aktualności
Remis na Stamford Bridge z Manchesterem United
Remis oznacza, że Chelsea znów przedłużyła rekord nieprzegranych spotkań na własnym terenie, który obecnie wynosi już 85 meczów w Premiership. Mecz był bardzo zacięty o czym świadczy aż 8 żółtych kartoników (tylko jeden dla Chelsea).
Na rozgrzewce przedmeczowej urazu doznał Deco, w miejsce którego Scolari wstawił Michaela Ballacka. Na domiar złego już w 12. minucie trzeba było dokonać pierwszej zmiany, bo kontuzji doznał Ricardo Carvalho, którego zastąpił Alex.
Wynik spotkania otworzył w 18. minucie Parkl Ji-Sung. Patrice Evra dograł przed pole karne. Petr Cech sparował strzał Dimitara Berbatowa z około 17 metrów. Do odbitej piłki dopadł Koreańczyk, który pokonał leżącego Czecha.
W 32. minucie kontuzjowanego Edwina van der Sara zastąpił Tomasz Kuszczak i nie dał się pokonać do zmiany stron.
Na drugą połowę Scolari wypuścił Didiera Drogbę, który wszedł w miejsce Florenta Maloudy. Za chwilę zareagował na to Ferguson, który za mającego żółtą kartkę Paula Scholesa wprowadził Cristiano Ronaldo na ostatnich 35 minut spotkania.
W 66. minucie do prostopadłej piłki doszedł Joe Cole i w sytuacji sam na sam z kilku metrów mocnym strzałem trafił prosto w dobrze ustawionego Kuszczaka.
W 77. minucie na 2:0 mógł podwyższyć Wayne Rooney, który doszedł do piłki granej wzdłuż bramki Chelsea, ale z około dziesięciu metrów uderzył tuż obok słupka.
Ta niewykorzystana sytuacja zemściła się prawie natychmiast. Do piłki zagranej z rzutu wolnego przez Johna Obiego Mikela doszedł w polu karnym wprowadzony za bezbarwnego Ballacka Salomon Kalou i niepilnowany z zimną krwią umieścił futbolówkę głową w prawym dolnym rogu bramki bezradnego Kuszczaka.
W trzeciej minucie doliczonego czasu gry przewrotką strzelał jeszcze Ronaldo, ale wprost w Petra Cecha. Z remisu na Bridge najbardziej zadowolony jest Arsenal, który utrzymał pozycję lidera.
Chelsea Londyn - Manchester United 1:1 (0:1)
bramki: Park (18'), Kalou (80')
żółte kartki: Obi Mikel, Ferdinand, Scholes, Neville, Berbatow, Evra, Rooney, Ronaldo
Reklama:
Oceń tego newsa:
Kun Aguero21.09.2008 17:19
Nie zapominajmy, że graliśmy bez Deco i Carvalho. Anelka dziś walczył :) Dla mnie był obok Mikela najlepszy na boisku.
Cóż, co jak co, ale to Manchester United jednak.
kacper1321.09.2008 17:14
Czy ktoś wie co z Carvalho i Deco. Bo mówili że kontuzje.
luk3421.09.2008 17:07
strasznie słaby mecz ze strony cfc, skoro chcieli sie zemścic to spodziewałem sie troche lepszego wystepu...ataku praktycznie brak grała pomoc i obrona, słabo widze dalsze wystepy
massacre21.09.2008 17:12
Mecz bardzo słaby. Obronie nic nie ma do zarzucenia, ale atak słabiutko, w ogóle masa niecelnych podań, piłka wyślizgiwała się zawodnikom Chelsea spod nóg...
Jak tak dalej będzie to z Liverpoolem będzie baaaardzo ciężko nawet zremisować. :(