aktualności
Cech: To był ból pachwiny
Jubileuszowy, czterechsetny występ Petra Cecha w barwach Chelsea nie zakończył się najlepiej. Bramkarz pod koniec pierwszej połowy meczu z Evertonem poczuł ból pachwiny i w drugiej odsłonie meczu między słupkami zobaczyliśmy Rossa Turnbulla.
Prawdopodobnie w 40-stej minucie wyłapywałem któreś z dośrodkowań i poczułem ból w prawej pachwinie. Do przerwy dograłem jeszcze z tą niedyspozycją, ale wiedziałem, że nie uda mi się tego zrobić przez kolejne 45 minut. Zobaczymy, jak poważny może to być uraz, więcej będziemy wiedzieć po badaniu jakie czeka mnie w poniedziałek - relacjonuje swój stan zdrowia na prywatnej witrynie Petr Cech.
Nie mogłem obejrzeć reszty meczu, od razu trafiłem w ręce fizjoterapeutów. Nie mieliśmy w szatni telewizora, zobaczyłem tylko ostatnie pięć minut spotkania. Najważniejsze, że wygraliśmy.
Dla Turnbulla to nie była łatwa sytuacja, jednak ja mu ufam. To dobry facet, nieźle wyszkolony i gotowy do gry. Wyłapał jedno groźne uderzenie, rywale trafili jeszcze w poprzeczkę, ale mniej lub bardziej kontrolowaliśmy mecz. To bardzo ważne zwycięstwo. Źle zaczęliśmy to spotkanie, Everton miał kolejne świetne sytuacje, ale ich nie wykorzystał w odróżnieniu od nas. Bardzo się z tego cieszę, ponieważ rywal miał tak dobrą passę. My sami w spotkaniach ligowych dawno już u nich nie wygraliśmy - ciągnie bramkarz.
Swojego 400-setnego występu nie chcę pamiętać z powodu kontuzji. W pierwszej połowie miałem kilka dobrych interwencji. Wygraliśmy mecz i fakt, że zdobyliśmy trzy punkty jest ważniejszy niż to, że wpuściłem jednego gola.
Trudno jest osiągnąć taką liczbę występów w jednym z najlepszych klubów świata. Co więcej - mam na swoim koncie najwięcej występów w Chelsea wśród zagranicznych piłkarzy, jestem też dwunastym zawodnikiem w historii klubu, który przekroczył granicę 400 meczów. Ile występów jeszcze przede mną? Nie wiem, mój kontrakt jest ważny do 2016 roku.
Czy zachowałem na pamiątkę koszulkę z tego spotkania? Nie. Widziałem niepełnosprawnego kibica Chelsea na wózku inwalidzkim i postanowiłem jemu ją podarować - kończy Cech.
Reklama:
Oceń tego newsa:
surmi01.01.2013 18:28
dobrze że Cehc nie ryzykował pogłębienia kontuzji tylko wiedział kiedy zakończyć mecz to wróżenia wielkich graczy od tych którzy na siłę próbują tacy być ... co do koszulki jest to dla mnie wielki czyn i pokazał że Petr ma wielkie serce
KamilZ31.12.2012 14:40
Złoty człowiek naprawdę podarował nawet koszulkę, dobrze że Turnbull jakoś dał radę
ashleycole331.12.2012 13:57
Cóż, trzeba pochwalić Rossa, dał dobrą zmiane, ale jednak Cech to pewniejszy bramkarz i licze, że wróci jak najprędzej.
kolorowy070631.12.2012 12:37
jak dobrze ze mamy petra cecha dosyc ze swietny pilkarz to jeszcze swietny gosc
kakuta4431.12.2012 12:27
Ahh ten Cech niesamowity czlowiek w dodatku dal koszulke swoja z tego wystepu w porownaniu do Pienaara zachowal sie bardzo elegancko mysle ze kazdy kibic sieszyl by sie z koszulki troche podartej ale zawsze koszulku evertonu.
Karko31.12.2012 11:03
Cech to złoty facet.
Oby jak najszybciej wrócił, ale Ross dobrze bronił.
Danieln31.12.2012 10:39
Gratulacje petr!!! piękny gest!!!
stokrotka13631.12.2012 10:08
Wieżę że wszystko będzie dobrze Fajnie że nasi piłkarze umieją się ładnie zachować wobec ludzi którym się nie poszczęściło
ferto31.12.2012 09:33
Oby to nie bylo grozne
Lamps9031.12.2012 09:13
zwykłe przemęczanie .Petr musi odpocząć kilka spotkań