aktualności

Hiddink zmienia zdanie?

dodał: admin 28.05.2011 07:59 źródło: Independent

Choć wcześniej Guus Hiddink dystansował się od spekulacji, mówiących o możliwości zajęcia przez niego miejsca Carlo Ancelottiego, to wczoraj nieoczekiwanie zasugerował, że może być gotów do powrotu do Chelsea. Obecny selekcjoner Turcji stwierdził, że rozważy każdą ofertę, jaka zostanie mu złożona.

W chwili obecnej nie mam nic konkretnego do powiedzenia, jednak jeśli pojawi się konkretna oferta, przemyślę ją. Obecnie skupiam się na meczu z Belgią, później zobaczę, jak wygląda sytuacja - mówi selekcjoner Turcji, który znajduje się obecnie na zgrupowaniu swojego zespołu.

Faktycznie, kwalifikacyjne spotkanie do Mistrzostw Europy z Belgią może wiele wyjaśnić na temat przyszłości 64-letniego Holendra. Przegrana praktycznie eliminuje Turcję z możliwości gry na Euro.
Jeśli przegramy to mogę sobie wyobrazić, że lepiej będzie, abym podał się do dymisji - dodał Hiddink.

Jak powszechnie się uważa, niechęć Holendra do powrotu do klubowej piłki wiąże się z wysiłkiem, jaki trzeba włożyć w codzienne treningi. Sam szkoleniowiec zmienił chyba jednak o tym zdanie.
Mam w sobie dużo energii, nie czuję, że to czas na odpoczynek. Tak długo, jak czuję się świeży i pracuję w otoczeniu młodych ludzi zamierzam to kontynuować. Lekcją dla nas może być Sir Alex Ferguson. Czytałem, że jego żona powiedziała mu, ze nie pasuje do ogrodu, że powinien trzymać się futbolu. Ja też nie jestem dobrym ogrodnikiem.

Praca w klubie przynosi wiele radości. Praca z reprezentacją ma swoje plusy, ponieważ jesteś bardziej elastyczny, grasz mniej spotkań, ale kiedy zajmujesz się tym przez długi czas, masz w sobie sporo energii, aby pracować każdego dnia.

Hiddink objął Chelsea będą jednocześnie selekcjonerem Rosji i udanie połączył te dwa obowiązki.
To była inna sytuacja. Roman Abramowicz bardzo mocno wspierał reprezentację Rosji, rozmawialiśmy z prezydentem Rosyjskiego Związku Piki Nożnej i zgodziliśmy się, że będzie to wyjątkowa sytuacja. Zwykle powinieneś skupić się tylko na jednym zajęciu.

Holender wciąż jest bardzo popularny w szatni Chelsea. Na pożegnanie zawodnicy londyńczyków podarowali mu Rolexa wartego 200 tysięcy funtów.
Nadal mam ten zegarek, jednak nigdy go nie noszę - w ogóle nie noszę zegarka. W ubiegłym roku byliśmy z Turcją na tournee w USA. Rozpocząłem pierwszy trening, okazało się że trwał 2 godziny i 10 minut. Następnego dnia otrzymałem od piłkarzy zegarek, abym pilnował czasu i sprawdzał, kiedy należy zakończyć trening.