aktualności
W tym szaleństwie jest metoda?
Roman Abramowicz jest już niemal symbolem zmian na stanowisku szkoleniowca, jest bardzo niecierpliwym właścielem który potrafi zwalniać trenerów po tym jak zajęli 'tylko' drugie miejsce w tabeli Premier League na koniec sezonu - Carlo Ancelotti, trenerów którzy mieli znacznie odmłodzić drużynę oraz zmienić jej styl na długie lata - Andre Villas Boas, szkoleniowców którzy to wygrali dla niego w poprzednim sezonie Ligę Mistrzów oraz Puchar Anglii - Roberto di Matteo czy po prostu za kilka słabszych wyników - Jose Mourinho.
Trzeba jednak bardzo mocno zastanowić się czy aby ten rosyjski oligarcha nie miał racji, wszyscy mówią o tak zwanej potrzebie stabilizacji, czy nie jest jednak ona zwykłym mitem? Czy kluby które mają tak zwaną stabilizację na stanowisku trenera osiągają lepsze wyniki od 'cyrku' Romana Abramowicza?
Na pierwszy ogień weźmy Manchester United, klub ten od ponad 25 lat ma jednego szkoleniowca czy w 'erze Romana Abramowicza' osiągnęli oni więcej niż niebieski klub z Londynu? Czerwone Diabły od czerwca 2003 roku wygrały 15 trofeów. 4 razy sięgali po mistrzostwo kraju, raz po Puchar Anglii, trzy razy zdobyli Carling Cup, pięć razy cieszyli się z Tarczy Wspólnoty, wygrali również po razie Ligę Mistrzów oraz Klubowe Mistrzostwa Świata.
Sprawdźmy teraz jak sytuacja ma się w Arsenalu, który to tak samo działa według myśli, że to stabilizacja jest kluczem do wszystkiego. Arsene Wenger zdobył od czasów przybycia Romana Abramowicza na Stamford Bridge zaledwie 3 trofea. Jedno mistrzostwo, Tarczę Wspólnoty oraz Puchar Anglii.
Trzecim klubem który działa w myśl stabilizacji którego użyję za przykład będzie FC Barcelona. Klub ten miał zaledwie trzech szkoleniowców w erze Romana Abramowicza, więc można tutaj podciągnąć ich jeszcze pod ekipę stabilną i bezpieczną dla szkoleniowców. Pragnę zauważyć że mógłbym także stwierdzić że Barcelona zmieniała trenerów, więc pasowałaby także do mojej teorii jakoby zmiany trenerów były pozytywnym bodźcem dla zawodników i w rezultacie przynosiły trofea. Jednak bez tak mocnego argumentu moja teza będzie równie trafna.
Wracając do Barcelony od czerwca 2003 roku klub ze stolicy Katalonii zdobył 19 trofeów. Co jest liczbą niesamowitą, nie będę wymieniał jednak wszystkich pucharów ponieważ każdy zainteresowany może sobie to sprawdzić w internecie. Chodzi o liczbę.
Spójrzmy teraz na kluby bez stabilizacji na stanowisku trenera, czy wypadają one tak blado przy klubach stabilnych? Osobiście twierdzę że kluby te także odnosiły niemałe sukcesy, ba w większości przypadków dzięki temu że ich prezesi w porę wyrzucili szkoleniowca zastępując go kolejnym.
Real Madryt miał 10 trenerów w erze Romana Abramowicza, nie przeszkodziło im to w zdobyciu 7 trofeów, co nie jest liczbą małą zważywszy na to że obecna piłka hiszpańska to dominacja Barcelony, która jest jedną z najlepszych drużyn w historii piłki nożnej. Ciężko jest konkurować z tak silną drużyną, więc 7 pucharów nie jest liczbą złą.
Inter Mediolan miał w 8 trenerów od czerwca 2003 roku. Ile pucharów udało im się zdobyć? 15 różnorakich trofeów stoi w gablocie mediolańskiej ekipy. Są to takie trofea jak mistrzostwa kraju, puchar Ligi Mistrzów czy zwycięstwo w Klubowych Mistrzostwach Świata.
Wracamy do początku, do Romana Abramowicza, przyczynił się on do zdobycia przez klub aż 12 pucharów. Klub wygrał przez ten czas najważniejsze puchary. Chelsea zdobyła tylko jedno mistrzostwo mniej od stabilnego Manchesteru United, wygrała tyle samo Pucharów Mistrzów co Czerwone Diabły. Nie ma nawet co porównywać do Arsenalu, ponieważ w tym wyścigu ekipa ze Stamford Bridge jest niedościgniona.
Zadam jeszcze raz pytanie, być może w tym szaleństwie jest metoda? Nie wiemy jak skończyłoby się w Chelsea uparte stawianie na jednego szkoleniowca. Wiemy jednak że 9 szkoleniowców przyniosło klubowi aż 12 pucharów. Ten sezon się jednak jeszcze nie skończył, obecny, dziewiąty już szkoleniowiec w erze Romana Abramowicza może przynieść kolejne puchary.
Rosyjski oligarcha z pewnością nie należy do osób cierpliwych, jednakże z całą pewnością mogę powiedzieć iż wie co robi, ponieważ takie działanie wyniosło klub na bardzo wysoki poziom, gdzie udało się wspiąć tylko nielicznym klubom na świecie.
Reklama:
Oceń tego newsa:
chelseapol27.12.2012 13:15
jest w tym wiele prawdy
w tym sezonie mogliśmy zdobyć jeszcze 3 trofea gdyby nie porazki w finałach
Karko27.12.2012 12:49
Wszystko fajnie, pięknie.
Wiemy, że Roman co rok będzie praktycznie coś zdobywał.
W tym roku na prawdę zawaliliśmy sprawę.
Ale będę miał do niego żal, jak Lampard i Cole odejda...
Giacore27.12.2012 12:47
Fajny artykuł. Jednak według mnie brak ostatecznego porównania i bardziej wyrazistego wyciągnięcia wniosków obniża nieco jego poziom.
Lamps9027.12.2012 12:42
hah fajny gif widziałem go już kilka tygodni temu
Marti61527.12.2012 12:38
Dzięki Abramovichowi Chelsea podniosła się i zdobyła kilka ważnych trofeów , więc nie można mieć do niego pretensji za to , że trenerzy nie dają satysfakcjonujących wyników.