aktualności
AVB: Utrzymać dotychczasowy kurs
Przed momentem zamieściliśmy pierwszą pomeczową wypowiedź 'na gorąco' naszego trenera, pora na bardziej rozbudowaną reakcję, jakiej udzielił po przegranym meczu z Manchesterem United oficjalnej stronie Chelsea FC. Bardziej rozbudowaną??? Ufff, tłumaczenie zajęło spory kawał czasu...
Była to pierwsza porażka londyńczyków pod wodzą Villasa-Boasa, porażka jednak z zespołem będącym na absolutnym gazie, choć przebieg spotkania nie wskazywał specjalnej różnicy między obydwoma zespołami.
Przegrana jest również pierwszą porażką Portugalczyka od kwietnia 2010 roku, kiedy prowadził jeszcze zespół Academica. Po przejęciu FC Porto, zespół ten nie przegrał pod jego wodzą ani jednego spotkania w ciągu całego sezonu.
To było coś, co mogło się zdarzyć. Zdarzyło się to wcześniej Arsenalowi, to było coś szalonego, coś, co trwało przez pierwszą połowę spotkania. Chcę podkreślić, że dawaliśmy dobra odpowiedź od razu po utracie goli i jeśli mam być sprawiedliwy to musze podkreślić ilość naszych podbramkowych okazji - rozpoczyna portugalski taktyk.
Zwykle, kiedy uderzasz 21 razy na bramkę na Old Trafford, możesz być pewny, że wyjedziesz stamtąd co najmniej z jednym punktem. Stan 3:0 do przerwy uważam za coś szalonego, być może gdyby Ramires wykorzystał swoją szanse i wyrównał na 1:1, mecz potoczyłby się inaczej. Przed utratą pierwszej bramki również mieliśmy swoją okazję. To była chaotyczna, ale też i otwarta gra - tłumaczy Andre Villas-Boas.
Jestem bardzo zadowolony ze swojej drużyny, za to jak zareagowała na trzy bramki straty po połowie spotkania. Pokazaliśmy swoje zaangażowanie i chęć do zmiany tego stanu rzeczy. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby zdobyć drugiego gola, co było trudne, bowiem narażeni byliśmy na kontry.
United otrzymało swoją szansę na gola przy rzucie karnym, którego nie wykorzystało, jednak mimo to nadal atakowaliśmy jednak nie wszystko szło po naszej myśli. Jeśli mielibyśmy nieco więcej szczęścia, wynik meczu mógłby być inny.
Mówiąc o szczęściu mam na myśli nie tylko nasze strzeleckie okazje, ale również decyzje głównego arbitra czy sędziego liniowego. Nie szukam wymówek, taka jest po prostu rzeczywistość, a to miało wpływ na grę. 2:0 to co innego niż 0:0. Jestem zadowolony z pracy liniowego, ale pomyłki się po prostu zdarzają - nawiązuje do dwóch goli United zdobytych z pozycji spalonej Villas-Boas.
Wszystko mogło pójść w drugą stronę, mogło być choćby 5:0. Dobrze, że mój zespół wziął odpowiedzialność za kilka rzeczy i próbował skrzywdzić gospodarz Old Trafford zwłaszcza, że piłkarze United wpadali w strzelecki trans - dodaje Portugalczyk.
Po pięciu kolejkach United wysforowało się na samotnego lidera mając na koncie 100% zwycięstw i już 21 strzelonych goli. Mimo tak imponujących statystyk, nasz trener jest przekonany, że Chelsea może w trakcie sezonu naciskać na Manchester.
Cóż, w ubiegłym sezonie Chelsea również zaczęła znakomicie rozgrywki, a później w okresie zimowym to wszystko straciła. Mamy pięć punktów straty do United, ale trzeba też powiedzieć, że nie spodziewaliśmy się, że Manchester City straci dziś punkty z Fulham. Premier League jest bardzo nieprzewidywalna.
Zawsze uważamy się za jednego z faworytów w walce o tytuł, więc teraz nie pozostaje nam nic innego jak zdobyć trzy punkty w meczu ze Swansea co da nam dobrą trampolinę psychiczną. Najważniejsze, abyśmy nadal wierzyli w swoją pracę. Pokazaliśmy dziś, że jest słuszna, choć nie znaleźliśmy drogi do siatki - podkreśla Boas.
United są w znakomitej sytuacji, jednak to dopiero początek. To co się dziś stało, nie zmienia tabeli Premier League. Punkty straciły w tej kolejce City, Arsenal i Liverpool, więc wszyscy pozostali z pięciu pretendentów do tytułu. Jak widać, zdarzyć może się wszystko.
Najbardziej regularny wydaje się być United, jednak pokazaliśmy dziś, że jesteśmy na mistrzowskim poziomie. Mecz nie poszedł po naszej myśli, jednak nadal walczymy o tytuł i cieszę się, że tę opinię potwierdza sam Ferguson - kończy szkoleniowiec Chelsea.
Reklama:
Oceń tego newsa:
lampard8219.09.2011 19:42
Postawa trenera wzorowa.Nie graliśmy słabo ale jedno trzeba zaznaczyć.Jesteśmy strasznie nieskuteczni.Torres,Daniel czy Anelka nie wykorzystują sytuacji przez co mecz z United był przegrany
adc19.09.2011 17:10
jak na pierwszy mecz ktory juz jest bardziej wymagajacym spotkaniem pod wodza AVB to pilkarze The Blues dobrze sobie poradzili - zabraklo tego czegos co bylo w meczu z Bayerem
milosz719.09.2011 16:53
Szkoda że Torres popełnił ten kiks tak mógł by być naszom gwiazdom
ernestus1719.09.2011 16:52
Musimy szybko o tym zapomnieć i iść dalej.
WuJu19.09.2011 16:21
Moim zdaniem zagraliśmy bardzo dobry mecz z United tylko brakowało trochę szczęścia.Parę błędów w defensywie spowodowało,że straciliśmy 3 bramki.W ofensywie jak dla mnie zagraliśmy bardzo dobrze.Bardzo mnie cieszy to,że Torres zaczyna łapać formę,mam tylko nadzieję,że nie załamie się po tym pudle...
KibuZ190519.09.2011 14:30
Nie jest źle.Z meczu na mecz gramy coraz lepiej i Torres wraca do formy ,więc jeszcze bedziemy się liczyć o mistrzostwo.
sebastian11119.09.2011 09:31
Boas od Abramowicza dostał 2 sezony. Myślę że w tym sezonie zrobi świetną drużynę, a w następnym możemy być spokojni o PL. Ja wieżę że w tym sezonie uda nam się jeszcze zdobyć PL bo to jeszcze 33 mecze... A najbardziej wierze w LM! Do dzieła kochana Chelsea!
optimusC4419.09.2011 07:58
Bardzo mądre słowa, ja jestem zdania, że z taką grą jesteśmy w 100% przygotowani na Mistrzostwo, bo pokazaliśmy kawałek dobrej piłki. Cóż to jest początek, nie ma co płakać, że United już wygrało Mistrzostwo, bo nic nie wiadomo, oni nie będą cały sezon na gazie jechać, dajcie spokój. Jedynie co mi się nie podobało to nasza defensywa, zawodziła w każdym meczu, jakiś głupi błąd zawsze...
wlodar100119.09.2011 01:29
Chciałbym wiedzieć jedno czy Torres bedzie wypożyczony w styczniu czy nie ?? Oby nie bo szkoda chłopa on ma 27 lat nie czas go wypożyczać on ma zapier ... a z Matą się świetnie rozumieją . Co do meczu brak szcześcia ale coraz lepsza gra .
JT2619.09.2011 01:14
gra ofensywna może się podobać