aktualności
Cech: Gratuluję Neuerowi
W wywiadzie udzielonym oficjalnej stronie Chelsea Petr Cech rozwinął swoją wypowiedź jaką wcześniej mogliśmy poznać dzięki witrynie UEFA.
Jedynej rzeczy jakiej nam zabrakło było pięć sekund. Bayern wyrównał w ostatniej meczowej sytuacji. W rzutach karnych bardziej trzymali nerwy na wodzy. Mu zmuszeni byliśmy do gry w dziesiątkę, było nam bardzo trudno. Ciężko pracowaliśmy, aby obronić nasze prowadzenie, robiliśmy to udanie do końcowych sekund, ale mieliśmy pecha, ponieważ piłka uciekła gdzieś rykoszetem - mówi Petr Cech.
Choć strata gola w ostatnich sekundach jest trudna do przełknięcia, to jednak myślę, że pokazaliśmy świetną grę z obydwu stron. Po meczu to Bayern był szczęśliwszy, ale zapracowali na to co się stało. W 2012 roku to my pozostawiliśmy ich z bólem serca, wczoraj było na odwrót.
Wygrana jest wygraną, a my wracamy do domu z pustymi rękami. Gratuluję monachijczykom, ale jednocześnie przyznaję, że jestem trochę rozczarowany, bo pokazaliśmy naprawdę solidny futbol - dodaje bramkarz Chelsea.
W konkursie rzutów karnych Petr był bliski wyłapania uderzenia Xherdana Shaqiri.
Zabrakło mi niedużo. Czekałem na jego uderzenie i rzuciłem się we właściwą stronę. Rozciągnąłem się jak mogłem, dotknąłem piłki ale zmieniłem jej tor lotu tylko na tyle, że odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Niewiele zabrakło, abym ją wybił. Nie udało mi się zatrzymać tego ostatniego karnego, zrobił to za to Neuer. Nasz finał Ligi Mistrzów był dla niego rozczarowaniem, dziś to rozczarowanie dotknęło mnie, ale taka jest piłka.
Pytałem go, czy i teraz podejdzie do strzelenia jedenastki, powiedział że nie, ale kiedy doszłoby do drugiej tury karnych to kto wie. Ogólnie miał dobry mecz. W drugiej połowie spotkania obronił ważne uderzenie i złapał jedenastkę w konkursie - gratuluję mu - opowiada Cech.
Po spotkaniu Jose Mourinho podkreślał znaczenie tego meczu dla zwiększenia doświadczenia młodych graczy Chelsea.
Myślę, że jesteśmy gotowi do tego, aby mierzyć się z każdym zespołem. Zagraliśmy z Bayernem - zwycięzcą Ligi Mistrzów, zespołem, który w ubiegłym sezonie sięgnął po trzy trofea. To oni byli faworytem tego starcia, to oni są faworytami tegorocznej Ligi Mistrzów, ale pokazaliśmy, że potrafimy dotrzymać im kroku - kończy goalkeeper.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Carlo17Ancelotti31.08.2013 18:50
Mieliśmy po prostu pecha, Cech przecież był blisko obrony karnego wykonywanego przez Xherdana Shaqiri
ELninoCFC31.08.2013 18:50
to neuer powinien pogratulować cześkowi
AdiX9431.08.2013 18:37
GaspardCFC- nie wiem od kiedy sie pokazuje 1 meczem kto jest numerem jeden na świecie... Takze nie sądze aby Cechowi brakowało cos do Neuera- raczej odwrotnie.
GaspardCFC31.08.2013 18:21
Szkoda że Cech nie strzelał piątego karnego
w tym meczy jednak to Neuer pokazał że jest numerem jeden na świecie,ale Cechowi też nie wiele do tego brakuje.
WicioCFC31.08.2013 18:17
Bardzo mądra i prawdziwa wypowiedź Cecha, taka jest piłka. Dzięki Petrowi dotrwaliśmy do dogrywki i karnych.