Blamaż! Kto podmienił Chelsea?

Blamażem zakończył się mecz o Superpuchar dla graczy Chelsea. Mimo hucznych zapowiedzi londyńczycy zagrali w Monako tragicznie i "zgubili" aż cztery bramki. Katem dla naszego zespołu okazał się Radamel Falcao, który zdobył hat-tricka. Honorowego gola dla 'The Blues' strzelił Gary Cahill.

Atletico byo dziś bardzo rozpędzonym zespołem, tymczasem Chelsea popełniała fatalne błędy w obronie. Znakomite spotkanie rozegrał Falcao, który strzelił hat-tricka. Pomyśleć, że swojego czasu interesował się nim nasz zespół.

Już w piątej minucie Atletico dało sygnał ostrzegawczy - Falcao obił poprzeczkę bramki Pera Cecha. Nie okazało się to zimnym prysznicem dla naszej obrony, bowiem minute później pozwoliła na stratę gola Po podaniu Adriana Lopeza gwiazdor Atletico znalazł się sam na sam z czeskim bramkarzem, poczekał, aż Cech się położy i pięknym strzałem w długi róg otworzył wynik tego spotkania.

W 8 minucie w polu karnym Atletico na murawę padł Ramires, jednak sędzia nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki.

W 12 minucie z dystansu uderzał Lampard, ale ostatecznie piłka trafiła w jednego z obrońcw rywali. Dwie minuty później szczęścia próbował Hazard, ale widać było, że dziś mu ono nie sprzyjało.
W 17 minucie spotkania Arda Turan posłał piłke obok słupka bramki Petra Cecha. Minutę później na spalonym został złapany Ramires

W 19 minucie padła druga bramka dla Atletico. Tym razem Falcao dostał piłkę na prawej stronie - przed sobą miał tylko bramkarza, ale zatrzymał się, zszedł do środka i prześlicznym, technicznym uderzeniem wykonanym na pełnym spokoju trafia w okienko.

W 27 minucie kolejną znakomitą sytuację miał Gabi, który znalazł się sam na sam z Cechem, ostatecznie jednak z tego pojedynku zwycięsko wyszedł bramkarz Chelsea.

W kolejnych minutach swoje akcje próbowali wykreować piłkarze Chelsea, jednak nie potrafili sforsować dobrej obrony hiszpańskiego zespołu. W 35 minucie znów uderza Falcao, ale tym razem piłka zatrzymała się na słupku.

Tuż przed przerwą Falcao dobił Chelsea. Po podaniu piłki przez Arda Turana Kolumbijczyk przymierzył idealnie obok Cecha.

Na pauzę gracze Chelsea schodzili więc z aż trzema bramkami do odrobienia. Roberto Di Matteo zdecydował się zmienić nieporadnego dziś Ramiresa a na jego miejscu zameldował się Oscar.

W 49 minucie po raz pierwszy pokazał się Torres. Hiszpański napastnik oddał strzał po ziemi zza pola karnego, ale piłka minęła lewy słupek o jeden-dwa metry.

W 60 minucie Atletico dobiło londyńczyków. Po wrzutce z rzutu wolnego piłka spadła blisko bramki, odbiła się od jednego z graczy i trafiła pod nogi Mirandy. Obrońca natychmiast uderza: piłka odbiła się od wykonującego wślizg Cahilla i wpadła do bramki.

W 67 minucie szczęscia próbował Oscar, jednak futbolówka nieznacznie minęła słupek. W odpowiedzi mógł paść piąty gol, ale piłkę wybił Petr Cech.

W 75 minucie padła honorowa bramka dla Chelsea. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Lamparda prosty strzał po ziemi zamienia na bramkę Gary Cahill.

Sześć minut później Roberto Di Matteo sięgnął po drugą zmianę - Juana Matę zastąpił Daniel Sturridge, zaś w 90 minucie Bertrand zmienił Ashley'a Cole'a. Chwilkę później mieliśmy słupek na rzecz Atletico a sędzia zakończył męczarnie londyńczyków.

Cóż, jedynym graczem Chelsea, który dziś może odczuwać satysfakcję jest chyba Thibaut Courtois. Po przegranym meczu o Tarczę Wspólnoty Chelsea traci kolejną szanse na zdobycie pucharu. Wymazać z pamięci takiej plamy się nie da, może więc lepiej skupmy się na Premier League?


Chelsea 1:4 Atletico
0:1 Falcao '6
0:2 Falcao '19
0:3 Falcao '44
0:4 Miranda '60
1:4 Cahill '74

Chelsea (4-2-3-1): Cech; Ivanovic, David Luiz, Cahill; Cole (Bertrand 88); Mikel Obi, Lampard; Ramires (Oscar h/t), Mata (Sturridge 80),Hazard; Torres.

Atletico Madrid (4-2-3-1): Courtois; Juanfran, Miranda, Godin, Filipe Luis; Mario Suarez, Gabi;Adrian Lopez (53), Koke (Diaz), Arda Turan; Falcao (Belozoglu 86).