aktualności
Villas-Boas: Oczekiwania są wysokie
Przed debiutem w roli samodzielnego trenera Chelsea w Premier League Andre Villas-Boas przyznaje, że podjął się prowadzenia 'The Blues' z pełną świadomością presji, jaka będzie na nim ciążyła. Portugalczyk twierdzi również, że ma zupełnie inną osobowość niż stawiany obok niego dawny mentor i rodak - Jose Mourinho.
Muszę żyć zgodnie z oczekiwaniami. Nie wziąłbym tej pracy, gdybym nie mógł podołać tej całej presji. Presja przychodzi w chwilach niepowodzeń, jest więc pewien stopień elastyczności. Naciski z zewnątrz to jedno, ale jest jeszcze presja wewnętrzna, jaką sobie narzucasz samodzielnie, chcąc kontynuować swoją passę zwycięstw. Nie mogę przygotować siebie samego do porażki. Mam nadzieję, że ona nigdy nie nastąpi, ale przygotowując się do przegranej sprawiasz, że ona się zdarzy - wyłuszcza Andre Villas-Boas.
Mimo, że Portugalczyk w Chelsea był tylko jednym z członków sztabu szkoleniowego Jose Mourinho, to jednak uczestniczył w jednym incydencie podczas meczu Ligi Mistrzów z samym Frankiem Rijkaardem, kiedy to 'The Blues' pobili Barcelonę na Stamford Bridge w 2005 roku.
Podczas spotkania w gorące dyskusje wdali się obydwaj trenerzy: Mourinho i Frank Rijkaard? W pewnym momencie do akcji wkroczył Henk ten Cate. Dokładnie ten sam, który później będąc asystentem Avrama Granta w Chelsea bił się z Johnem Terry. Holender chciał wykopać ze schodów Mourinho, ale w porę pojawił się Villas-Boas...
To było głupie, ale też media rozdmuchały tę sprawę. Emocje w tym meczu były nie z tego świata. To była atmosfera wrzenia, wszystko było na krawędzi. Po meczu Jose Mourinho świętował jak nigdy przedtem.
Mam zupełnie odmienną osobowość niż Jose. Zrobimy wszystko, aby odzyskać tytuł, ale chciałbym, aby mój sztab szkoleniowy również chronił mnie przed innymi wielkimi facetami. To daje ci poczucie bezpieczeństwa, co z kolei może doprowadzić cię do sukcesu. Nie mówię, że tamten incydent nie miał powodu, ale został po prostu rozdmuchany - twierdzi Villas-Boas.
Każdy potrafi stracić głowę w jakimś momencie - to normalne. Jesteśmy ludźmi, którzy mają emocje, nie maszynami. Nie zawsze zachowujemy się poprawnie. Każdy ma swój temperament - kończy trener Chelsea.
Reklama:
Oceń tego newsa:
RomeluLukaku20.08.2011 09:29
AVB to dobry trener i sądze że sobie poradzi i przywiezie na stamford puchar LM
kakuta4414.08.2011 16:40
rekord na stamford tak ale wyjazd i niestety tylko remis:/
Jay14.08.2011 13:40
Czekamy na nowy rekord meczy bez porażki na Stamford ;D
OlekChelsea14.08.2011 12:30
oj sa sa ;d
Wierny14.08.2011 12:08
Bycie trenerem w Chelsea London to zawsze szczególna presja.
lampard8214.08.2011 11:51
Bardzo lubię Mourinho.Boas chciał przez tą wypowiedź pokazać że różni się od Jose.
superLAMPARD14.08.2011 11:27
Rusek- Co jeszcze ciekawego powiesz?
Priorytet to Premier League. LM oczywiście nie będzie dodatkiem, ale deserem, jeśli ją wygramy...
Rusek14.08.2011 10:45
lm jest nasza.
Chelseaclubfc14.08.2011 10:38
taki trener to ja rozumniem tylko zebysmy wygrali ten mecz ze stoke
WuJu14.08.2011 09:36
Obyśmy dobrze zaczęli ten sezon i wygrali z Gancarzami.To będzie z pewnością bardzo trudny mecz,ale myślę,że chłopaki dadzą radę!.