aktualności
Schwarzer: Rzucamy się w wir pracy
Pomimo zaawansowanego wieku, Mark Schwarzer jeszcze nie powiedział sobie "dość" i przedłużył kontrakt z Chelsea o kolejny rok. Australijczyk, pełniący w ubiegłym sezonie rolę wartościowego zmiennika Petra Cecha, cieszy się z powrotu do Cobham po wakacyjnej przerwie.
W wywiadzie dla oficjalnej witryny Chelsea Schwarzer omawia swój nowy kontrakt, Mistrzostwa Świata oraz wieczorne spotkanie przeciwko Wycombe Wanderers. Ponieważ Cech nie jest jeszcze w pełni sprawny, a Courtois przebywa na zasłużonych wakacjach, Mark powinien odegrać swą rolę w tym spotkaniu.
Jestem zachwycony z powodu podpisania nowej umowy. To oczywiste, że chciałem pozostać w Chelsea. Podobał mi się spędzony tutaj okres, w trakcie którego zanotowałem kilka osobistych osiągnięć i jedyne, czego mi zabrakło, to trofeum na koniec sezonu - opowiada Mark.
Mimo tego, doświadczyłem czegoś fantastycznego i zarazem nowego, a jest cudownie mogąc powiedzieć to w wieku 41 lat. Możliwość trenowania i grania u boku piłkarzy ze ścisłego światowego topu, a także trenowanie pod okiem doskonałego menedżera - to wszystko sprawia, że nie zastanawiałem się długo nad przedłużeniem kontraktu.
Był to pierwszy raz od ponad 15 lat, kiedy miałem wolne całe wakacje. Mogłem po prostu sobie wyjechać, naładować baterie i spędzić trochę czasu ze swoją rodziną. Podoba mi się powrót po takim czasie i ponowne rzucenie się w wir pracy.
Każdy chce grać w piłkę, a ponieważ dobrze rozumiem rolę, jaką odgrywam w tym klubie, ja także niezwykle cieszę się z tej możliwości. To dlatego wszyscy tak ciężko trenujemy i wkładamy w to wszystko tak wiele pracy - żeby być gotowym do gry, kiedy tylko przyjdzie nasza kolej.
Chelsea rozegra dzisiaj pierwsze spotkanie przygotowawcze do sezonu 2014/15. Rywalem "The Blues" będzie ekipa Wycombe Wanderers, która podejmie podopiecznych Mourinho na Adams Park. Schwarzer wspomina, że grał już kiedyś na tym obiekcie.
Grałem tam już w barwach Bradford City w ramach Pucharu Anglii, zwyciężyliśmy 2:0. Było przeraźliwie zimno, boisko było zamarznięte. Były wątpliwości, czy ten mecz w ogóle się odbędzie, ostatecznie jednak zagraliśmy i pokonaliśmy swego rywala.
To był jeden z moich pierwszych meczów dla Bradford - myślę, że Wycombe było w niższej lidze, a my graliśmy w odpowiedniku dzisiejszej The Championship. Mieliśmy w swych szeregach Chrisa Waddle'a, Gordona Cowansa, czy Andy'ego O'Briena, który przeniósł się do Newcastle, a potem Boltonu. Mieliśmy całkiem solidny zespół.
Chociaż wszyscy spodziewali się, że to Schwarzer będzie numerem jeden w bramce Australii na nadchodzących Mistrzostwach Świata, Mark niespodziewanie zakończył karierę reprezentacyjną na kilka miesięcy przed Mundialem. Niezależnie od tego, w Brazylii wspierał swych rodaków całym sercem.
Oczywiście kibicowałem Australii, ale to Niemcy byli moim zespołem numer dwa. Ze względu na swoje pochodzenie zawsze wspierałem ten naród podczas Mistrzostw Świata. Wspaniale było zobaczyć ich wygrywających ten turniej.
Są już niezwykle doświadczeni, chociaż mają w swych szeregach młodych zawodników. Teraz zdobyli tego doświadczenia nawet więcej, poprzez zwycięstwo w najważniejszym międzynarodowym turnieju, tak więc nie może dziwić fakt, że od tego zespołu oczekuje się kolejnych sukcesów w nadchodzących latach.
Reklama:
Oceń tego newsa:
ashleycole316.07.2014 18:16
''Podobał mi się spędzony tutaj okres, w trakcie którego zanotowałem kilka osobistych osiągnięć i jedyne, czego mi zabrakło, to trofeum na koniec sezonu'' - zabrakło mu tego, przez co głównie zamienił Fulham na Chelsea ;d
Grucha16.07.2014 14:21
Przypominam, że to przez tego pana ostatni tytuł mistrza kraju powędrował do Manchesteru, a nie do nas.
DudusLampard16.07.2014 14:19
Brawo dla tego Pana !!!
Karko16.07.2014 10:33
pracujcie!
bo trofea musza byc
MostDope16.07.2014 10:15
W wir? Kurva, to prawie jak Hazard1995.