aktualności
Wenger: Powrót Gabriela to tylko 5%
Arsene Wenger nadal piekli się nad decyzją sędziego Mike?a Dean?a, który odesłał Gabriela z czerwoną kartką, w przegranym meczu 2:0 z Chelsea. Zaznacza jednak, że nie wypowie wszystkiego co mu leży na sercu w kierunku FA.
Trener Arsenalu uważa, że cofnięcie przez angielski ZPN decyzji Dean?a w stosunku do Gabriela, ma znikomy wpływ na tamten mecz. Powiedział także, że decyzja została podjęta zbyt późno oraz, że całościowo, FA naprawiła łącznie 5% strat Arsenalu z sobotniego meczu.
W wywiadzie po wygranej w meczu Capital One Cup z Tottenhamem 2:1, widać, że Wenger nadal jest wściekły. Odrzucił także wdawanie się w szczegóły.
To tylko pokazuje, że zdecydowali się na podjęcie kroków dopiero po meczu. To powinno mieć miejsce podczas spotkania przeciwko Chelsea. Naprawili 5% naszych strat. Powinniśmy byli grać jedenastu na jedenastu, a wychodzi na 10-przeciwko-11. To nie robi nam różnicy.
W tym spotkaniu były rzeczy, które nas bardzo zdziwiły. Niektóre incydenty były traktowane bardzo pobłażliwie, zamiast surowo. Lepiej się o tym nie wypowiem, ponieważ nadal na to jestem wściekły.
Niektóre sytuacje w grze jest ciężko zrozumieć, ale ich nie wypunktuję do FA.
Mam taką pracę, w której trzeba godzić się z rzeczami, które nie są fair.
Na pewno zawsze największy zawód przynoszą złe decyzje podjęte przez arbitra, gdy drużyna przegrywa. Zdarza się to także kilkukrotnie samej Chelsea w każdym sezonie. Jednak wypowiedź Wengera, że jest to tylko pięć procent całości wydaje się być wyolbrzymiona. Według punktu widzenia trenera Arsenalu, dwie żółte kartki, które otrzymał Santi Cazorla, za dwa faule na zawodnikach Chelsea, były zbyt surowe.
Reklama:
Oceń tego newsa:
czarnakawa24.09.2015 21:02
to był mecz dobry ze względu na pasję i mentalność.
Nieznany24.09.2015 20:39
w każdym razie to był mecz, o którym długo będzie się mówić