aktualności
Piazon: Mój cel to wciąż Chelsea
Kreowany na następcę Kaki Lucas Piazon ma już za sobą kilka spotkań w barwach Chelsea, grę w lidze hiszpańskiej jako zawodnik Malagi, a obecnie zbiera nowe doświadczenie na wypożyczeniu w holenderskim Vitesse. Czy pomocnik wróci po roku na Stamford Bridge gotowy do walki o pierwszy skład?
Adaptacja w Holandii przebiega bardzo dobrze, to dobry kraj do życia, a sam klub ma świetna infrastrukturę. Mamy tu bardzo dobry ośrodek treningowy, fajny stadion, niezłą organizację. Wszyscy przyjęli mnie tu z otwartymi ramionami. W zespole są gracze z Ameryki Południowej co w pierwszych dniach na pewno mocno mi pomaga - rozpoczyna relację Lucas Piazon.
Oczywiście, każde wypożyczenie jest realizowane z myślą, aby pomogło później w grze w macierzystym zespole. Malaga również była dla mnie ciekawym przeżyciem, nie mam sobie nic do zarzucenia. Patrząc wstecz wydaje mi się, że słusznie postąpiłem opuszczając na pół roku Chelsea. Nie było tam dla mnie miejsca, a w Maladze poznałem różne systemy gry, brałem udział w Lidze Mistrzów. Szkoda, że inwestor wycofał się z tego klubu, piłkarze mają kłopoty.
Po powrocie do Chelsea jak zwykle byłem mile powitany. Naprawdę, lubię ten klub, mam tam wielu przyjaciół, klimat po przybyciu Mourinho jest super. On zna to środowisko, kibice go kochają. Rozmawiałem z Jose, powiedział mi, że będzie stawiał na bardziej doświadczonych piłkarzy i zaproponował, abym z innymi młodymi piłkarzami szukali innych zespołów i zdobywali kolejne minuty na boisku - ciągnie Brazylijczyk.
Różnica między ligami? W Hiszpanii gra jest bardziej otwarta, w porównaniu do Anglii jest więcej podań i piłkarzy o większej jakości. W Anglii na pewno futbol jest bardziej fizyczny. Zespoły sa bardzo konkurencyjne, jest dużo szybkości i fizycznych starć. Z kolei w Holandii stawia się na młodych graczy, mecze są szybkie z wieloma okazjami na zdobycie bramek. Bardzo przyjemnie się to ogląda.
Czy myślę o powrocie do Brazylii? Absolutnie nie. Jestem w Europie i tu widzę szansę na swój rozwój. Oczywiście marze o tym, aby trafić do reprezentacji, ale muszę na to ciężko pracować. Teraz myślę o tym, aby przebić się do Chelsea, potem będę mógł postawić sobie kolejny cel do wykonania.
Na sam koniec 'nowy Kaka' został poproszony o swoją opinię na temat powrotu 'prawdziwego' Kaki do Milanu.
Myślę, że to dobry ruch. W Realu jest mnóstwo graczy na tej pozycji co komplikuje sytuację. Każdy zawodnik woli grac w klubie, gdzie jest kochany przez kibiców, gdzie ma swoją historię. Myślę, że ten powrót będzie dla niego dobry.
Reklama:
Oceń tego newsa:
richgraphics15.09.2013 11:18
Uwielbiam tego zawodnika, dlatego liczę, że dostanie w Chelsea prawdziwą szansę(wiem szanse małe, ale liczę na to)