aktualności
Petr: Typowy sparing
Kiedy Petr Cech schodził w 60 minucie z boiska w sparingowym meczu z Manchesterem City, Chelsea wygrywała 3:0 i nic nie wskazywało na to, że londyńczycy mogą przegrać to spotkanie. Niestety, kolejne pół godziny należało do 'Citizens' którzy czterokrotnie zdołali pokonać rezerwowego Jamala Blackmana.
To był typowy sparing z wszystkimi niezbędnymi ozdobnikami. Obydwa zespoły grały otwarty futbol, każdy stworzył sobie swoje szanse co potwierdza siedem strzelonych bramek. Szkoda, że nie utrzymaliśmy stanu 3:0, ale nasz przeciwnik zasłużył co najmniej na remis - mówi Petr Cech.
Fakt, że rozegrałem sześćdziesiąt minut i nie wpuściłem bramki sam w sobie jest dla mnie przyjemny - dodaje czeski bramkarz.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Thekuki2424.05.2013 20:41
To tylko sparing ale fajnie było by się odegrać za puchar. Ale może lepiej że odpadliśmy z MC niż przegrać z Wigan
marcin0987651024.05.2013 20:35
Gdyby nie wpuścił Blackmana to byśmy wygrali pewnie 3-0 albo 3-2
WicioCFC24.05.2013 20:29
Cech by stał to byłoby pewnie 3:3, albo 3:2 dla nas.