aktualności
Jose o Premier League
Sześć lat minęło od chwili, kiedy Jose Mourinho ostatni raz prowadził Chelsea do boju w Premier League. Przez ten czas angielska liga nieco się pozmieniała, zmienił się układ sił, ale charakterystyka pozostała podobna.
Jestem trochę rozczarowany faktem, że kiedy wybierzemy się na Old Trafford nie zastanę tam Alexa Fergusona. Myślę, że David Moyes ma warunki i doświadczenie aby dobrze kontynuować dzieło Fergiego. Jestem szczęśliwy, że wciąż jest tu Arsene Wenger. Fakt, że tak się dzieje to kwestia tego, że chcą widzieć go na tym stanowisku kibice i zarząd Arsenalu - mówi Jose Mourinho.
Fakt, że trzymają się razem, jest fantastyczny. Tak, oni wciąż nie zdobyli w ostatnich latach żadnego pucharu, ale to jeszcze dobitniej wskazuje, jak wielkim przykładem może być ten klub w świecie futbolu. Brendan Rodgers, Steve Clarke i Andre Villas-Boas to już nie są chłopcy. To nie ja będę grał przeciwko nim, to Chelsea zagra z Liverpoolem, Tottenhamem i West Brom i z tego też jestem zadowolony. Życzę im wszystkiego najlepszego.
Patrzę na Premier League i spoglądam w przeszłość. W ciągu ostatnich trzech lat byłem w lidze, w której są tylko dwa konie, teraz jestem w kraju, gdzie możesz przegrać o wiele więcej razy, stracić więcej punktów, a konkurencja jest ostrzejsza.
Kiedy trafiłem tu po raz pierwszy w 2004 roku, moc była przy Arsenalu, to był fantastyczny zespół. Na top usiłowaliśmy się wdrapać my i Manchester United. Teraz sytuacja jest inna. United są mistrzami, za nimi jest Manchester City a przecież parę lat temu nikt nie mógł sobie tego wyobrazić. Jest Arsenal, Tottenham i dowodzony przez Brendana Liverpool.
Rywalizacja rozpoczyna się od próby utrzymania w czołowej czwórce, później chcesz być w trójce, a potem chcesz być mistrzem. Właśnie do tego zmierzamy - podkreśla Jose Mourinho.
Czy wolałbym mieć urlop podczas świąt Bożego Narodzenia, jak było to w Hiszpanii? Wtedy wybrałem się do Brazylii i USA, było fantastycznie, ale ja wolę grać! Proszę, dajcie mi możliwość gry trzech spotkań podczas świąt! Pewnego roku z zazdrością oglądałem w telewizji zmagania Premier League na Boże Narodzenie. Czy to dobre rozgrywać taką ilość meczów w święta? Być może nie, ale ja to kocham.
Angielski futbol to ojczyzna piłki, nie mam co do tego wątpliwości. Konkurencja jest bardzo wysoka. Nie bardzo podoba mi się wygrywanie spotkań po 6:0, mało cieszy gra w lidze, w której masz tylko jednego konkurenta. Zdobywasz 90, 92, 96 czy 100 punktów, strzelasz 100, 110 czy 120 goli. Kiedy zrobisz mały błąd jesteś w tarapatach, ponieważ twój bezpośredni przeciwnik nie przegrywa meczów.
W przedostatnim sezonie Barcelona mając taką ilość punktów wygrałaby każdą ligę, jednak zajęła drugie miejsce, w ostatnich rozgrywkach to samo było z Realem. Tam są tylko dwa wyścigowe konie i to odróżnia Hiszpanię od ligi angielskiej.
W Premier League jest również inna mentalność, tu przez całe 90 minut gra się z maksymalną intensywnością a jeszcze bierzesz udział w Capital One Cup i masz po trzy mecze w święta i na Wielkanoc. Ta ilość spotkań, sięgnięcie ludzkich granic - to właśnie jest fantastyczne! - kończy Jose Mourinho.
Reklama:
Oceń tego newsa:
slawekov11.06.2013 11:49
Co on tak słodzi tym trenerom. Zachowuje się jakby mu się charakter o 180 stopni zmienił... Chyba przyjaciół szuka Komedia na boisku http://krotkapilka.pl/artykul,kregle_na_boisku,628
BoysNoize11.06.2013 11:43
Taa, ktoś kiedyś mi powiedział, że Mou jest dziwny, gdyż nie cieszy się, jak Real zdobył gola... Tyle że w Hiszpanii strzela się je masowo i nic w tym dziwnego. Świetnie podsumował całą prawdę o tej "najwspanialszej" i "najsilniejszej" na świecie la liga.
Thorus11.06.2013 11:08
W lidze Hiszpańskiej są dwie drużyny bardzo dobre i dwie drużyny dobre. W lidze Angielskiej są cztery drużyny bardzo dobre i dwie dobre. To pokazuje że PL jest lepsza od ligi Hiszpańskiej.
ConchaEspina11.06.2013 11:06
Mówcie sobie co chcecie, dla mnie i tak najlepsza jest La Liga. ;) To prawda, walka o mistrzostwo rozstrzyga się pomiędzy dwoma drużynami, ale już starania Sociedad i Valencii o 4 miejsce były tak samo ekscytujące jak Arsenalu i Tottenhamu. W Hiszpanii dłużej nie było wiadomo kto spadnie, dopiero w ostatniej kolejce się wyjaśniło. To też jest kwestia gustu, ja preferuję hiszpański styl gry, wy pewnie angielski. Tak czy siak, obie ligi są najlepsze na świecie i obie z przyjemnością się ogląda. Pozdrowienia z białej części Madrytu. ;)
koroniarz11.06.2013 10:35
nie można powiedzieć że Valencia lub Athletico sa słabymi drużynami, ale rzeczywiście do czołowej 2 im sporo brakuje przedewszystkim kasy na regularne, spektakularne transfery. co do Serii A to tam wcale nie ma tylko 2 koni, jak to określił Mou, może za jego czasów, teraz sie zmieniło i jest podobnie co w PL, oczywiście troche inna skala zespołów, ale też do końca o 3 walczy parę zespołów
ClaudeM411.06.2013 09:44
Byłoby świetnie jakby Chelsea sięgneła po majstra
Karko11.06.2013 09:26
PL jest najlepsza to jest pewne.
Będzie ciężko o mistrza, mam nadzieje, że zaczniemy sezon od wygranej
Aguleczek9411.06.2013 09:16
Jose uderzył w największy słaby punkt ligi hiszpańskiej. Rzeczywiście tam liczą się tylko Barcelona i Real. Atletico w tym sezonie próbowało nawiązać walkę, ale ze średnim skutkiem. W Anglii walka jest do końca. Każdy zespół może sprawić niespodziankę. Zresztą na naszym przykładzie widać, że dobre wyniki z czołówką nam nic nie dały, bo straciliśmy za dużo punktów z zespołami potencjalnie od nas słabszymi. Premier League jest bardziej wyrównana. W Hiszpanii o mistrzostwo biją się 2 zespoły, u nas aspiracje na to miejsce ma więcej zespołów. Fakt, w sezonie 2012/13 Manchester daleko odskoczył, ale to się zmieni w nowym sezonie Może angielskim klubom w ostatnim sezonie nie powiodło się zbytnio w Lidze Mistrzów, ale to nie znaczy, że poziom się obniżył. Angielska liga jest najlepsza i najbardziej ekscytująca i mam nadzieję, że długo nie potrwa te faworyzowanie hiszpańskiej piłki.
seyru11.06.2013 08:18
Brawo! Trzeba bronić Premier League, bo to najlepsza liga świata, a marni dziennikarze próbują wmawiać, że jest inaczej!