aktualności
Schwarzer: Co za klops!
Fatalny kiks Marka Schwarzera z ostatniego sparingu Chelsea z Roma z pewnością trafi do zbioru największych bramkarskich gaf. Sam weteran przyznaje, że jego interwencja była bardzo niefortunna, ale jak podkreśla, po meczu otrzymał wsparcie od swoich zespołowych kolegów.
Kiedy wróciłem do domu powiedziałem żonie, że nie pamiętam, kiedy ostatni raz zdarzył mi się taki klops. To jedna z tych rzeczy, kiedy wyglądasz bardzo głupio - oczywiście, był to mój błąd. Ta sytuacja była dla mnie sporym rozczarowaniem, ale czasem takie rzeczy się zdarzają - przyznaje Mark Schwarzer.
W zespole zachowano się wobec mnie w porządku. Wszyscy byli wyrozumiali i mocno mnie wsparli. Mourinho powiedział mi, abym o tym zapomniał i po prostu myślał o przyszłości. Tak właśnie zrobiłem.
Oczywiście coś takiego przypomina kopniaka w zęby i pokazuje, że nigdy niczego nie możesz być pewnym. Jestem jednak na tyle doświadczony, iż wiem, że takie rzeczy po prostu się zdarzają - podkreśla Australijczyk.
Tak, ten mecz był dla mnie skuchą, ale ogólnie czuję, że wykonałem podczas przedsezonowego okresu dużą pracę. Jestem pewny siebie, czuję się w formie i chcę mieć mocny start sezonu.
Celem bramkarza jest udział w Mistrzostwach Świata w Brazylii, jednak czy przy takiej konkurencji jaką stanowi dla niego Petr Cech będzie miał na to szansę?
Zobaczymy co się stanie, nawet, jeśli w Chelsea nie będę grał tylu spotkań co dotychczas. Nikt nie ma zagwarantowanego miejsca w składzie, każdy z zawodników zaciekle walczy o swoją pozycję. Mam nadzieję, że wszystko ułoży się dla mnie pomyślnie. Chcę grać tak wiele meczów, jak to tylko możliwe - i dla klubu i dla kraju.
Reklama:
Oceń tego newsa:
KamilB1715.08.2013 09:53
Myśl w przód nie oglądaj się za siebie
Mako15.08.2013 09:43
Nie było z tego samobója więc fatalnie nie było
Kosta15.08.2013 09:32
Zdarza się. Jak dla mnie i tak jest solidnym bramkarzem ;)