aktualności
Trzy gole Chelsea, wygrana z Schalke
Dwa gole Fernando Torresa i jedna bramka Edena Hazarda znokautowały niemieckie Schalke w meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów. Dzięki zwycięstwu londyńczycy wskoczyli na pierwsze miejsce grupy E zrównując się z niemieckim zespołem punktami.
Spotkanie na Veltins Arenie znakomicie ułożyło się dla gości, którzy na prowadzenie wyszli już po pięciu minutach gry. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Franka Lamparda głową przedłużył Branislav Ivanović, piłka mijała kolejnych defensorów Schalke, a do bramki wpakował ją stojący przy długim słupku Fernando Torres.
Drużyna Jensa Kellera po początkowych problemach przebudziła się dopiero w końcówce pierwszej odsłony. Największe zagrożenie dla Anglików stanowił powracający do składu po krótkiej kontuzji Kevin Prince Boateng, jednak ze strzałami Ghańczyka świetnie radził sobie Petr Cech.
Pięć minut po zmianie stron znów dał o sobie znać Fernando Torres, który po wrzutce Lamparda z rzutu wolnego główkował prosto w poprzeczkę. Hiszpański snajper ostatecznie wpisał się po raz drugi na listę strzelców, tyle że w minucie 69.
Zespół Chelsea wyprowadził zabójczy kontratak trzech na jednego, na środek pola karnego zagrał Oscar, a Torres z wielkim spokojem wymanewrował Timo Hildebranda i skierował piłkę do pustej bramki.
Ten cios odebrał gospodarzom wiarę w sukces i choć utrzymywali się oni przy piłce na połowie londyńczyków, to nic z tego nie wynikało. Chelsea natomiast doczekała się swojej kolejnej szansy i w 88 minucie pogrążyła przeciwnika kolejnym kontratakiem. Ramires zagrał piłkę z własnej połowy do przodu, w kierunku Edena Hazarda, a Belg mając przed sobą tylko jednego przeciwnika pognał na bramkę. Nie zdecydował się podawać do wybiegającego na pozycję Torresa, lecz zszedł nieco na lewo i uderzeniem z lewej nogi w długi róg przypieczętował zwycięstwo swojego klubu.
Schalke 04 Gelsenkirchen ? Chelsea FC 0:3 (0:1)
0:1 Torres 5'
0:2 Torres 69'
0:3 Hazard 88'
Reklama:
Oceń tego newsa:
wojtekslonina10025.10.2013 13:27
Oby jak najwięcej takich meczów
surmi24.10.2013 18:58
co tu wiele mówić trochę to im się to udało na farta ale miło że zgarnęli 3p teraz jak w rewanżu wygrają u siebie z Niemieckim klubem to można być prawie pewnym pierwszej lokaty w grupie !
pjesionowski24.10.2013 15:15
Witam, choć jestem już w Chelsea Live od kilku lat, to pozwalam sobie na pierwszy bodajże post.
Absolutnie zgadzam się z MarcinBlue17. Kibicuję Chelsea od 1997 roku, pamiętam różne odsłony, te bardziej ofensywne i te mniej. Pamiętam szaleństwa Zoli i spokój Makelele. Ale jedno pamiętam najbardziej. W czasach "pierwszego Mourinho" ktokolwiek pojawiał się na Stamford, czy gdziekolwiek nie jechaliśmy, wszyscy nas się bali. Wielka Barcelona, Real, Juve, Milan, United. Każdy wiedział, że najdrobniejszy błąd będzie ich kosztował stratę punktów. Nie było ekipy w Europie, która spokojnie przygotowywałaby się do meczu z nami. I, bynajmniej nie dlatego, że graliśmy klepkę z kosmosu. Nie, byliśmy niemiłosiernie skuteczni. Pamiętam akcję Carvalho w United, bodajże na 3:0, pamiętam kontrę Duffa`a w meczu z Barcą. Tak graliśmy i każdy, każdy tego się obawiał. Kumple marudzili, że brzydko, że bez pomysłu, a ja z uśmiechem wspomnianego Makelele odwiedzałem po raz kolejny Stamford i oglądałem kolejne puchary. Wielka Chelsea to żelazny, zimny football, wyrachowany aż do bólu. I co z tego, że nie gramy jak Hiszpanie, skoro w ostatnich meczach strzelamy po 3,4 gole? I co z tego, że z kontry? Tak wygląda właśnie Chelsea, jaką pamiętam. Wraca na swoje miejsce. Znów zaczynamy być klubem, którego wszyscy będą się bać. Pewnie niejeden mecz jeszcze przegramy, ale strach w przeciwniku zostanie. I tego mojej drużynie życzę. Tego życzę Mourinho, który ma odwagę budować klub kosztem zawodnika. Bo nie liczy się Mata, Luiz, Oscar, nawet Lamps czy Terry. Liczy się niebieski Lew, bo zawodnicy odejdą, a on zostanie. I przed nim strach... Pozdrawiam serdecznie. Czekamy na City...
Mati11CFC24.10.2013 02:56
Basel musimy w Szwajcarii tak zgnoić żeby popamiętali ich kibice Mourinho ;)
Bredko23.10.2013 20:18
Taraz ze Steua nie powinno być problemów.Cały czas można osiągnąć 15 punktów.
MarcinBlue1723.10.2013 20:17
Aż miło było oglądać grę naszych piłkarzy. Jose kapitalnie obmyślił taktykę na to spotkanie, a zawodnicy wypełnili wszystko w 100% Chyba już jako trzeci zaapeluję do pewnej spragnionych wrażeń grupy fanów Chelsea: jeśli chcecie oglądać efektowny, kombinacyjny futbol z dużą ilością podań to przestawcie się na Barce, Bayern czy Arsenal. Chelsea tak gra i grała praktycznie zawsze i to jest moim zdaniem piękne. Pełna kontrola meczu, zabójcze kontry i zagrożenie z szybkich, składnych akcji oskrzydlających - w ten sposób można demolować rywali mając rzadziej piłkę przy nodze, po prostu The Blues Jose w tym spotkaniu po raz kolejny pokazał, że jest jednym z najlepszych taktyków na świecie (jak i nie najlepszym). Taką grę Bluesmanów chce się oglądać. Miło patrzeć na tą bezradność rywali, którzy nie mają miejsca na skuteczne rozmontowanie obrony i bezskutecznie wymieniają piłkę wszerz boiska. Mam trochę czasu to i zdobędę się na indywidualną ocenę gry naszych podopiecznych z meczu z Schalke ;)
Petr Cech- jak zwykle pewny punkt zespołu, parę razy ratował nas od utraty gola. W pierwszej połowie musiał trochę popracować, ale w drugiej gracze Schalke nie dawali mu ku temu poważniejszych powodów. Pewnie łapał wrzutki w pole karne, dobrze wprowadzał piłkę do gry i ani razu nie zawinił, więc zasłużył u mnie na ocenę 8/10
Branislav Ivanović- w defensywie bez zarzutów, kompletnie nie dał pograć skrzydłowym Schalke i chwała mu za to bo właśnie ze skrzydeł spodziewałem się największego zagrożenia ze strony Niemców. Jednakże jego gra i przede wszystkim zachowania w grze ofensywnej nie tylko w tym, ale i w wielu poprzednich meczach pozostawiają bardzo wiele do życzenia. Tragiczne wrzutki, brak jakichś ciekawych zagrań do wchodzących kolegów z zespołu, notoryczne zagrywanie do tyłu i żenujące "strzały" z dystansu sprawiły że Bronek nie zabłyszczał w tym spotkaniu. Nie ujmując mu wielkich zdolności defensywnych i dużego wkładu w grę obronną zespołu to jednak zasłużył na ocenę 6/10
John Terry- wprost genialny występ Anglika! Miło oglądać Johna w takiej formie jak sprzed lat. Kompletnie nie pozwalał na przedarcie się pod pole karne, wiele piłek przecinał i wiele padało jego łupem w walce w powietrzu. Terry po raz kolejny pokazał Mourinho, że nie popełnił błędu przywracając go do składu i spłaca ten dług z nadwyżką. Występ oceniam na 8/10
Gary Cahill- występ tak samo wyśmienity jak i jego starszego kolegi powyżej. Coraz bardziej podoba mi się duet Cahill-Terry i mam nadzieję, że obaj będą mieli okazję częściej grać razem w meczach ligowych i pucharowych. Gary zagrał wczoraj piękny mecz, doskonale pilnował ofensywnych piłkarzy Schalke i nie pozwalał wraz z Terrym na jakieś ciekawsze rozegranie piłki co bardzo dobrze potrafią Niemcy. Ocena- 8/10
Cesar Azpilicueta- w moim odczuciu Azpi był nieco zagubiony na tej lewej stronie, nie za często udzielał się w akcjach ofensywnych i bał się chyba popełnić jakiegoś poważniejszego błędu. Generalnie Hiszpan zagrał nieźle, a w pierwszej kolejności trzeba powiedzieć, że tak samo jak Ivanovic bardzo dobrze pilnował skrzydłowych i nie pozwalał im na zbyt dużo, aczkolwiek spodziewałem się większej aktywności w akcjach oskrzydlającej. Może to była kwestia nieprzyzwyczajenia do gry na prawej flance? Tego nie wiem ale daję mu 7/10
Frank Lampard- mało aktywny w ofensywie, ale zapewne Special One nie przydzielił mu takiej funkcji, tylko kazał mu ubezpieczać tyły i rozpoczynać dobrym podaniem zabójcze kontry zespołu. Jeśli to miał na myśli szkoleniowiec to Frankie wypełnił to w 100% Dzięki jego doświadczeniu i pewności zyskaliśmy bardzo wiele spokoju w grze. Razem z Ramiresem świetnie wywierali presję na rywalu żmudnie rozgrywającym piłkę w okolicach 30-40 metra od bramki Cecha, co czasami kończyło się przechwytem i piekielnym kontratakiem. Jednym słowem bardzo dobry mecz Aglika, 7/10
Ramires - genialny łącznik między ofensywą, a defensywą. To on zapoczątkowywał większość akcji zespołu to on po przechwycie potrafił przebiec na pełnych obrotach pół boiska i dobrze dograć do wchodzących partnerów. Bardzo przyjemnie oglądało się grę Brazylijczyka i jego wielkie zaangażowanie w ten mecz. To bardzo podoba mi się u Ramiresa. Jak dla mnie zasłużył na 8/10
Andre Schurlle- chyba jedyny który zawiódł moje oczekiwania. Liczyłem na dużo lepszą grę Niemca, zwłaszcza jeśli chodzi o napędzanie ataków i swego rodzaju przebojowość co pokazywał w ostatnich spotkaniach. Możliwe, że było to spowodowane drobnym urazem, bo od razu po zejściu założono mu opatrunek na nogę. Szkoda bo jeśli byłby w pełni sił to zapewne przełożyłoby się to również na wynik, ale nie ma co gdybać, jak dla mnie 5/10
Oscar- bardzo duże zaangażowanie w grę obronną Brazylijczyka. Bardzo często wracał pod pole karne, aby wspomóc obrońców, a i wiele razy sam odbierał piłkę i gnał w kierunku bramki rywala. Generalnie pozytywny Oscara, może jedyne czego mi zabrakło w jego wczorajszym występie to mała ilość strzałów. Potrafi dobrze uderzyć z obrębów pola karnego, więc niech częściej z tego korzysta Ocena- 7/10
Eden Hazard- jedna z najjaśniejszych postaci w tym meczu jeśli chodzi o grę w ofensywie. Sporo dryblował, często szukał dobrego podania do partnerów i ogólnie zagrał bardzo pozytywny mecz. Szczególnie imponował mi szybkością z jaką kontrował rywali (chodzi mi przede wszystkim o tę akcję, w której Torres zdobył drugą bramkę). W ogóle Eden od początku swego pobytu w Chelsea bardzo mnie zaskakuje i zadziwia swą świetną postawą. Nie wiem czy aktualnie w PL jest lepszy drybler od Belga. Posiada niesłychaną zwinność, szybkość i tzw "szybką nogę" czym na prawdę mi imponuje. Ale wracając do meczu, ocena- 8/10
Fernando Torres- zawodnik meczu, bezwzględnie wykorzystywał swoje okazje, wspomagał naszych defensorów, a w jego grze widać było dużą dozę spokoju i determinacji. Widać, że chciał zaimponować Jose i pokazać, że warto na niego stawiać. W ogóle konkurencja na szpicy bardzo dobrze wpłynęła na jego postawę, co może nas- miłośników Chelsea tylko cieszyć. W tym konkretnie meczu pokazał praktycznie wszystkie swoje mocne strony: siłę fizyczną, dobry drybling, skuteczność (z czym wcześniej był spory problem) i zimną krew w sytuacjach bramkowych, spokojnie mogę dać mu 9/10.
Zmienników nie będę oceniać, raczej zarówno Luiz, Mikel i Eto'o zagrali przyzwoity mecz, dali dobrą zmianę i wypełnili zamierzenia taktyczne Jose Mourinho bardzo dobrze. Pozdro
11krystian199623.10.2013 18:24
pięknie jesteśmy na dobrej pierwszej pozycji mamy dobrą ilość goli teraz trzeba wygrywać dalej
Hubert01023.10.2013 16:58
Średnio nam pierwsza polowa wyszła ale na szczęście nie straciliśmy bramy druga połowa lepsza. Ładne gole trzeba tu pochwalić naszych zawodników za wypracowanie okazji no i oby tak dalej bo przyjemnie się ogląda jak przeciwnicy dostają od nas takie lanie
lawer15123.10.2013 16:38
Mecz był bardzo dobry pokazaliśmy jak się gra w piłkę nie wymienia się miliony podań tylko gra się szybko i skutecznie. Mimo bardziej defensywnych zadań schurle uważam że przy wyniku 2-0 mourinho mógł wpuścić na boisko Williana.
slawekov23.10.2013 12:28
Mecz był jaki był, momentami mógł się podobać, momentami wyglądał nieszczególnie ale ważne, że nawet w takiej sytuacji potrafiliśmy zdobywać gole, trzymać przeciwnika na dystans i zapewnić sobie 3 punkty. Kilka słów o zostaniu selekcjonerem reprezentacji Polski www.krotkapilka.pl/artykul,kazdy_moze_zostac_selekcjonerem,1388