aktualności
Sturridge: Nigdy nie dostałem szansy w Chelsea
Napastnik Liverpoolu Daniel Sturridge uważa, że nigdy nie dostał w Chelsea prawdziwej okazji aby rozbłysnąć i pozbyć się etykietki samolubnego gracza.
Angielski napastnik do tej pory zdobył 18 goli w 24 meczach Premier League dla The Reds od stycznia, kiedy to przeniósł się na Anfield Road za 12 milionów funtów. Wcześniej spędził cztery sezony w Chelsea, jednak nie zdołał wygrać rywalizacji na środku ataku z Didierem Drogbą i Fernando Torresem.
24-latek uważa, że udało mu się w końcu pozbyć przyklejonej przez fanów Chelsea etykietki gracza samolubnego dzięki grze w Liverpoolu i fani The Reds zobaczyli jego prawdziwą osobowość:
Samolub- taką opinię mają ludzie w Chelsea. Każdy ma prawo do swojego zdania, ale według mnie nigdy nie dostałem tam prawdziwej szansy- powiedział Sturridge dla ESPN.
Gdy wchodziłem tylko na pięć minut myślałem: "Muszę czegoś spróbować. Muszę spróbować i strzelić".
Ludzie mają o mnie opinię mówiąc, że jestem samolubem i to czy tamto, ale jak dla mnie to zawsze próbowałem pomóc zespołowi wygrywać mecze. Tutaj w Liverpoolu zawsze napieram na przeciwnika i nie jestem samolubnym zawodnikiem.
Nie jestem samolubną osobą. Ludzie, którzy mnie tu poznali i kierownictwo doskonale rozumieją skąd pochodzę.
Tak naprawdę nie dostałem szansy aby pokazać ludziom kim byłem jako osoba, bo kiedy raz ktoś ci przyklei etykietkę, a ty przesiadujesz na ławce i nie przeprowadzasz wywiadów to prawie tak, jakbyś nie mógł nic zrobić żeby zmienić opinię innych ludzi o sobie.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Roberto42723.11.2013 14:42
Zapomnij Sturridge o Chelsea tu cię nie docenili bo to barany.Nawet jak weszłeś na 10 minut to strzelałeś gola a Torresik nie mogł buahha (mecz z Tottenhamem np 2:4)
Teraz grasz w Liverpoolu masz 8 bramek w lidze a drewna nasze ktore ma zarząd (Eto i Torres) tylko 3 brameczki i we 2 a ty juz 8 mistrzu.
Bd grał jeszcze w lepszym klubie niż Live .
Ale nie zmienia to faktu ze gdyby Chelsea go nie sprzedawała to by nie było tego zjebanego krzysu.
Mozecie hejtować.
adc23.11.2013 14:01
ludzie nie rozśmieszajcie mnie - warto przeczytać sobie kilka razy tytuł newsa a dopiero potem pisać kto był lepszy - czy Fernando czy Daniel.
Poza tym czy napastnik z prawdziwego zdarzenia nie powinien być na boisku osoba egoistyczną ? Zadaniem napastnika jest strzelanie bramek a nie przy nich asystowanie (czyt. Torres asysta, Sturridge bramka). Może w Chelsea najczęściej sam próbował kończyć akcje, bo po prostu chciał się pokazać z dobrej strony trenerom którzy nie mieli do niego zaufania, gdyż łudzili się "odrodzeniem Torresa".
W The Reds Rodgers w niego zaufał ściągając go po prostu do swojego zespołu a Daniel nie dość, że odpłaca mu się bramkami to i asystami. Teraz nie na miejscu jest pisanie, że dalej jest samolubem - czy ktokolwiek z Was śledzi teraz poczynania Daniela ? Śledzicie tylko to ile ma bramek i czy strzeli coś w każdym kolejnym spotkaniu Liverpoolu a nie to jak w nim gra
Tak naprawdę nie dostałem szansy aby pokazać ludziom kim byłem jako osoba, bo kiedy raz ktoś ci przyklei etykietkę, a ty przesiadujesz na ławce i nie przeprowadzasz wywiadów to prawie tak, jakbyś nie mógł nic zrobić żeby zmienić opinię innych ludzi o sobie. - warto na tym zakończyć całą tą sagę z Danielem Sturridge'm
FellainiEFC23.11.2013 12:52
Jesteś słabszy, byłeś słabszy od Fernando Torresa, dlatego nie grałeś. Czy to takie trudne?
11krystian199623.11.2013 11:55
niech już nie pierdzieli owszem mało szans miał ale gra w Liverpoolu to niech tam siedzi
fuckemall23.11.2013 11:41
"jednak nie zdołał wygrać rywalizacji na środku ataku z Didierem Drogbą i Fernando Torresem"
Z Didierem to ja rozumiem ale z torresem
ferto23.11.2013 11:37
Przeciez teraz gra w "wiekszym" klubie to na co on jeszcze narzeka
SuperFrank23.11.2013 10:20
Troche za często wraca do tego tematu i się żali ale sporo w tym co mówi to sama prawda.Osobiście lubiłem tego zawodnika i szkoda że teraz gra świetnie w LFC.
przemas233323.11.2013 10:03
A ten co teraz będzie się użalał,jak to miał źle w Chelsea!
Aguleczek9423.11.2013 08:56
Czy tylko ja odnoszę takie wrażenie, że Sturridge żałuje, że nie dostał tej swojej szansy i że nie gra teraz w Chelsea? Nie wiem co mu się tak ostatnio zebrało na żale, ale mógłby sobie darować już te lamenty. Było minęło i skoro tak kocha Liverpool to po co ciągle wraca do czasów kiedy grał w Chelsea. Chyba to jego jakaś obsesja.
kakuta4423.11.2013 03:42
Zawsze bedziemy tego zalowac no ale bylo mineloa nie poraz kolejny do tego wracamy wiemy ze Sturridge moze byc z jednym napasntikow na swiecie o ile juz tkaim nie jest, samolubem trudno anzawac tak zawodnika chcacego grac na szpicy haha