aktualności

Felieton: Półmetek sezonu. Podsumowanie.

dodał: Nieznany 25.12.2008 19:30 źródło: inne

Za nami praktycznie połowa sezonu, więc można się pokusić o małe podsumowanie i przemyślenie, czy jesteśmy zadowoleni z tego, co prezentowała w tym czasie Chelsea. Jak wyglądała gra ?The Blues?? Czy tego oczekiwaliśmy? A może jesteśmy rozczarowani, czujemy niedosyt? Zapraszam do lektury...

Początek był obiecujący. Podczas letniego okresu transferowego władze nie próżnowały. Zaczęło się od zatrudnienia nowego trenera, Luiza Felipe Scolariego. Pokładano w nim wielkie nadzieje. W końcu był to trener z sukcesami. Przecież zdobycie mistrzostwa świata i wicemistrzostwa Europy to nie byle co. Do tego doszli Portugalczycy: Deco i Bosingwa.

W okresie przygotowawczym Chelsea kolejno pokonywała w sparingach każdego rywala. Szczególnie ucieszyło nas zwycięstwo z AC Milanem, aż 5:0! Po takim spotkaniu można było spodziewać się wszystkiego. Wszyscy byliśmy wniebowzięci po pewnym zwycięstwie na inaugurację z Portsmouth, 4:0. Jak to się dalej potoczyło?

Premier League.

Na ten moment Chelsea znajduje się na drugim miejscu w tabeli. Przez długi czas była liderem, lecz po kilku potknięciach wyprzedził ja Liverpool. ?The Blues? mają jednak tylko jeden punkt straty.
Zdecydowanie lepiej prezentują się na wyjazdach, gdzie nie przegrali ani jednego meczu. Martwić może zła forma u siebie. Na 9 rozgrywanych meczy, tylko trzy zakończyły się zwycięstwem gospodarzy. Tak źle na Stamford Bridge nie szło Chelsea od bardzo dawna, co z pewnością nie cieszy fanów. Nasz zespół może się jednak poszczycić najmniejszą liczba straconych goli. Piłka trzepotała w siatce Cecha i Cudiciniego zaledwie 7 razy. Lecz przy tym jesteśmy jednocześnie najskuteczniejsza drużyną, z 36 golami na koncie. To głównie zasługa Nicolasa Anelki. On zdobył ich aż 14, i przewodzi w klasyfikacji strzelców.
Można by rzec: co z tego, że dobre statystyki jak nie ma lidera! Lecz czy drugie miejsce ze stratą jednego oczka to zła pozycja do ataku? Myślę, że wszystko jest możliwe.

Liga Mistrzów.

Postawa Chelsea w tych rozgrywkach, na etapie fazy grupowej, nie była zachwycająca, jednak cel w pewnym sensie został osiągnięty. Drużyna Scolariego awansowała do 1/8 finału.
Niebiescy wygrali trzy mecze, dwa zremisowali i jeden przegrali, lecz mogło być lepiej. Jednak ta runda pozostawiła jakąś bliznę w grze Chelsea, bowiem w niej ponieśliśmy wysoka, dotkliwą i pamiętną porażkę 3:1. Wtedy właśnie zaczęła się niemoc i słaba gra. Gdy wydawało się, że awans jest pewny już po 4 spotkaniu, nadszedł remis z Bordeaux. Chelsea była pod ścianą, wygrana z Cluj była konieczna. Udało się, po zwycięstwie 2:1 były dwa powody do radości: awans, oraz to, że Didier Drogba przełamał swoją niemoc strzelecką zdobywając bramkę.
W 1/8 Chelsea zmierzy się z Juventusem Turyn. Droga do Rzymu z pewnością będzie ciężka...

Curling Cup.

Chelsea grę zaczęła od III rudny, gdzie pokonała Portsmouth 4:0. Odpadła jednak niespodziewanie już w IV, po zaciętym meczu z Burnley (remis 1:1, w karnych 4:5). Nasza drużyna straciła więc szansę na triumf w tych rozgrywkach.

Zawodnicy.

Ocena każdego gracza z osobna byłaby bardzo trudna. W ciągu całej rundy każdy z nich miewał gorsze, i lepsze momenty, mecze. Według mnie na wyróżnienie zasługują Nicolas Anelka, Jose Bosingwa, Petr Cech, Ashley Cole, oraz niezastąpieni w swojej roli Frank Lampard i John Terry. Do tego grona można by zaliczyć też:
Deco ? który miał znakomity początek, lecz szło mu gorzej z każdym następnym meczem...
Joe Cole ? on jednak obudził się pod koniec rundy jesiennej. On jednak jest usprawiedliwiony, gdyż nękały go kontuzje...
John Obi Mikel ? różnie z nim bywało, lecz często zadziwiał nas grą w defensywie i na rozegraniu, bardzo solidny gracz...
Florent Malouda ? możecie się ze mną nie zgodzić, ale we wrześniu i w październiku spisywał się naprawdę świetnie...

Czy ktoś rozczarował? Antybohatera raczej nie było, lecz ja spodziewałem się więcej po Ballacku (tracił dużo piłek, często faulował) i Kalou (nie zachwycał, lecz ja uważam, że dostaje on za mało szans).
Za odkrycie można uznać Branislava Ivanovicia, który u boku Terry?ego spisywał się naprawdę dobrze, świetnie czytał grę i powstrzymywał rywali. Myślę, że londyński klub może mieć z tego chłopaka wiele pożytku.

Do siatki rywali najczęściej trafiali: Anelka 22 razy, Lampard 11 razy, oraz Kalou, który ma na koncie 7 bramek.
Wiemy kto najczęściej strzelał, lecz warto zwrócić uwagę na to, kto podawał. Najwięcej asyst (biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki) ma na koncie nie kto inny, tylko...Lampard. Za nim plasują się Malouda i Joe Cole.

Myślę, że po przeczytaniu tego felietonu nikt się nie załamie, gdyż mimo złej formy na przestrzeni 5 miesięcy Chelsea Londyn spisała się naprawdę dobrze, choć zawsze może być lepiej, i na to liczymy w drugiej połowie sezonu. Kibicujmy!

Dołącz do dyskusji na naszym FORUM CHELSEA!

Reklama:

Zobacz także:

1996 wyświetleń | 11 komentarzy | Skomentuj Powrót do strony głównej

Zaloguj się aby dodawać komentarze

Profil Wiadomość Dodaj Komentarze

chels25.12.2008 20:20

Komentarze: 803 Newsy: 0

Dobre podsumowanie, choć może należało by z nim poczekać jeszcze te kilka świątecznych dni - wówczas byłoby pełniejsze. Ale może to właśnie temat na kolejny felieton, czyli który z faworytów po tym okresie jest jeszcze faworytem, a który będzie gonił tylko za Pucharem UEFA

« Poprzednia 1 [2] Następna »