje - rozpoczyna pomocnik.
Mecz był bardzo dobry a mój zespół rozegrał udane spotkanie. Bardzo ważny okazał się sam start - po 20 minutach było już 3:0 i z pewnością było to korzystne dla zawodników, którzy nie grali wcześniej w tym zespole, aby nazbierać na swoje konto więcej minut - podkreśla Piazon.
Debiut piłkarza przyszedł rok po jego przybyciu do Chelsea. Londyńczycy sfinalizowali jego transfer w marcu 2011 roku po tym, jak zachwycił ich swoim udziałem w Mistrzostwach Świata U-17, ale sam zawodnik pozostał jeszcze w Sao Paulo. Wcześniej Brazylijczyk zyskał miano króla strzelców na podobnej imprezie w kategorii U-15.
Ostatecznie Lucas przeprowadził się do Anglii we wrześniu 2011 roku i już w listopadzie grał w zespole młodzieżowym. Od grudnia rozegrał wszystkie osiem spotkań FA Youth Cup w których zdobył trzy bramki z akcji i dwa kolejne z rzutów karnych. Wśród nich były gole w meczu z Manchesterem United czy Arsenalem.
Ogółem Piazon rozegrał 13 spotkań w zespole młodzieży i kolejnych 10 w zespole rezerw. Jego postawa była na tyle dobra, że wyruszył z zespołem na przedsezonowe tournee po USA. Właśnie tam zdobył swojego gola w towarzyskim spotkaniu przeciwko PSG.
Kiedy trafiłem do Chelsea, grałem w zespole rezerw, rozegrałem również sporo spotkań w zespole młodzieżowym. Wszystko po to, aby dostosować się do warunków angielskiego futbolu. Myślę, że było to dla mnie bardzo ważne. Teraz zaczynam grać dla pierwszego zespołu i jest to najważniejszy moment w mojej karierze. Zespół młodzieżowy i rezerwy bardzo pomogły mi w tym gdzie teraz jestem - uznał piłkarz.
Zdobycie gola podczas tournee w USA było dla mnie miłym momentem a szansa gry w przedsezonie była bardzo ważna. Naprawdę byłem zadowolony z tego wyjazdu, to było wspaniałe doświadczenie w moim życiu.
Obecnie Lucas Piazon jest już pełnoprawnym członkiem pierwszego teamu, o czym świadczą jego przenosiny do pokojów starszych graczy w Cobham i udział w treningach z seniorami, mimo, że wciąż rozgrywa swoje mecze dla zespołów U-19 i U-21. A jak to wszystko się rozpoczęło?
Dla każdego chłopaka, który rodzi się w Brazylii, pierwszym sportem jest piłka nożna. Urodziłem się w Sao Paulo, ale kiedy trafiłem do szkółki byłem bardzo mały i nie grałem w piłkę. W wieku sześciu lat przeniosłem się na południe kraju i tam rozpocząłem przygodę z futbolem. Czasem po nocach grałem z chłopakami starszymi ode mnie. Praktycznie codziennie - wspomina Piazon.
Graliśmy w szkole, graliśmy w klubach, a po powrocie do domu graliśmy z chłopakami na podwórku. Kładliśmy dwa pachołki jako bramkę i mieliśmy dobrą zabawę. W niektórych budynkach mieliśmy małe boiska, w których graliśmy pięciu na pięciu - tak, zawsze towarzyszył nam futbol.
W futsalu gra się mniejszą piłką a sam sport rozwija specyficzne umiejętności. Od tego sportu rozpoczynał Deco, który później chwalił sobie tę dyscyplinę.
Każdy Brazylijczyk rozpoczynał właśnie od tego: ja, Oscar, David Luiz, Ramires, Neymar, Ronaldinho, Ronaldo, Robinho - każdy! Oczywiście, kiedy przenosisz się na duże boisko, wówczas jest ci trudno, twój pierwszy dotyk piłki może być mylący. Nadal korzystam w swojej grze z niektórych technik futsalu. Tam gra się na niewielkiej przestrzeni, co pomaga gdy grasz w nogę a na części boiska jest wielu graczy - przyznaje Piazon.
Sam piłkarz pochodzi z dobrze sytuowanej rodziny, która mogła zapewnić mu i wykształcenie i treningi. Kiedy zaczął dobrze radzić sobie w futsalu, mógł być pewien wsparcia najbliższych tym bardziej, że jego szkolne oceny były bardzo dobre.
Kiedy byłem mały, lubiłem matematykę, ale była ona bardzo trudna.
Piazon zaczynał grać jako junior w lokalnych klubach Coritiba i Atletico Paranaense, później przeprowadził się do Sao Paulo FC - znów w swoim rodzinnym mieście. Z tego klubu wyszli tacy gracze jak Kaka, Cafu, Oscar czy Belletti.
Różnica pomiędzy Akademią Chelsea a akademiami brazylijskich klubów jest taka, że tam szkoli się zdecydowanie więcej graczy. W Sao Paulu w zespole U-15 i U-17 jest po 25 piłkarzy, a w U-20 jest ich dwudziestu. Myślę, że jakość szkolenia jest podobna. Piłkarze w Brazylii grają więcej podaniami, tu stawia się na siłę, więc trudno porównać te dwa odmienne sposoby gry, ale jeśli Chelsea U-15 zmierzyłaby się z Sao Paulo U-15 byłoby to bardzo ciekawe spotkanie.
Wraz z Piazonem do Londynu przenieśli się jego rodzice, którzy bywają na każdym meczu, w jakim gra. Dodatkowo nasz Lucas bardzo lubi towarzystwo innych Brazylijczyków z zespołu.
Kiedy tu trafiłem, było tu już trzech moich rodaków. Kiedy ściągnięto Oscara wciąż jest trzech Brazylijczyków, więc jest to dobre zarówno dla niego jak i dla mnie. Pozwala nam to się lepiej dostosować do życia i zbliżyć do innych w klubie. Zawsze odwiedzamy się w domach - u Davida czy Ramiego.
Jeśli chodzi o moja grę, mogę występować po lewej i prawej stronie boiska, mogę być numerem '10' czy napastnikiem. Myślę, że najlepiej czuję się na lewym skrzydle, ale jeśli mam zagrać gdzie indziej, to nie ma problemu - kończy Lucas Piazon.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Saturas10.10.2012 14:11
Będzie mieć ciężko o 1 skład, gdyż pozycje na jakich występuje są najmocniej obsadzone w Chelsea. Ciekawy wywiad, można się sporo dowiedzieć.
sebalow10.10.2012 13:59
nawet nie wiedzialem ze od futsalu zaczynali ciekawe czy lucas dostanie jakas szanse
Kobiel610.10.2012 11:46
O proszę, nawet nie wiedziałem, że aż tak dużo Brazylijczyków zaczynało od futsalu. Ciekawe czy w tym sezonie Lucas dostanie jakąś szansę na pokazanie swoich umiejętności w Premier League.