aktualności
Martinez: Skandaliczne sędziowanie!
Niesamowita końcówka meczu i ostatecznie remis 3:3 po golu Johna Terry'ego w 8 minucie doliczonego czasu gry. Golu, zdobytego z pozycji spalonej - nic dziwnego, że Roberto Martinez nie mógł pogodzić się z dzisiejszym arbitrażem starcia między Chelsea a Evertonem.
Poziom sędziowania w dzisiejszym meczu był po prostu diaboliczny. Przegraliśmy tą horrendalną decyzją z końcówki spotkania. Wszystko o co proszę to tylko odpowiednia praca sędziego na boisku. Sędzia liniowy był w dobrym miejscu, podanie Oscara do Terry'ego widać było jak na dłoni - to był spalony!
Jeśli mamy jednoznaczny ofsajd który powinien zostać łatwo wykryty, co gorsza ofsajd w 50 sekundzie po zakończeniu doliczonego czasu gry to jest to coś, co nie powinno mieć miejsca. Nie mam na to żadnego wytłumaczenia. To olbrzymi błąd - denerwował się Roberto Martinez.
Chodzi o dwa jardy w 18-jardowym polu karnym! Być może sędzia potrzebuje również pomocy w obsłudze zegarka? Takie rzeczy łamią twoje serce. Czuję gniew, czysty gniew.
Zdobyliśmy dwie bardzo dobre bramki, uzyskaliśmy dwubramkową przewagę, później sytuacja na boisku stała się szalona. To że zdobyliśmy kolejnego gola i wyszliśmy na prowadzenie pokazuje nasz wielki charakter i odporność. Zasłużyliśmy na zwycięstwo a zostało nam ono odebrane w nieuczciwy sposób - dodał trener Evertonu.
Chelsea zawsze ma jakość do tego, aby odwrócić losy spotkania. Mieli trochę szczęścia przy swoim drugim golu, i można powiedzieć, że objęli inicjatywę - my jednak nigdy tego nie akceptujemy: strzeliliśmy trzecią bramkę i dla mnie wygraliśmy ten mecz. W tym kontekście mogę mówić tylko w superlatywach o moim zespole, zdobyliśmy trzy bramki na wyjeździe ale okazało się, że straciliśmy dwa punkty.
Reklama:
Oceń tego newsa:
GirlWithBlueHeart16.01.2016 20:59
Gdyby była sytuacja odwrotna to kibice Chelsea wieszaliby psy na sędzi. ;-) Ewidentnie było po czasie i był spalony. A że Everton przeciągał? Bo my nigdy nie przeciagalismy wszystkiego przy wyniku pozytywnym dla nas, co nie...? Ehh, bardziej cieszylby ten remis, gdyby ta ostatnia bramka była prawidłowa, a nie tak kontrowersyjna.
Gece2216.01.2016 20:16
Hahah, zero obiektywności. Te pachołki Martineza i tak grały na czas, wybijali piłkę, jak były zmiany to schodzili z prędkością żółwia a do tego jak strzelili w doliczonym czasie gry to jeszcze się cieszyli, oczywiście jak najdłużej. Gol ze spalonego był, owszem, ale to spotyka wszystkie kluby. Poza tym powinniśmy mieć karnego za faul na Coscie.
11krystian199616.01.2016 19:42
O spalonym wspomniał ale o tym że Costa został odepchnięty w polu karnym i ewidentnie powinien być rzut karny dla Chelsea to już nie łaska wspomnieć? czy akurat odwrócony był i nie widział? a chyba coś się nie zgadza bo to Chelsea zagrała do końca bo jednak strzeliła gola przed końcowym gwizdkiem. A moim zdaniem to Chelsea powinna wygrać to spotkanie bo zagrali 2 połowę odważniej
chelsea7216.01.2016 19:24
Martineza troche ponioslo... Zgadzam sie, ze byl spalony, ale dodatkowa minuta do tych siedmiu jak najbardziej sluszna... To Everton zbyt dlugo cieszyl sie ze zdobytej bramki, rzucili sie w trybuny... Do kogo wiec o to pretensje? Natomiast spalony ewidentny