aktualności
Lampard o meczu z Wigan i swoim golu
To już trzecie zwycięstwo Londyńczyków pod okiem Guusa Hiddinka,, choć zawsze Chelsea wygrywa różnicą tylko jednej bramki.
Guus miał za zadanie zrobić w zespole pozytywną różnicę. Przyszedł do nas na krótki czas, aby coś zmienić - mówi Lampard.
Pracujemy ciężko na treningach, ćwiczymy taktykę aby się lepiej zorganizować na boisku. Jestem pod wrażeniem jego pracy i cieszę się, że mogę z nim współpracować. Każdy gracz musi wziąć na siebie odpowiedzialność i każdy z nas pracuje pewnie ciężej, niz kilka tygodni temu - ciągnie pomocnik Chelsea.
Moja bramka jest oczywiście bardzo ważna, ponieważ byłoby to bardzo frustrujące, gdybyśmy tak długo prowadzili 1:0, aby w rezultacie tylko zremisować. Mieliśmy sporo szans, aby wysforować się na 2:0. Wigan ciężko pracowali na boisku a zwłaszcza znakomicie zaczęli mecz. Kiedy zdobyliśmy pierwszą bramkę zaczęliśmy dominować i powinniśmy wówczas strzelić drugiego gola - opowiada Frank Lampard.
Te trzy punkty są bardzo ważne - każdy wie, jak wielka przewagę ma Manchester United. To jednak miła rzecz wiedzieć, że jesteśmy spowrotem na 2 miejscu tabeli. Musimy starać się wygrywać kolejne mecze. Nigdy nie wiadomo co się wydarzy, musimy zwyciężać i czekać - dorzuca piłkarz.
Po spotkaniu trener Wigan Steve Bruce zarzucił arbitrowi, że niesłusznie uznał bramkę Lamparda, bowiem ten przy jej zdobyciu wsparł się na barkach piłkarza rywali.
To prawda - było tam trochę fizycznego kontaktu, jednak czy to był faul? W środku pola było mnóstwo fauli, tak, że to co zaszło tez przeszło niezauważone. Wigan grali bardzo agresywne, ale żeby być sprawiedliwym trzeba przyznać, że pracowali bardzo ciężko. Czasem potrzebujesz odrobiny szczęścia, ale musisz na nie zapracować - kończy Lampard.
Reklama:
Oceń tego newsa:
opek2601.03.2009 20:00
Nie liczy sie wynik wygranej, liczy sie sama wygrana ! Lampard "przejal" fotel vice lidera, mamy duze szanse na dogonienie ManU, ale jednak LM jest wazniejsza i musimy ciezko trenowac i pracowac !
Drogba_fan01.03.2009 19:54
To fakt że mogliśmy wygrać 2:0 ale wygraliśmy 2:1 i to mi w zupełności wystarcza. Ale dobrze że się nie wyparł iż było tam popychanie itp. bo niestety taka była prawda.