aktualności
Szczęśliwa wygrana z Rennes
Wprowadzony z ławki rezerwowych Olivier Girou przesądził o wyniku spotkania Rennes v Chelsea. Londyńczycy wygrali w końcówce 2:1 i awansowali do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, jednak wyglad całego występu mógł sfrustrować kibiców CFC
The Blues powinni wyjść na prowadzenie już w czwartej minucie, ale doskonałej sytuacji do zdobycia bramki nie wykorzystał Timo Werner, który po płaskim dograniu z prawego skrzydła fatalnie uderzył z sześciu metrów nad poprzeczką.
Co nie udało się reprezentantowi Niemiec, zrobił w 22. minucie Callum Hudson-Odoi. Skrzydłowy Chelsea wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem po szybkim kontrataku i świetnym podaniu Masona Mounta.
Osiem minut później Chelsea mogła prowadzić 2:0, ale doskonałą interwencją popisał się bramkarz gospodarzy Alfredo Gomis, który obronił strzał Mounta z pięciu metrów.
W końcówce pierwszej połowy zaatakowało jeszcze Rennes, ale w bramce The Blues pewnie spisywał się Edouard Mendy.
Tuż po przerwie piłkę w bramce francuskiego zespołu umieścił Timo Werner, ale gol nie został uznany z powodu spalonego. W drugiej połowie odważniej grali również gospodarze. W kierunku bramki Chelsea uderzali kolejno Hamari Traore, Sehrou Guirassy i Gerzino Nyamsi, ale wynik nie ulegał zmianie.
Gospodarze byli jednak cierpliwi i konsekwentnie szukali okazji do wyrównania. Udało im się to w 85. minucie po stałym fragmencie gry. Po dośrodkowaniu Benjamina Bourigeauda, niepilnowany w polu karnym Guirassy uderzeniem głową nie dał żadnych szans Mendy'emu.
W tym momencie wydawało się, że piłkarze Rennes zapiszą na swoje konto cenny punkt.
Tak się jednak nie stało. Ostatnie słowo należało bowiem do Chelsea, która w doliczonym czasie gry zdobyła zwycięskiego gola. Bohaterem gości okazał się Olivier Giroud, który dobił obroniony w sytuacji sam na sam strzał Wernera.
Chelsea po tym spotkaniu zajmuje pierwsze miejsce w tabeli grupy E. Na swoim koncie ma dziesięć punktów i aż o dziewięć wyprzedza drużyny Krasnodaru i Rennes.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Carolos24.11.2020 21:15
Mecz do zapomnienia. Kompromitująca druga połowa. Rozumiem że Havertz miał koronawirusa i nie trenował ale to było jakieś nieporozumienie gdy pojawił się na boisku. Kompletnie bez chęci, spacerujący po boisku, Mount wkłada ogromne serce do gry i zasuwa za dwóch a Kai wszedł i zagrał od niechcenia. Mam nadzieję że chcieli ten mecz wygrać jak najmniejszym nakładem sił, żeby być w formie na Totki.
ChelseaFan2624.11.2020 21:11
Nie mówię że Lampard to drugi Kloop ale porównywanie go do Brzęczka to szczyt głupoty.
Widać było w tym meczu że oszczędzamy się na Totki a Rennes zostawiło kawał serducha na boisku i szczerze mówiąc zasłużyli na więcej ale taka jest piłka. Mamy 3 punkty i pewny awans z grupy
CFCF24.11.2020 21:09
Jorginho powinniśmy w styczniu sprzedać za jakąkolwiek cenę i kupić za niego NORMALNEGO DP, który będzie mógł w takich wypadkach jak dzisiaj przynajmniej w jakimś stopniu zastąpić Kante i który nie będzie paraliżował gry w ofensywie w każdym możliwym meczu w jakim gra. Ogólnie występ fatalny, ale 3 punkty bardzo istotne, zwłaszcza po tym jak Sevilla też w końcówce wygrała.
mgrKante24.11.2020 21:04
Granie na dowiezienie wyniku w drugiej połowie mogło nas baardzo dużo kosztować. Na szczęście Giroud zrobił to czego przez cały mecz nie potrafili zrobić Timo i Tammy. Lamps ja cię proszę, Daj. Mu. Więcej. Grać.
viper24.11.2020 21:01
Lampard to drugi Brzęczek. Beznadziejny trener. Ta Chelsea to ma więcej szczęścia, niż potrafi grać. Przyjdzie lepsza drużyna i tego trenera i zawodników pozamiata. Najlepszy to jest tylko muzin w bramce.