aktualności
Luiz: Z domu do domu
David Luiz w swoim najnowszym wywiadzie potwierdził to, z czego słynie Brazylia - kraj futbolowego szaleństwa. Już niebawem kibice znów będą mogli cieszyć oko meczami 'żółtych koszulek' z Włochami oraz Rosją. To ostatnie spotkanie zostanie rozegrane na Stamford Bridge.
Jestem dumny ze swojego pochodzenia, kocham grać dla swojego kraju. Mam nadzieję, że również w kolejnych spotkaniach będę mógł pokazać się w barwach Canarinhos. Moje serce jest żółto-zielone, to będzie kolejny wyjątkowy moment w moim życiu - mówi 25-latek.
Jak każdy chłopak zajmujący się piłką, także i Luiz marzył o tym, aby kiedyś zostać kapitanem swojej reprezentacji. To marzenie spełniło się pod koniec 2012 roku. Również ostatni mecz na Wembley z Anglią David rozegrał z opaską na ramieniu.
To wielki zaszczyt w moim życiu i codziennie dziękuję za to Bogu. Być kapitanem swojego kraju to zarówno marzenie jak i odpowiedzialność. Kiedy byłem młody i obijałem na ulicy piłką drzwi, okna i ściany budynków, oglądałem w telewizorze mecze z udziałem Cafu i Gilberto Silvą który był kapitanem. Marzyłem o występach w takiej koszulce, a teraz nie dosyć że mam na to okazję, to jeszcze mogę dowodzić zespołem. Jestem szczęściarzem!
Mecz na Wembley w lutym był dla mnie czymś szczególnym. Nie wiedziałem czy zagram, wcześniej doznałem przecież kontuzji i nie trenowałem przez kilka tygodni, ale udało się. Mogliśmy zagrać przeciwko tak wspaniałym piłkarzom jak Ashley Cole, który zaliczył swój setny występ dla reprezentacji czy Stevenowi Gerrardowi. Gra w tym meczu po kilku tygodniach trudnych rehabilitacji była wyjątkowa. Wynik był dla nas pechowy, ale to był bardzo dobry mecz, w którym obydwie drużyny chciały strzelać bramki - opowiada David Luiz.
Jak pisaliśmy, jednym z kolejnych testów będzie starcie Scolariego z Capello na Stamford Bridge.
To miejsce jest niesamowite. Lubię tę szatnię, w której spędzam przedmeczowe momenty ciesząc się obecnością kolegów. Wszyscy wiedzą, że kocham grać dla Chelsea, Stamford Bridge to dla mnie szczególne miejsce. Moją ulubioną rzeczą jest ta atmosfera, która panuje przed wielkim starciem. Tu kibice są blisko boiska, na innych stadionach bywa inaczej. To angielska specyfika jaką bardzo lubię.
Na mecz z Rosją powołania dostała również dwójka innych piłkarzy Chelsea - Oscar i Ramires. Sam Luiz spośród tej trójki traktowany jest jako swoisty rzecznik, ale on sam temu zaprzecza.
Nie jestem liderem. Oscar i Rami są może bardziej nieśmiali ode mnie, taką po prostu mam osobowość. Zawsze staram się pokazać ludziom jaki jestem naprawdę. Pamiętacie kiedy tu trafiłem? Nie potrafiłem powiedzieć słowa po angielsku, ale starałem się pokazać, że jestem szczęśliwym facetem i miałem nadzieję znaleźć tu przyjaciół.
Może niektórzy o tym nie wiedzą, ale bardzo mocno pomogli mi po transferze do Chelsea. Razem z Oscarem i Ramim często wspólnie spędzamy czas, jesteśmy nie tylko kolegami z drużyny, ale też przyjaciółmi. Pomagamy sobie w różnych rzeczach, jesteśmy jak mała rodzina. Święta spędziliśmy w moim domu, a Nowy Rok w mieszkaniu Ramiresa. To pokazuje, że mamy też swoje życie poza Chelsea - opowiada David Luiz.
Obecnie selekcjonerem Brazylii jest były szkoleniowiec Chelsea, Luiz-Felipa Scolari, dla którego mecz z Rosją będzie także okazją do powrotu na Stamford Bridge.
Od długiego czasu znam Scolariego, to świetny menadżer. Wszyscy wiedzą, że był trenerem Chelsea i że zdobył Mistrzostwo Świata w 2002 roku. Pracował z wieloma dobrymi zespołami w Europie, ma duże doświadczenie, a teraz znów jest selekcjonerem Brazylii. Kiedy grając w Portugalii udzielałem wywiadu, powiedziałem że chciałbym kiedyś zagrać pod jego ręką. Teraz mam na to okazję - kończy piłkarz.
Reklama:
Oceń tego newsa:
paczka1106.03.2013 19:50
Dobrze mieć w zespole trzy gwiazdy reprezentacji Brazylii.
11krystian199606.03.2013 19:06
fajnie że naszych 3 piłkarzy zagra u siebie
ferto06.03.2013 19:04
Ciekawy mecz ale ja bym chcial kiedys zobaczyc mecz hiszpania brazylia. ciekawe czemu nie chca zagrac meczu towarzyskiego
elderty06.03.2013 14:47
`Kiedy byłem młody i obijałem na ulicy piłką drzwi, okna i ściany budynków` przyjemnie się to czyta, takie trochę niewiarygodne ^^, chciałbym wybrać się na jeszcze jeden mecz Brazylijczyków ^^
radon06.03.2013 06:35
Cieszy mnie, że Brazylia rozegra swój mecz na Stamford Bridge. Rywal też nie należy do przeciętniaków, zatem zapowiada się bardzo ciekawy spektakl.