aktualności
Eto'o. Analiza debiutu
Wygląd debiutu Smuel Eto'o w Chelsea nie zakończył się niestety bramką, choć Kameruńczyk miał ku temu kilka wyśmienitych okazji. Krytycy załamują ręce, inni zwracają uwagę, że to dopiero pierwsze zetknięcie piłkarza z Premier League, w dodatku od razu na głębokiej wodzie. jak wyglądały statystyki napastnika w meczu z Evertonem?
Snajper został ustawiony na szpicy ataku, a wspierać mieli go Andre Schurrle, Juan Mata i Eden Hazard, nic dziwnego, że spodziewano się po nim pierwszych goli. Ostatecznie piłkarz oddał pięć strzałów, z czego trzy zmierzały w światło bramki. Do tego dodać należy jedno zablokowane uderzenie.
Ogółem sześć strzałów to dwukrotnie więcej od innych zawodników Chelsea, którzy brali udział w tym meczu. Z drugiej strony - do tego właśnie służy napastnik.
Choć Samuelowi brakuje szybkości i przyspieszenia, jakie znamy z lat jego gry w Barcelonie, to jednak uczciwie należy zauważyć, że był sporym zagrożeniem pola karnego a regularna ilość meczów powinna przełożyć się na jego większą skuteczność.
Wydaje się, że mimo iż debiut Kameruńczyka nie zakończył się bramką, piłkarz zajmie miejsce w podstawowej jedenastce Chelsea, która do tej pory należała do Fernando Torresa - wskazuje na to zaskakujący ruch Mourinho, który już po kilku dniach wspólnych treningów z innymi piłkarzami wstawił go do pierwszego składu na sporej trudności mecz.
Reklama:
Oceń tego newsa:
piotro15.09.2013 19:49
Baaardzo skromna ta "analiza".
ferto15.09.2013 19:46
Niech sie szybko rozkreca
Arthas15.09.2013 19:43
To jest analiza?
Mati11CFC15.09.2013 19:41
Nie był najgorszy, ale skuteczność jak z Rosyjskiej ligi..