aktualności
Eduardo: Europa zaczyna nas szanować
Mecz z Chelsea na Stamford Bridge to dla chorwackiego napastnika brazylijskiego pochodzenia Eduardo da Silvy okazja do powrotu do Londynu. Obecny piłkarz Szachtara trzy sezony spędził na Emirates...
W pierwszym meczu z Chelsea pokazaliśmy, że stać nas na pokonanie tak poważnych rywali. Teraz, w wyjazdowym pojedynku musimy grać swoje, organizować ataki tak jak w Doniecku. Myślę, że londyńczycy postawią przede wszystkim na ofensywę, co da nam więcej możliwości na kontry. Najważniejsze, aby wykorzystać swoje szanse - mówi Eduardo da Silva.
W Doniecku wygraliśmy, ale nie była to dla mnie niespodzianka. Od dwóch lat gram w Szachtarze, znam poziom naszej drużyny. Po zwycięstwie nad Chelsea zyskaliśmy szacunek w całej Europie - twierdzi piłkarz.
Londyn? Wracam tu po dwóch latach. Mieszkałem pod Londynem godzinę jazdy samochodem od centrum. To jedno z największych miast na świecie. Nie spodziewam się imiennego dopingu w meczu z Chelsea - moi byli koledzy z Arsenalu w tym samym czasie grają spotkanie Ligi Mistrzów w Niemczech, tak więc nie mogą mnie osobiście wspierać na Stamford - kończy Eduardo.
Reklama:
Oceń tego newsa:
PeeLeN06.11.2012 10:46
czasem lepiej nic nie pisać
woogle199106.11.2012 10:29
Prawda jest taka że gdyby nie Ci Brazylijczycy to by nic nie osiągneli