aktualności
Crespo: Poczułem szacunek fanów grając w Chelsea
Hernan Crespo powiedział w wywiadzie dla ?FourFourTwo?, że nadal wysoko ceni fanów Chelsea, pomimo swojej słabej gry dla The Blues.
Argentyński napastnik, który strzelił 35 goli w 64 międzynarodowych meczach [rekord poprawiony jedynie przez Lionela Messiego oraz Gabriela Batistutę], spędził dwa sezony z The Blues [2003-04 oraz 2005-06], pomiędzy którymi został wypożyczony do Milanu.
Crespo strzelił łącznie 20 goli w lidze, w 49 meczach dla klubu z zachodniego Londynu. Zdobył medal mistrzów Premier League, a następnie strzelił dwa gole w finale Ligi Mistrzów w Istambule.
Jednak pomimo tego, że nie mógł odzyskać swojej formy z Włoch, gdzie strzelił 144 bramek podczas siedmiu sezonów kolejno w Parmie, Lazio oraz Interze, napastnik powiedział, że podobał mu się jego czas w Anglii.
W rozmowie z ?FourFourTwo?, czterdziestolatek, który obecnie prowadzi drużynę w Serie B, Modenę, powiedział:
Miałem ciężkie problemy osobiste podczas mojego pobytu w Chelsea. Moja rodzina straciła dwójkę dzieci. Emocjonalnie było to bardzo, bardzo ciężkie, aby przez to przejść na poziomie osobistym.
Pod względem zawodowym było świetnie. Fani byli nieprawdopodobni. Śpiewali [zaczyna śpiewać] ?Hello, hello! Hernan Crespo, Hernan Crespo!? Chciałem się odwdzięczyć, ponieważ poczułem ich szacunek. Miałem wiele radości w Chelsea. Anglicy mają wielki szacunek do piłkarzy. Kochałem Londyn. Mógłbym tam pobiec.
Na temat Instambułu, Crespo wypowiedział się dosadnie. Po tej słynnej przegranej z Liverpoolem pojawiły się pogłoski, że Rossoneri cieszyli się z sukcesu w finale Ligi Mistrzów w połowie spotkania.
Czy mogę powiedzieć g*wno prawda? Tak? G*wno prawda! Kiedy jesteś młody, mówią tobie, że mecz trwa 90 minut. Byliśmy doświadczonymi zawodnikami włączając w to: Clarence?a Seedorfa, Paolo Maldiniego, Alessandro Costacurtę, Alessandro Nestę, Anrdea Pirlo, Gennaro Gattuso czy Andriy?a Shevchenkę. Czy myślicie, że ci zawodnicy by się cieszyli?
Niestety byli dziennikarze, którzy wymyślili tę historię, aby usprawiedliwić to, co się stało. Oni powiedzieli, że się cieszyliśmy, kiedy pomimo prowadzenia 3:0, usiedliśmy i omawialiśmy, co możemy poprawić. To co przydarzyło się w Istambule było przeznaczeniem. Taki jest futbol. To jest smutek i zarazem piękno naszej gry.
Nawet dzisiaj nie mogę w to uwierzyć. Po meczu było jak na pogrzebie. Nikt nie mówił nic w szatni, autobusie, czy nawet hotelu. To było bardzo ciężkie. Niektórzy zawodnicy płakali. Inni obejmowali swoje rodziny.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Elano02.12.2015 23:19
Te gowniaki na dole nawet nie pamiętają Crespo a najwięcej szczekają.
Spaidi02.12.2015 23:09
A mnie cieszy news, bo niegdys moj ulubiony piłkarz więc nawet i trochę wspomnień wróciło ;)
robsonik8802.12.2015 23:04
Beznadziejny, to jest ten użytkownik wypowiadający się poniżej. Twoje komentarze nic nie wnoszą. Skończ wreszcie z tą "mentalnością zwycięzcy", błagam.
News bardzo ciekawy, dobrze słyszeć tego typu słowa z ust byłych zawodników.
whysoserious02.12.2015 23:02
Niczego konkretnego się nie dowiedziałem, dzieki mua za zmarnowanie mojego czasu.
czarnakawa02.12.2015 21:42
ale beznadziejny news nic nie wnoszący, równie dobrze można było napisać że Crespo poczuł mentalność zwycięzcy grając dla Chelsea.
Grant9302.12.2015 21:40
Spoko grajek był. Kibice Chelsea najlepsi.