aktualności
Muamba: Jak poznałem Makelele
W wydanej właśnie biografii Fabrice Muamba wspomina m.in. w jakich okolicznościach poznał w Anglii swojego rodaka oraz zawodnika Chelsea, Claude Makelele. Zacytujmy fragment jego wspomnień, które choć odnoszą się do lat ubiegłych to wciąż mogą zainteresować kibiców CFC.
Były zawodnik Boltonu, który zmuszony został do rezygnacji z kariery po wypadku na boisku w którym stanęło jego serce, wspomina swoją pierwszą wizytę na Stamford Bridge, kiedy to grał jeszcze w barwach Birmingham City.
Podczas meczu z Chelsea kiedy broniliśmy się przy rzucie rożnym zacząłem coś krzyczeć po francusku. Wiesz - w takim momencie jest bardzo głośno, panuje spory chaos, a każdy próbuje organizować obronę. Właśnie wtedy spojrzał na mnie Claude Makelele i po francusku zapytał: 'Skąd jesteś'?
Odpowiedziałem mu, że urodziłem się w Kongo, a on był tym zachwycony. 'Naprawdę? Jesteś z Kinszasu w Kongo? Wow, miło cie poznać!'. To wszystko miało miejsce w czasie zgiełku jaki rozgrywał się wokół nas podczas tego rzutu rożnego - wspomina Muamba.
Nie od parady będzie zaznaczyć, że Makelele również pochodzi z Kinszasu w Kongo, gdzie urodził się w 1973 roku.
Po tym spotkaniu zostałem zaproszony do szatni Chelsea. Jeden z pracowników gospodarzy przyszedł do naszej przebieralni i powiedział: 'Claude chce zamienić z tobą słowo'. Poszedłem do ich szatni i usiadłem obok niego - miałem na sobie koszul, a on tylko szorty i nic więcej. 'Miło mi cię poznać raz jeszcze' - powiedział.
Podarował mi wówczas swoją meczową koszulkę i mnóstwo rad odnośnie życia na topie. To był miły akcent ze strony dobrego człowieka. 'Musisz tu bardzo mocno się starać' - powiedział mi Claude. Podziękowałem mu.
Pierwszą wizytą Fabrice Muamby na Stamford Bridge był mecz sprzed pięciu lat - pierwszy w Premier League po awansie jego zespołu z Championship.
W dniu otwarcia sezonu 2007/08 przegraliśmy z Chelsea 2:3. To było coś niesamowitego wybiec na boisko, na którym byli tacy zawodnicy jak Michael Essien, Frank Lampard, Didier Drogba i inni. Muszę przyznać, że na początku meczu byłem przerażony, nie mogłem zrobić żadnego z moich zagrań, ponieważ nie mogłem się nawet przebić w pobliże tych zawodników.
To był inny świat, pod kątem technicznym kolejny krok w górę. Musiałem się przystosowywać do tego, aby stać się silniejszy mentalnie i fizycznie - kończy Muamba.
Reklama:
Oceń tego newsa:
GacekJr29.11.2012 20:16
Stary dobry Maka. Teraz by się przydał xp